Pomyślałam sobie, że nie będę wpuszczać nikogo obcego, by się spisać, jeśli mogę to zrobić on-line. Nie, żebym nieufna była, albo niegościnna, ale zwyczajnie szkoda mi czasu na face to face. Jak pomyślałam, tak zrobiłam, a zajęło mi to niecałą minutę. Polecam! I można zrobić to o każdej porze dnia, a nawet nocy- jak ja 😉 Spisana już jestem, więc obowiązek obywatela spełniłam. Pozostało mi jeszcze PIT wypełnić, ale by tradycji stało się zadość, a tradycja rzecz święta przecież, to formularz z osobistym zeznaniem w ostatnim dniu znajdzie się w urzędzie. Zwrot niewielki to i pośpiechu nie ma 😉
A dziś…
Czyli jak wstanę…po tym, jak najpierw zasnę, a potem się obudzę…
Będę obchodzić…nie, nie żadną rocznicę…ale osobisty dzień bez wiadomości.
Bo już mi się niedobrze robi od wszelakiej maść informacyjnej. Kto, gdzie i dlaczego tam, a nie tu. Kto komu zagrał i na jakiej strunie. Gdzie być powinien, a gdzie nie powinien.
Więc nie obchodzą mnie innych obchody.
Mało patriotycznie?
No cóż…
Pewnie się zadumam.
Przez chwilę…w ciszy, może w słońcu.
I skupię się na przyjemnościach dnia.
Czyli na życiu, póki ono trwa.
Zacznę od naleśników.
Z lodami czekoladowymi i truskawkami.
Choć o tej porze truskawki ani nie pachną, ani nie smakują, tak jak powinny. Za to wyglądają kusząco.
Jak malowane. Będą inspiracją dla kolorowego dnia 😉
To ja się przyłączę 🙂 Do naleśników tylko wirtualnie (nadal dietka, ale jaka skuteczna :)) i do nie-obchodów…. Tym, których już nie ma jest wszystko jedno, a reszta… hmmm…. U nas w tv dziś tylko mini- mini :)) Pozdrawiam
To może same truskawki? choć nie polecam, bo o tej porze jadalne są tylko jako dodatki 😉 Oj to ja się cieszę, że skutkuje i ściskam mocno kciuki by waga jeszcze większy dołek spadła 😉 Ja odpukać też nie narzekam, to co pokazuje mnie satysfakcjonuje i mam nadzieję, ze dwudniowa rozpusta z kaloriami jej nie zaszkodzi 😉 Miłej niedzieli 🙂
WitajPamięć ta najwartościowsza jest tylko- w sercu. Wałkowanie jednego i tego samego, rozpamiętywanie, kłótnie- to niestety wady Polaków.Dzień rozpoczęłam spokojnie 🙂 od słoneczka i świergolenia ptaszków za oknem :)I ja dziś mam nadzieję na miły dzień, zakończony wizytą chrześnika, który zaprosi na Komunię. Jestem mamą chrzestną. Pozdrawiam gorąco 🙂
w piatek wrocilam z urlopu ( nawiasem mowiac z miasta „nalesnikow” troche sie tam inaczej nazywajacych) i jak to bywa, codziennosc mnie zaraz pochlonela. masz racje, czasem chce sie tylko byc, zyc swoim zyciem i nie myslec o tm jak zle jest wokol… pozdrawiam
Czasem myśli się o wielu rzeczach by…o innych nie myśleć. Bo nie myśleć się nie da. Gdy TV nie gra, to cisza w domu, słońce i zieleń się do niego wkrada, gdzieś tam szczeka pies, kogut pieje…Niedziela na wsi może być sielska, ba nawet anielska…pod warunkiem, że TV nie jest włączone 😉 Pozdrawiam 🙂
Trochę ci zazdrosczę tego spokoju. u nas nie da się bez wiadomosci. przeciez ojciec calymi dniami ogląda TV -więc non stop jest włączony, a tam skakanie z kanału na kanał… i wiadomości….A truskawki—- mamo – jak one mnie kuszą w sklepie, ale ponoc smakują jak kartofle – tak kiedys słyszałam w pewnych wiadomościach – hahahaha
Kochana spokój to ja sama ze sobą muszę wywalczyć, bo kanały informacyjne to u mnie normalka. Mąż też o ile jest w domu ogląda non stop, najlepiej Mu się przy nich zasypia 😉 TV gra a my oddajemy się różnym zajęciom.Jak gotuje, sprzątam, pracuję, serfuję, czytam w dzień też gra. Więc dziś bojkot, wieczorem włączę, ale na rozrywkę tylko! A co do truskawek, to mąż się skusił i przyniósł całą skrzyneczkę, więc je przerabiam. Koktajl też zrobię. Samych ich się jeść nie da. A i tak mam wrażenie, że to sama chemia. Najlepsze są z teściowej ogródka :)))
Stronę spisu już wciągnęłam na listę ulubionych i zamierzam się tym zająć w najbliższym czasie. PIT leży już wypełniony, żebym tylko nie zapomniała podpisać, bo mnie ciągać będą. A obchodów nie obchodzę, i nie oglądam – szkoda nerwów.
