Przygotowania do nowej roli…

Czekam.

 Z coraz większą niecierpliwością, ale i radością, choć czasem zabarwioną niepokojem. W międzyczasie przygotowuję się, by być w jak najlepszym stanie technicznym, kiedy w końcu, to na co czekam, się wydarzy. Codzienna jazda na rowerze w okresie wiosenno-letnim pozwoliła nabrać kondycji, późniejsze wakacje z basenem i intensywne pływanie wraz z aerobikiem w wodzie mam nadzieję, że ją tylko ugruntowały. Teraz pozostają długie spacery, aby forma nie spadła.
Ale najważniejszy był przegląd techniczny pod okiem specjalistów. 
Mam już  w ręku białą kopertę  z najważniejszym wynikiem. 
I już wiem, że choć dolegliwości są, a niektóre wyniki jakie są, takie są, ale nawet bystre oko PET-a stwierdziło, że NIE MA żadnych cech obecności skorupiaka.  Śpi albo wyniósł się- nikt nie wie, jaką wersje przyjąć- ale na dzień dzisiejszy ważne jest to, że nie grasuje w moim ciele. No, ale jak duch zdrowy- to i ciało zdrowe, czyż nie?
Więc czuję się przygotowana do nowej roli. Drugoplanowej, ale jakże ważnej 🙂 Wymagającej ode mnie dobrego zdrowia, kondycji fizycznej i psychicznej. Ale przynoszącej mnóstwo radości, spełnienia się, i realizowania wielu pomysłów. O ile zostanie to uwzględnione w scenariuszu 😉
Tylko byle ten listopad minął!
A potem grudzień i styczeń.
I się doczekam: Pierworodnego 🙂
Wnuka!!!!
To był ten nius odebrany na płycie lotniska, gdy wylądowaliśmy na słonecznej wyspie 🙂
Nie sam fakt zostania babcią i dziadkiem, ale płeć dziecka 🙂
A teraz dzielę się swą radością z Wami! 

61 myśli na temat “Przygotowania do nowej roli…

  1. Zgadlam od razu! Gratuluje rownie goraco jak moje poprzedniczki! Na pewno bedziesz babcia radosna, madra i pokazesz wnukowi swiat. Zdrowia i radosci- takze dla rodzicow malego! Pozdrawiam!

    Polubienie

    1. Ach Julio bo Ty mnie po prostu dobrze znasz 🙂 Będę się starać, obiecałam sobie 🙂 Dziękuję, i zdrowie i radość się przyda, bo mamy teraz duże zmartwienie…Ściskam.

      Polubienie

  2. Przede wszystkim cieszę się, że z twoim zdrowiem jest nieźle. Co do drugiej wiadomości to czeka Cię radość, którą trudno opisać. Ja zostałam Babcią pół roku temu i mam bzika na punkcie wnuczki. Po tylu latach użerania się z płcią mniej piękną nareszcie jakaś kobietka w rodzinie.Trzymam kciuki za Ciebie, przyszłych rodziców i wnuka. Będzie się działo,że hej. Gratulacje i całusy przesyłam.

    Polubienie

    1. Dziękuję bardzo! Zanim radość nastąpi to mamy zmartwienie…I teraz najważniejsze jest zdrowie przyszłej mamy!Moja Przyjaciółka czeka już 3 lata aż młodzi się w końcu zdecydują i też chciałaby wnuczkę bo sama mi 2 synów, a jej mąż dwóch braci a Ona jedynaczka….ja nie mogę się doczekać! Przyszła babcia ściska mocno Babcię Hanię 🙂

      Polubienie

    1. Z układankami szczególnie życiowymi jest różnie, od dziś już nie tak pięknie…ale damy radę !!!! Mnie słowo babcia nie przeszkadza i w ogóle w kontekście do własnej osoby nie brzmi dziwnie ;)Dziękuje!

      Polubienie

    1. No! …no nie, chyba jednak nie jeśli się weźmie pod uwagę fakt, że macierzyństwo może przerazić ogromem odpowiedzialności, a babcią być to już sama przyjemność 🙂

      Polubienie

    1. Że nic nie powiedziałam? no bo ja jestem dobra w zachowaniu tajemnicy 😉 ale tak serio….może się czegoś obawiałam…nie wiem, a teraz jak już powiedziałam, to zaczęły się komplikacje…ech…

      Polubienie

  3. Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę ,ze wyniósł sie skorupiak, ze powiększy sie rodzina. Same dobre wieści przyszła babciu. Buziaki i pozdrowienia

    Polubienie

    1. Świetny tekst! Przy okazji utralwiłem sobie, że 90% ludzi jest bardzo leniwych i rzeczywiście zapłacą nawet sporo za coś co obiecuje efekty bez wysiłku/

      Polubienie

  4. Tak czytam sobie i oczom nie wierzę. Zastanawiam się Adept, czy pbejzeourtsz wypisywać takie bzdetki. Tym samym lądujesz w tej samej grupie trenrf3w o jakich piszesz. Klienci już znudzili się taką negatywną reklamą na konkurencję. Pomyśl o tym. Mnie zraziłeś tym artykułem do wchodzenia na tego bloga.

    Polubienie

Dodaj komentarz