„Żyć jest bardzo niezdrowo. Kto żyje, ten umiera.”
Jedno jest pewne, to to, że śmierć ma 100% skuteczność. I na to nie mamy wpływu..
Choć jak najbardziej mnie, ciebie, nas dotyczy.
A dziś słońce świeci i świat dalej pędzi.
W telewizji niezrozumiała debata o twoim, moim czyli naszym portfelu.
A miało być tak pięknie…
Kolejna debata nad wolnością w sieci. Koniec jej czy nie?
Jedno jest pewne. Życie ma sens.
Tak ogólnie.
Ale ważniejsze by znaleźć sens własnego, prywatnego, tego jak najbardziej osobistego.
A wtedy będzie nam się chciało, mimo przeszkód, mimo kłód pod nogami, mimo osobistych nieszczęść i tych nieosobistych, na które przecież też nie jesteśmy obojętni. Będzie się chciało by wpłynąć na jego jakość…Niezależnie od tego, co się wokół dzieje…
chociaż „żyć jest niezdrowo”, to jednak uwielbiam życie, wręcz wpadłam w nałóg i nie chcę z niego wychodzić, nie chcę od niego uwolnić się aż po dzień ostatni, bez względu na to czy da się cokolwiek ulepszyć, czy też nie.
PolubieniePolubienie
I to jest zdrowe podejście 🙂 Bo nawet jeśli odechciewa się żyć, to wcale nie oznacza, że zachciewa się nie żyć. Więc tkwijmy w tym nałogu, aż do końca, bo o to przecież chodzi, by nie umrzeć wcześniej niż przyjdzie na nas czas…
PolubieniePolubienie
Najważniejsze, by pokochac siebie i swoje życie, bo bez tego trudno żyć, a reszta sie ułoży 🙂 delll.blog.onet.pl
PolubieniePolubienie
..To prawda, akceptacja jest bardzo ważna. Witaj.
PolubieniePolubienie
Przykro mi Roksanno z powodu Twojej straty.. Mam nadzieję, ze się pozbierasz w miarę szybko i że nie sprawi to, ze Ty ten swój osobisty cel zgubisz… Bo niestety o to czasami aż nazbyt łatwo
PolubieniePolubienie
Łatwo się w smutku zatracić, w beznadziejności sytuacji i nie dostrzec w porę, że życie składa się z wielu wątków. To dotyczy każdej sytuacji nie tylko bezsensownej śmierci na którą nikt nie jest przygotowany, więc tym bardziej szokuje i boli. Dziękuję Margolko. Daję, bo rozmawiam by oswoić, mnie łatwiej bo nie dotyka aż tak jak bliskich mi osób…
PolubieniePolubienie
Tak, masz rację, to dotyczy różnych kwestii, nie tylko śmierci. Dlatego właśnie napisałam, ze nietrudno o to, bo sama wiem, jak czasami łatwo przychodzi mi poczucie, że wszystko jest bezsensowne i bezcelowe…
PolubieniePolubienie
Dlatego trzeba znaleźć w sobie siłę, chcieć robić cokolwiek. To nie muszą być wielkie cele. i nie pozwolić by beznadzieja urosła w siłę..
PolubieniePolubienie
A czasem ten sens odnajduje się w rzeczach małych, prostych i codziennych 🙂
PolubieniePolubienie
Bo z nich składa się nasze życie 🙂 Ktoś z boku w naszych działaniach może nie widzieć sensu, ale to my kształtujemy nasze życie i dopóki chce nam się, to nawet gapienie w niebo ma sens 😉
PolubieniePolubienie
Masz fajne podejście, niestety mi go brakuje ;( Kiedyś umiałam się cieszyć z najmniejszej głupoty, teraz już nie Zapraszam do mnie http://wakacyjne-piekno.blog.onet.pl/
PolubieniePolubienie
Dziękuję za zaproszenie 🙂 Nie wszystkie głupoty przynoszą radość 😉
PolubieniePolubienie
Życ warto 🙂 i choc kiedys tak nie uwazalam to jednak zdarzylo sie cos co sprawilo ze tak mysle 🙂 :*
PolubieniePolubienie
I o to chodzi, przecież nie wiemy co się może wydarzyć za dzień, dwa. Przecież dobre rzeczy też się zdarzają :)*
PolubieniePolubienie
zycie dla mnie,to bajka o koziolku matolku. szukal tego co jest bardzo blisko. no wlasnie. czasem spedzamy wiecej czasu na szukaniu, zamiast cieszyc sie tym co naprawde piekne. jeszcze raz, zycze sil …
PolubieniePolubienie
Dziękuję. Chyba to tkwi w naszej naturze, że wciąż poszukujemy, gonimy za czymś. Dopiero bolesne wydarzenia zatrzymują nas na chwilę. Jednych na dłużej, inni po jakimś czasie znowu gonią za szczęściem. I nie wiedzą, że mają je obok siebie. Gdzie Cię mogę znaleźć ( w sieci)?