Byłam bardzo zdziwiona, ze tak mało chcą o mnie wiedzieć 😉 Widocznie nie jestem z tych wybranych, ale za to poszło szybciutko. Tak szybko, że jeszcze raz się zalogowałam czy przypadkiem jakiś pytań nie pominęłam za szybko klikając 😉 hi hi…A PIT, no cóż jeszcze nie wypełniony, ale jak co roku na pewno będzie. A co do obchodów to mam doskonały pretekst by telewizor do samego wieczora był wyłączony. Objedzona naleśnikami idę spalić kalorie na spacerze, dopóki tak pięknie słońce świeci. A wtedy w niebo puszczę parę słów, a co! i tak mnie nikt nie usłyszy 😉
Też miałam dzień bez telewizji i wszelkich możliwych informacji… Być może i ja nie jestem patriotką, ale już mam dość tego Smoleńska i zamieszania wokół niego.
To ja się przyłączę 🙂 Do naleśników tylko wirtualnie (nadal dietka, ale jaka skuteczna :)) i do nie-obchodów…. Tym, których już nie ma jest wszystko jedno, a reszta… hmmm…. U nas w tv dziś tylko mini- mini :)) Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
To może same truskawki? choć nie polecam, bo o tej porze jadalne są tylko jako dodatki 😉 Oj to ja się cieszę, że skutkuje i ściskam mocno kciuki by waga jeszcze większy dołek spadła 😉 Ja odpukać też nie narzekam, to co pokazuje mnie satysfakcjonuje i mam nadzieję, ze dwudniowa rozpusta z kaloriami jej nie zaszkodzi 😉 Miłej niedzieli 🙂
PolubieniePolubienie
WitajPamięć ta najwartościowsza jest tylko- w sercu. Wałkowanie jednego i tego samego, rozpamiętywanie, kłótnie- to niestety wady Polaków.Dzień rozpoczęłam spokojnie 🙂 od słoneczka i świergolenia ptaszków za oknem :)I ja dziś mam nadzieję na miły dzień, zakończony wizytą chrześnika, który zaprosi na Komunię. Jestem mamą chrzestną. Pozdrawiam gorąco 🙂
PolubieniePolubienie
Słuszne słowa 🙂 Więc cieszmy się dniem i spotkaniami jakie on przyniesie. Maj zapowiada Ci się bardzo uroczyście:)Pozdrawiam słonecznie 🙂
PolubieniePolubienie
Ja się zadumałam.Po raz kolejny pomyślałam o tych co zostali, co cierpią. Tam w samolocie był mój kolega. Osierocił dwoje małych dzieci…Buzka
PolubieniePolubienie
Jeśli myślę o katastrofie to właśnie o tych co pozostali, to oni ponieśli ogromną stratę. Dziś trudno się nad tym nie zadumać. Bużka.
PolubieniePolubienie
w piatek wrocilam z urlopu ( nawiasem mowiac z miasta „nalesnikow” troche sie tam inaczej nazywajacych) i jak to bywa, codziennosc mnie zaraz pochlonela. masz racje, czasem chce sie tylko byc, zyc swoim zyciem i nie myslec o tm jak zle jest wokol… pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Czasem myśli się o wielu rzeczach by…o innych nie myśleć. Bo nie myśleć się nie da. Gdy TV nie gra, to cisza w domu, słońce i zieleń się do niego wkrada, gdzieś tam szczeka pies, kogut pieje…Niedziela na wsi może być sielska, ba nawet anielska…pod warunkiem, że TV nie jest włączone 😉 Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
czyli jestes pania swojego raju 🙂 nie wlaczaj tylko telewizora !
PolubieniePolubienie
Włączyłam, wieczorem…na rozrywkę, ale już poniedziałkowy ranek nawrzucał mi kamyczków do mojego raju 😉
PolubieniePolubienie
Trochę ci zazdrosczę tego spokoju. u nas nie da się bez wiadomosci. przeciez ojciec calymi dniami ogląda TV -więc non stop jest włączony, a tam skakanie z kanału na kanał… i wiadomości….A truskawki—- mamo – jak one mnie kuszą w sklepie, ale ponoc smakują jak kartofle – tak kiedys słyszałam w pewnych wiadomościach – hahahaha
PolubieniePolubienie
Kochana spokój to ja sama ze sobą muszę wywalczyć, bo kanały informacyjne to u mnie normalka. Mąż też o ile jest w domu ogląda non stop, najlepiej Mu się przy nich zasypia 😉 TV gra a my oddajemy się różnym zajęciom.Jak gotuje, sprzątam, pracuję, serfuję, czytam w dzień też gra. Więc dziś bojkot, wieczorem włączę, ale na rozrywkę tylko! A co do truskawek, to mąż się skusił i przyniósł całą skrzyneczkę, więc je przerabiam. Koktajl też zrobię. Samych ich się jeść nie da. A i tak mam wrażenie, że to sama chemia. Najlepsze są z teściowej ogródka :)))
PolubieniePolubienie
Stronę spisu już wciągnęłam na listę ulubionych i zamierzam się tym zająć w najbliższym czasie. PIT leży już wypełniony, żebym tylko nie zapomniała podpisać, bo mnie ciągać będą. A obchodów nie obchodzę, i nie oglądam – szkoda nerwów.
