Powietrze pełne bzu…

   Zimno…a właściwie rześko, bo słoneczko mocno przyświeca tylko powietrze  ostre jak brzytwa. Ale może to i dobrze, bo wokół zapach skoszonej trawy i kwiatów, a nie grillowanej karkówki i pieczonej kiełbasy. Nie żebym nie lubiła, ale kiedy z każdego przydomowego ogródka ulatnia się dym przypalonego mięsa, to moje nozdrza są podrażnione i uciekam w poszukiwaniu innych zapachów. Tak jak wczoraj… zrezygnowałam ze wspólnej biesiady by w rytmie Czerwonych Gitar, na zielonej trawie  wśród rozkołysanych ciał śpiewać na całe gardło…między innymi:  „Już za rok matura”…Bardzo emocjonalnie, bo:

Tak, już w środę Misiek zacznie zdawać swój najważniejszy egzamin dojrzałości i wiedzy. Uprzejmie proszę o trzymanie kciuków!
A na razie dziś, choć to święto pracy, żadną pracą nie mam zamiaru się skalać:)
Więc do łózka w ramach śniadania  była kawa i herbata ( Osobisty Małżonek nie pija kawy) i ciasteczka orzechowe.
I rozmowa, której tak w tygodniu brakuje.
Pewne postanowienia.
Wspólne.
I wykorzystanie na maksa ( wspólnego)wolnego czasu. ( W  tej chwili mamy zajęcia osobne czyli OM na stacjonarnym kompie ja na laptopie)
Jutro przerwa na pracę. Niestety ktoś musi pracować, kiedy inni się byczą. ( I w końcu z fiskusem trzeba się rozliczyć)
By  we wtorek ponownie  pobyczyć się razem 🙂
I nacieszyć się oddechem przepełnionym zapachem bzu…
 
 

48 myśli na temat “Powietrze pełne bzu…

    1. W moim DM jest jedna ulica wysadzona magnoliami…kwitnąc ukazują przepiękny obraz, tak szkoda, że tak krótko. A konwalie kojarzą mi się zawsze z Dniem Mamy 🙂 Uściski majowe 🙂

      Polubienie

  1. Ha ha ha A ja męczę Szczęściarza, twierdząc, że tylko my jeszcze się nie rozliczyliśmy… A do tego musimy wrócić do domu, co zajmuje już tydzień… Mam nadzieję, że gardło rozśpiewane nie boli zanadto? :)) Kciuki zaklepane. Ściskam majówkowo

    Polubienie

    1. My tradycyjnie na ostatni dzień,a i bywało, że na ostatnią chwilę. Planując dziś dzień, maż zapomniał, że trzeba się w inny kierunek udać( US nam nie po drodze) i chciał mnie wrobić, ale zmiękł za dwa buziaki i nie muszę gnać do miasteczka, za którym nie przepadam 😉 Gardło ciut boli, ale chyba z powodu góry lodowej, którą wczoraj skonsumowałam 😉 Dzięki za kciukowanie i uściski serdeczne 🙂

      Polubienie

  2. To bez już kwitnie?!?!?!?!Dziś zastanawiałam się czy kasztanowce zdążyły 🙂 ale nie sprawdziłam – lalo jak z cebra cały dzień. A jutro to ja pracuję i też czasu zabraknie na bycie za pan brat z naturą.

    Polubienie

    1. Zdążyły!!! A jakże, kasztanowce na maturze obowiązkowo muszą kwitnąć, więc kwitną:) A bez zakwitł chyba szybciej w tym roku, w ogóle kwieciem posypało 😉 może Ci SMS-em prześlę? bo Ty w tych cyferkach po uszy siedzisz..ech. Ale jutro masz szansę by naocznie i namacalnie czego Ci życzę. Bużka.