PolubieniePolubienie
moja droga, probuje cos wskrzesic na brakciszy.blog.pl czy moge dodac cie do ogladanych. byloby mi milo
PolubieniePolubienie
Oczywiście, mnie również będzie miło gości Cię u siebie i bywać u Ciebie.Dziękuję:)
PolubieniePolubienie
Życie ma sens , jest pewne ,ze zyc warto nawet jak wieje przeciwny wiatr. Wiatr potrafi zmieniac kierunki i tego sie trzymajmy. Moja dewiaz z Uśmiech znieczuleniem smutku i tego sie trzymam Buziaczki…
PolubieniePolubienie
O tak, uśmiech nawet przez łzy nie raz uratował mnie od poczucia beznadziejności, bo jeśli człowiek potrafi się śmiać to znaczy, że nie jest jeszcze tak źle 😉 Buziaki.
PolubieniePolubienie
Wiesz mam znajoma , kiedy by nie zadzwonic ona zawsze smeci , chyba ,ze jest na jakimś przyjeciu , tylko wtedy nie marudzi. Nie lubi własnego domu , parzy ja siedzenie w nim.Próbowłałam ja nauczyc pozytywnego myslenia ale nie udało mi sie… Ja lubie swój dom , czasami wyjeżdzam by naładowac akumulatory ale lubie pobyc sama, ja sie z soba nie nudze….Jeszcze jestem na takim etapie,ze brakuje mi czasu na to by wszystko ogarnąc….cmoki zostawiam
PolubieniePolubienie
Taki typ tak już ma w narzekaniu widzi sens. Kto z nas nie narzeka? ale otrząśnie się zaraz i szuka pozytywów, lub wygada się i bierze do roboty, a taki typ we wszystkim znajdzie powód do nowych narzekań. My szukamy we wszystkim dobrych stron, a on/ona tych złych…Buzia, dziś deszcze stuka w me szyby ;(
PolubieniePolubienie
Przykre… pozdrawiam serdecznie!
PolubieniePolubienie
Pozdrawiam Lavie i dzięki, że wciąż tu zaglądasz.
PolubieniePolubienie
Moje ma sens, ale chyba ten sens muszę jeszcze podrasować:*
PolubieniePolubienie
:))Masz mnóstwo możliwości i narzędzia w ręku by to zrobić!
PolubieniePolubienie
Ja tez lubie swoje zycie i chcialabym zyc, bo mam cele do wykonania. Takie zwyczajne, ludzkie, domowe. Takie jak wychowanie dzieci na dobrych ludzi i pokazanie im swiata. Nauczenie tego, czego nie naucza sie w szkolach. No i zobaczenie kolejnych por roku. Takie zwyczajne niezwyczajne marzenia.
PolubieniePolubienie
Ta zwyczajność jest najpiękniejsza, choć często tęskni się za czymś innym. Ale to te zwyczajne marzenia, nasza codzienność nadaje sens naszemu życiu. Reszta to dodatek. Czasem bardzo ważny, konieczny by poczuć spełnienie, ale często okazuje się, że wcale nie taki niezbędny…
PolubieniePolubienie
Wystarczy, że ma się dla kogoś żyć nawet dla choćby niesfornego psiaka który tak nas potrzebuje 🙂 Ale chyba najważniejsze jest zrozumieć jak cenne jest nasze życie jak powinniśmy je doceniać … w każdej chwili :)http://venus86julia.blog.onet.pl/
PolubieniePolubienie
Witaj. Najważniejsze, ale często najtrudniejsze.
PolubieniePolubienie
Najgorsze, że czasem musi się coś stać złe byśmy zrozumieli http://venus86julia.blog.onet.pl/
PolubieniePolubienie
A i to bywa, ze tylko na chwilę. Szybko zapominamy…niestety..
