(Nie)swojskie klimaty…;)

  Ostatnio biegając po różnych instytucjach, czekając cierpliwie na swoją kolejkę –  zaobserwowałam, że mamy społeczeństwo  lekko niedomyte.
Byłabym niesprawiedliwa, gdybym nie dodała, że dotyczy to głównie starszego pokolenia.
Na szczęście nikogo wąchać nie musiałam, a przy tych upałach to nie tylko widok, ale i  zapewne zapach do przyjemnych nie należał.  Nie wiem dlaczego, ale od lat zwracam uwagę na stopy, a te w letnie,  upalne dni są przeważnie odkryte. I tu z przykrością muszę stwierdzić, że to panie przodują w zaniedbanych i często brudnych stopach.  Może dlatego, że panowie z upodobaniem maniaka,  chodzą w skarpetkach nawet w sandałach. Oczywiście nie wszyscy 😉  Wracając do tematu,  nie chodzi tu o zwykły kurz, ale brud wrośnięty w nogi jak przysłowiowy rzep. Góra jeszcze jak cię mogę, ale stopa o pomstę, a właściwie o wodę, mydło i szczotkę, a częściej o pumeks woła.  Gdyż ten brud  co najmniej na kilkudniowy wygląda. Panowie za to częściej jacyś tacy po całości niedomyci byli.  Tyle z obserwacji.
Dodam jeszcze tylko, że coraz częściej kobiety i to w różnym wieku, mają pięknie zadbane dłonie oraz pomalowane  paznokcie( jak – to już rzecz gustu), ale stopy wciąż po macoszemu są traktowane, szczególnie pięty-często popękane lub z warstwą grubego naskórka. Fee 😉
Spotkawszy sąsiadkę w sklepie, tak nam się zgadało o tym i owym, najbardziej o weselu. Jednak przy okazji poskarżyła mi się na swoją teściową,  którą na zmianę z rodzeństwem męża, od lat się opiekuje. Teściowa nie jest uciążliwą osobą,  bo zupełnie sprawna ruchowo, jedynie z osobistą toaletą ma kłopoty. Za chiny ludowe nie chce się umyć, a od kąpieli się miga jak diabeł od święconej wody. Co się natłumaczą,  to ich.  Prośbami, groźbami, a i tak rzadko cokolwiek wskórają…Skąd  w starszym człowieku taki opór  przed  myciem się?   Coś w tym jest, bo to nie jeden taki zasłyszany przykład.  No i naocznie sama zaobserwowałam, że starsi ludzie mają awersję do wody. Oczywiście nie wszyscy…Ale również taką obserwację poczyniłam, będąc w szpitalu, że starsze osoby z codzienną toaletą przeważnie na bakier były. Kiedyś usłyszałam od pewnej pani skargę, gdy pielęgniarka ją zmusiła, by   chociaż przy umywalce się obmyła, że ona  w domu to  kąpie się  raz w miesiącu i wtedy kiedy wypadają jakieś święta. Myślałam, że żartuje…
Czy to wiek jest problemem? Czy po prostu za młodu również osobista toaleta im nie zaprzątała głowy?  Nie wiem.
    A teraz zmienię klimat:))
W niedzielę mąż minie porwał nad morze do dzieciaków ( Tuśka z Narzeczonym troszkę się wczasuje)
 
Więc skorzystaliśmy z okazji
 
Było cudnie, tak jak lubię, wiatr, słońce i duże fale:)
A woda faktycznie cieplutka 😉
No, a tu nasze klimaty, do tych nadmorskich wrócę w trzeciej dekadzie sierpnia 🙂
 
 Jeszcze z nami są, to znaczy, że wciąż lato trwa 🙂
 
Ogólnie to gonię w piętkę 😉 może dlatego ten post o stopach mi wyszedł 😉

40 myśli na temat “(Nie)swojskie klimaty…;)

  1. Rzeczywiście coś jest w tym, że bardziej świadczy o nas stan bielizny niż ubrań i stóp niż dłoni. A lato niestety skutecznie ujawnia te elegantki, co to dbają tylko o to, co widać ;)Mój blog w tajemniczy sposób się naprawił. Dziwne, ale chyba za sprawą mojej prośby. Nie podejrzewałam, że tak szybko i tak skutecznie się uda… super 😉