PolubieniePolubienie
Byłam bardzo zdziwiona, ze tak mało chcą o mnie wiedzieć 😉 Widocznie nie jestem z tych wybranych, ale za to poszło szybciutko. Tak szybko, że jeszcze raz się zalogowałam czy przypadkiem jakiś pytań nie pominęłam za szybko klikając 😉 hi hi…A PIT, no cóż jeszcze nie wypełniony, ale jak co roku na pewno będzie. A co do obchodów to mam doskonały pretekst by telewizor do samego wieczora był wyłączony. Objedzona naleśnikami idę spalić kalorie na spacerze, dopóki tak pięknie słońce świeci. A wtedy w niebo puszczę parę słów, a co! i tak mnie nikt nie usłyszy 😉
PolubieniePolubienie
Miłego tygodnia Roksanna.Komisja poborowa mnie rozbawiła,post o rozwodzie uważam za b.dobry.
PolubieniePolubienie
Dziękuję. Miłego tygodnia 🙂
PolubieniePolubienie
Świetny blog, w wolnej chwili zapraszam http://www.youtube.com/watch?v=PG6R4Yi4wlo optymistyczna piosenka o lecie. pozdrawiam i zapraszam serdecznie
PolubieniePolubienie
Dzięki 🙂
PolubieniePolubienie
a my wczoraj na jarka urodzinach bylismy i tyle;) niestety w tle fakty lecialy…. no ale juzmowi sie trudno:D
PolubieniePolubienie
Trudno się odizolować od wiadomości. No nie da się.
PolubieniePolubienie
I ja się przyłączyłam. Nawet nie rzuciłam wczoraj okiem. No i cieszę się, że nie tylko ja z pitem czekam na ostatnią chwilę…Miłego dzionka 🙂
PolubieniePolubienie
Podejrzewam, że jest na więcej …tych ociągających się 😉 Miłego 🙂
PolubieniePolubienie
http://pl.20dollars2surf.com/?ref=219111
PolubieniePolubienie
masz racje…bo to co się działo, to było żenujace…nie tak się czci pamięć…naleśniczki mniam,mniam
PolubieniePolubienie
Niby każdy na swój sposób, ale nie każdego sposób strawny jest, w przeciwności do naleśników one zawsze pyszne są 😉
PolubieniePolubienie
Ja też chcę naleśnika:)))
PolubieniePolubienie
Ostatnie dojadłam wczoraj, ale następnym razem dam Ci wcześniej znać :)))
PolubieniePolubienie
Też miałam dzień bez telewizji i wszelkich możliwych informacji… Być może i ja nie jestem patriotką, ale już mam dość tego Smoleńska i zamieszania wokół niego.
PolubieniePolubienie
Nie Ty jedna i trudno się dziwić, jak katastrofę wplatano w polityczne gierki…
PolubieniePolubienie
Minutę mówisz – to może wygospodaruję 🙂
PolubieniePolubienie
Myślami jestem z Tobą i no…zadyszki dostaję. Zwolnij! jeśli możesz. Uściski 🙂
PolubieniePolubienie
Zwolnić? ale jak kiedy absurdy gonią mnie każdego dnia – szczegóły w @. Buziaki :-)*
PolubieniePolubienie
O mały włos uszczerbku na zdrowiu nie dostałam 😉 Lektura może być niebezpieczna 😉 Już odpowiedziałam@ Buziaki :***
PolubieniePolubienie
Jak coś to ja w PZU i Warcie ubezpieczona – tam się domagaj z mojego OC. Ze mnie nic nie wydębisz, nie ma głupich 🙂
PolubieniePolubienie
Ależ nie mam zamiaru ani wydębiać, ani się domagać, bo od razu by Ci składki podnieśli. A w życiu na to nie pozwolę …..;)***
PolubieniePolubienie
Właśnie mi uświadomiłaś, ze do tego spisu miałam się internetowo podłączyć. Dziękuję
PolubieniePolubienie
A proszę bardzo 🙂
PolubieniePolubienie