      Polubienie

      1. Na moim biegunie zimna to chyba jeszcze nie mam szans na bez kwitnący, a i kasztanowce chyba zastrajkowały u nas – dziś obok przejeżdżałam to okiem rzuciłam – nie kwitną. Zresztą czego chcieć? Dziś był deszcz, śnieżyca, słońce, grad, a teraz znów deszcz. Mała podobno tęczę widziała a ja, masz racje tylko cyferki, słupki niczym na maturze z matmy ;-)Za chwile weekend – nadrobię 🙂

        Polubienie

        1. Fakt, u nas na zachodzie wiosna tam mocno nie świruje i tylko nocnymi przymrozkami straszy, w dzień jest nawet przyjemnie, więc zakwitło wszystko, ale również co nieco pomarzło. Weekend ma być ciepły, u Ciebie chyba również, to korzystaj i wyruszaj w plener 🙂

          Polubienie

              1. Też nie spałaś w nocy? Obmyślałaś trasę przejażdżki nowym, błyszczącym jednośladem?

                Polubienie

    1. Jeszcze kilka godzin i dołączysz do rodziny 🙂 Okazuje się, ze jednak większość pracuje niż weekenduje przedłużając sobie wolne. Miłej pracy, niech zleci Ci czas jak najszybciej 🙂

      Polubienie

  3. A ja spędzam weekend majowy sama. Bo mój Be wyjechał. Ma weekend trochę w pracy, a trochę imprezowy.No nic. Ja ten czas spędzam przynajmniej sama ze sobą albo z rodzinką, która na szczęście nigdzie nie wyjeżdża 😉

    Polubienie

  4. Ach ten bez.. Za niego właśnie najbardziej kocham maj 🙂 A ja już się rozliczyłam i nawet zwrot zdążyłam dostać :PMoje kciuki masz jak w banku 😛

    Polubienie

  5. A u nas jeszcze nie kwitną bzy….. Msiek zda maturę. Najbardziej przeżywają matki. Najchętnie same zdałyby za swoje pociechy. Wiem coś o tym….Ale kciuki trzymać będę.

    Polubienie

    1. Dzięki za kciuki 🙂 Ja przeżywam na odległość i tylko po timbre głosu w słuchawce telefonicznej mogę poznać w jakim nastroju jest Misiek. Na szczęście spokojny i na luzie, ale pewnie i tak stres Go dopadnie, tylko, ze ja tego nie widzę…

      Polubienie

  6. „byczenie” uwazam za zamkniete. od dzisiaj praca po miesiecznym urlopie. a juz by sie chcialo znowu. bez – bialy krolewski lubie najbardziej, albo jasnorozowy, albo- natura byla bardzo hojna… 🙂 orzechowe ciasteczka tez brzmia kuszaco !

    Polubienie

    1. Mnie również ten biały najbardziej sie podoba, jest taki mniej pospolity 🙂 Wczoraj były owocowe lody…dogadzam sobie, a później spalam kalorie na spacerze i mam przyjemności połączone 🙂

      Polubienie

  7. Już kciuki zaciskam i proszę o wzajemność, za trzydzieści dwie sztuki :-))Bzy u mnie na podwórku coś się ociągają, dopiero pąki puściły, podczas gdy leśny już kwitnie na całego. Uwielbiam bzy, podobnie konwalie. U koleżanki jest ich pół ogródka i kiedy zakwitną wproszę się na wąchanie. Byle tylko nie wąchać świeżo skoszonej trawy, po niej kicham strasznie.

    Polubienie

    1. Zaciskam mocno wierząc, że dadzą radę :)) Zachodnie strony łaskawie przez wiosenną aurę były traktowane i mam wrażenie, że u nas szybciej wszystko w tym roku zakwitło. Teraz liczę, że pszczoły zapyliły wszystkie kwiatki, bo jak zmroziło to owoców nie będzie ;(( A konwalie również lubię i jaśmin….

      Polubienie

  8. Witaj :)I ja nie przepadam za grillem, wolę spacery i lekkie jedzonko :)Zatem, oby naszym dzieciom się powiodło na maturze :)Pozdrawiam świątecznie, rodzinnie 🙂

    Polubienie

    1. U nas choć śniegu nie było, to przymrozki zrobiły swoje w ogródkach i pomidory czy ziemniaki smętnie teraz wyglądają- niestety 😦

      Polubienie

  9. Wiosna to taki czas zapomnienia -dlatego trwa tak krótko, aby nie wynikły z tego kłopotyPozdrwiam i zapraszam do siebiehttp://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

    Polubienie

    1. Moim zdaniem zbyt krótko, bo to najpiękniejsza pora roku- dla mnie wtedy zieleń ma najsoczystszą barwę 🙂 dziękuję za zaproszenie 🙂

      Polubienie

  10. też jestem w trakcie egzaminów, a takie piosenki rzeczywiście śpiewałam , ale rok temu. ehhh monolog-stanu-skupienia

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do mami2@onet.pl Anuluj pisanie odpowiedzi