    Polubienie

    1. Byłam już i w końcu mogłam cos napisac, jak widać prośbą można sporo zdziałać 🙂 Oj sporo ludzi lubi żyć tylko na pokaz, a pozory często mylą 😉 Dla wielu to czego nie widać, mało istotne jest, a później wstyd 😉

      Polubienie

      1. Bardzo często słyszę takie historie od znajomych lekarzy. Gwiazdy, które przychodzą na – umówioną przecież wcześniej – wizytę w tipsach, bajeranckich fryzurach i obwieszone biżuterią… bywają zwyczajnie nieumyte, w mocno sfatygowanej, nieświeżej bieliźnie itp. Jakoś to bardziej zwracało moją uwagę bo z niechęcią do wody u osób starszych nie spotykam się aż tak często. Chyba że w przypadkach choroby, depresji i totalnego zniechęcenia wszystkim.

        Polubienie

        1. Gwiazdy chcą błyszczeć, a niekoniecznie świecić czystością 😉 A wiesz, Ty mądrze mówisz, bo być może to depresja powoduje takie unikanie mycia…wiem coś o tym…ha nie pomyślałam, a osoby starsze często ją mają, wiąże to się z upływaniem czasu, z przemijaniem, niby na pozór jest wszystko ok, ale…

          Polubienie

  2. ja kiedys myslalam, ze brak higieny to problem glownie biednych ludzi,ale myslilam sie. Siedzac w poczkelani u ginekologa, ktory przyjmowal tylko prywatnie i stowke za wizyte sobie zyczyl widzialam kobiete w ciazy, lat okolo30, ktora: miala poschodzony lakier z paznokci, a tak w ogole to brud pod nimi, stopy- brak slow i wielkie plakaty pod pachami, masakra, a do biednych na pewno nie nalezala, a w szpitalu bedac tez mozna niezle sobie zaobserwowac, jak lezalam na ginekologii to przyjechala babka z krwawieniem, jej facet ja pyta czy przywiezc jej recznik, mydlo itp, a ona na to, ze po co, przeciez pewnie w poniedzialek ja wypisza, a byla sobota….

    Polubienie

    1. W szpitalu to można sie nie tylko naoglądać, ale często też poczuć…Niektóre pacjentki uważają, ze jak leżą w łóżku to codzienna toaleta jest im nie potrzebna. To nie bieda, ale złe nawyki,a właściwie brak tych dobrych …Dbałość o higienę wynosi się z domu..

      Polubienie

  3. Mamy XXI wiek, a tu problem niczym ze średniowiecza. Na dodatek perfumy z potem- odejmują na uroku osobistym…Pozdrawiam z uśmiechem 🙂

    Polubienie

    1. O zapachach nie wspomnę, choć przecież dzisiaj mamy dostęp do tylu środków na rynku, że nawet nadmierna potliwość może zostać okiełzana, to wciąż latem nieprzyjemny zapach zewsząd dociera.Uściski wieczorne 🙂

      Polubienie

    1. A ja sobie pomyslałam,ze to dwie rodzinki :))ale być może, to juz takie duże dzieci są 🙂 To dobrze, bo to znaczy,ze będą gotowe już niedługo :((((do wyruszenia w ciepłe kraje :))

      Polubienie

  4. Spomniała mi się oryginalna sowiecka dykteryjka jako to na budowie magistrali bajkalsko-amurskiej niemłody już Saszka bałamucił kucharkę Kławdię i tak od słowa do słowa przeszli do rzeczy zasię od rzeczy do ślubu, z tem że Kławdia Saszki przymusiła, by ten się wykąpał. Ów jej przedkładał, że z tego nic nie będzie dobrego, bo ile razy się do tej pory wziął za kąpiel to zaraz z tego jakieś było nieszczęście. Raz zmarł towarzysz Lenin, za drugim razem ich Niemcy napadli, a za trzecim nie dość, że zmarł towarzysz Stalin, to jeszcze mu kufajkę ktoś ukradł… Kławdia na to, że brednie i zabobon, niech idzie do jeziorka się kąpać, sam zobaczy, że nic się złego nie stanie… Po godzinie wraca Saszka uradowany i z daleka woła, że mądra Kławdia, rzeczywiście nic się złego nie stało, a małoż na tem, jak się rozdział to i kufajka się znalazła…:) Kłaniam nisko:)