PolubieniePolubienie
Witaj.Czyż jest większa wartość niż dar życia :)Pozdrawiam najcieplej 🙂
PolubieniePolubienie
Nie ma. Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Pozwolisz, że skomentuję cytatem H.D. Thoreau”Dopóki się nie zgubimy, siebie nie rozumiemy”
PolubieniePolubienie
Całe życie się siebie uczymy, bo ono nas sprawdza. Przez doświadczenie. Pogubieni próbujemy zrozumieć, poszukując własnych dróg.
PolubieniePolubienie
Tak zgadzam się z Tobą życie ma sens wtedy gdy znajdziemy w nim swoje miejsce. Gdy wiemy co chcemy robić i kochamy je takim jakie sami je twworzymy.Pozdrawiam zapraszam do mnie.www.shona1@onet.pl
PolubieniePolubienie
Akceptacja po całości…choć niekoniecznie zgoda na wszystko. Dziękuję i odwiedzę.
PolubieniePolubienie
każdemu się czasem odechciewa, a życiem trzeba sie cieszyć. Doszłam do wniosku ostatnio, ze muszę cieszyć się tym co jest obecnie, względnym spokojem i zdrowiem bliskich, bo mam jakieś przeczucia, że za moment coś może nas zaskoczyć…..trzeba nabierać sił…..
PolubieniePolubienie
Taki wewnętrzny niepokój…ech..Wiedzieć to jedno, a potrafić drugie, no ale trening czyni mistrza, ja to wiem…Więc cieszmy się tym co mamy!
PolubieniePolubienie
Tylko czasami ten optymizm życiowy jest za słaby by się przebić przez ten dół w którym tkwimy
PolubieniePolubienie
To prawda, i wtedy warto mieć innego optymistę koło siebie. Ale tak na serio, to człowiek nie jest bezludną wyspą i zawsze coś, a częściej ktoś pomoże by się od tego dna odbić…
PolubieniePolubienie
To mi się podoba! Podejście prawdziwego optymisty 🙂 Dołączam się do napisanych słów – trzeba żyć pełnią życia. Gorąco pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Optymistką to ja bywam…a nie jestem. Ćwiczę i ćwiczę i czasem mi wychodzi 🙂
PolubieniePolubienie
chyba dopiero się dowiemy jak niezdrowe jest życie, choć bez cukru powinno się wydawać zdrowsze
PolubieniePolubienie
Hmm… właśnie przed chwilą o cukrze coś opublikowałam.. Coś mnie się wydaje, że pewnie u Ciebie przeczytam notkę w podobnej treści…
PolubieniePolubienie
Oj szukamy tego sensu życia. Przychodzi taki okres, że niemal wszyscy się nad nim zastanawiamy. O wilele łatwiej jest gdy się ma pasję, a niewielu z nas ją posiada. Uważam, że pasja to skarb. Odnalezienie siebie samego. Pojawia się z regóły niespodziewanie. Pisanie jest moją pasją. Nigdy nie sądziłam, że przestawi mi życie do góry nogami. Któregoś dnia, z wyznaczonym celem napisania książki zabrałam się do tworzenia, zebrania wspomnień swego życia w jedną całość. Wtedy mnie siekło. A to co siekło, zamieniło się w obsesję. Dzień po dniu przybywało słów na papierze, aż po trzech latach powstało „Czy było warto…?”, powieść, której zwiastun jest na Blogu owocdecyzji.comPisząc w dalszym ciągu wyczekuję oceny od Wydawcy, abym mogła tą przygodą podzielić się z czatelnikami. Zapraszam na Blog, z myślą by wzbudzić zainteresowanie.http://owocdecyzji.com/Pisz o swoim życiu, ciekawi mnie jak rejestrujesz własne spostrzeżenia. Zaglądaj do mnie, ja do ciebie.Serdecznie pozdrawiam z mroźnej OttawyLiliana
PolubieniePolubienie
Dziękuję za komentarz i zaproszenie. Wzbudziłaś moja ciekawość 🙂 Tak, masz rację, ze gdy ma się jakąś pasję to życie płynie ciekawiej. Ja tu jestem już dość długo, jak na blogowy staż. Wprawdzie nie mogę o sobie powiedzieć, że to pisanie jest moją pasją. Wole czytać. A myśli, wydarzenia, refleksje, przemyślenia spisuję słowem potocznym. Ja mówię, nie tworzę opowiadania. Kiedyś nawet miałam pokusę by słowa ugładzać, ubierać…ale nie byłabym to ja. Jeśli Cię zaciekawią- zapraszam:) A Ciebie na pewno odwiedzę, bo lubię czytać! Pozdrawiam bardzo wiosennie:)
PolubieniePolubienie