    Polubienie

    1. No to i uśmiałam się, bo to ino dykteryjka, ale w życiu to już nie jest takie śmieszne jak dorosłego trzeba gonić do mycia 😉 I pilnować jeszcze by delikwent czyste szaty wdział. Pozdrawiam serdecznie 🙂

      Polubienie

  5. Tych morskich fal to Ci trochę zazdroszczę, choć z natury do zazdrośnic nie należę. O stopach dyskusji nie podejmuję. Swoje własne chętnie wymieniłabym na coś bardziej odpornego. Tyle z nimi miałam i mam przez całe życie kłopotu, że nie potrafię nawet poczuć wstydu gdy nie są w stanie idealnym. No i uwielbiam chodzić na bosaka, a to w moim przypadku od lat nie wchodzi w grę. Przyznaję jednak bez bicia, że tych „zrezygnowanych” z powodu pięt jest trochę za dużo.

    Polubienie

    1. Z mojej wsi mam niecałe 200km do tego by poczuć morski klimat:) Z miasta miałam połowę bliżej, choć niektórzy wciąż myślą, że ono nad morzem lezy 😉 Więc dużo łatwiej mi nawet na jeden dzień skoczyć :)No i „rząd „się postarał i mój odcinek S3 już oddany, więc mknę sobie jak po autostradzie, choć oczywiście najpierw muszę drogą z dziurami i rozkopaną do niego dojechać ;)Ale warto, mam teraz alternatywną drogę i nad morze i do miasta:)))A co do pięt, wiem,ze nie każdy ma to szzcęście by wystarczyło im mydło i woda. Moje również więcej wymagają, choć nie jest to jakieś uciążliwe, no i przede wszystkim efekt jest. Ale moja mam już musi do kosmetyczki chodzić bo sama sobie nie radzi… Taki urok…Ja tam nie wymagam by były przez cały dzień jak pupcia niemowlęca ( takie ma moja psiapsióła), ale …no sama wiesz są pięty i pięty 😉 Ściskam 🙂

      Polubienie

  6. masz racje te stopy dlaczego kobiety tak mało o nie dbaja…ja nie wyszłabym z domu gdybym miała brudne ….a jeszcze wte upały niedomyci ludzie i zatłoczne tramwaje, autobusy przerabiam to niestety…

    Polubienie

    1. Ja na szczęście nie muszę tkwić w środkach komunikacji miejskiej…A w torebce noszę chusteczki nawilżające, bo w klapkach nietrudno sobie zakurzyć stopy..

      Polubienie

  7. Coś w tym jest jeżeli chodzi o awersję do mycia. Moja mama. Wiem, że źle o zmarłych się nie mówi, ale najgorszym wspomnieniem było jak rok temu znalazła się w szpitalu ze złamaną nogą… Brudna. Jak zobaczyłam mamę na Izbie przyjęć myślałam, że oprócz tego, że ją zamorduję bo wypadek oczywiście po alkoholu ;/ to bielizna wyglądająca jakby nie zmieniana od wieków, paznokcie u nóg wręcz wrastające takie zakrzywione z brudem za nimi. Wstydziłam się, że to moja mama wyglądająca jak lump spod mostu.Później jak się nią opiekowaliśmy to także z kąpielą były cyrki. Zrozumiałabym fakt wstydu – zięć ją do wanny wsadzał i wyciągał, gdyż mnie ze względu na ciążę zabronił. Ale nie – mama dumna była ze swojego szkieletowatego ciała, po prostu robiła wszystko włącznie z awanturami taka awersja do mycia.

    Polubienie

    1. To przykra sprawa i mogę sobie tylko wyobrazić co czułaś w takich momentach…To, alkohol mamą rządził, w takich sytuacjach człowiek jest bezradny i tylko mu wstyd pozostaje…Uściski serdeczne.

      Polubienie

  8. Cóż, o elegancji nie świadczy jedynie fryzura i ubranie, ale również ich czystość i świeżość. I czystość całej eleganckiej otoczki..

    Polubienie

  9. uuu…ja mam to w pracy…dziewczyny ubrane jak lale, obwieszone biżuterią , tipsy , fryzury, a spod pach ….horror….no i dzięki za świeżą bryzę…zdjęcia śliczne

    Polubienie

    1. Dzięki, choć nie takie piękne jak Twoje, ale u mnie amatorszczyzna podparta jeszcze nieznajomością możliwości własnego aparatu 😉 Bużka.

      Polubienie

  10. aaa…moj tato, który mieszka z nami kilka lat ( 81 lat) kąpie się raz w tygodniu i niestety trzeba go zapedzać do łazienki, zwłaszcza kiedy są goście , bo gawędziarz jest świetny i wszyscy lubią jego opowieści…

    Polubienie

    1. No i tato ciut potwierdza te obserwacje, z facetami chyba nawet jest trudniej w tej materii, choć nie generalizowałabym oczywiście…Przypomniałaś mi moją babcię- gawędziarkę, która historię znała jak nikt w rodzinie, oj dyskutowali dorośli, a ja się przysłuchiwałam, a przy okazji ile się dowiedziałam 🙂

      Polubienie

  11. W piętkę… ;-))) rozbawiłaś mnie chociaż temat poważny wbrew pozorom. Dojeżdżam do pracy środkami komunikacji miejskiej… nawet komentować się nie chce. A morze? Troszeczkę zazdroszczę, lata już nie byłam… Poprostuję moje rzeczy i też pojadę… morze za rok z MIskiem. Jutro idę do kolejnego lekarza… zobaczymy. Fajnie, że przy tej gonitwie o nas nie zapominasz. Buziaczki. Dzięki, że jesteś.

    Polubienie

    1. Kochanie, jakbym mogła zapomnieć ? Toż ten czas tutaj właśnie wytchnieniem jest :)Mimo,ze nie zawsze człek się śmieje, bo tematy różne przecież są. A nad morze koniecznie, jeśli dawno nie byłaś. ja mam dość blisko by co roku nawet na przysłowiowe 5 minut wpaść. W sierpniu jadę na tydzień, by skołataną głowę uspokoić, by myśli po rozplątywać 🙂 Tam klimat temu sprzyja 🙂 Buziaki

      Polubienie

  12. Fotki piękne…. Ach…..A wracając do mycia – mam bardzo podobne spostrzeżenia i niestety nie mam pojecia z czego taki stan rzeczy wynika. Może, czym skorupka za młodu…. W końcu kiedyś takich warunków do utrzymywania higieny nie mieli… Czy ja wiem?

    Polubienie

  13. Ach … u nas to tak ze wszystkim – ludzie oszczędzają nawet na wodzie i mydle;-) Nieważne. Ja jakoś wytrzymuję. Jest coraz lepiej chyba z tym smrodkiem, ale … bywa różnie. A morze piękne! Ach;-)

    Polubienie

    1. Morze jak zawsze piękne:) nasze plaże cudowne, ale rzeczywistość się zmienia na lepsze ale tak nie do końca, przy jednym zejściu na plażę mimo,ze toalety były postawione, to jednak zamknięte!!! Pozdrawiam 🙂

      Polubienie

  14. Starosc ma to wlasnie do siebie, ze inaczej postrzega swiat. Moja babcia byla jednak osoba, ktora uwielbiala sie myc, ale takze …perfumowac. Pamietam „Bez” , „Byc moze ..” a pozniej „Currare” ( czy ktos jeszcze zna takie pefumy? :-)) Wielka radoscia dla niej byly pachnace mydelka, wody kwiatowe ale takze – jak juz miala przeszlo 80 lat …maskotki. Zdjecia- zamiescilas piekne! Pozdrawiam!

    Polubienie

    1. ” Być może” i ja znam, bo moja teściowa jeszcze do niedawna je używała, teraz nigdzie dostać ich nie można :((( Cieszę się ,że Tobie zdjęcie się podobają :))) Kawałek polskiego wybrzeża i polskiej wsi:) Serdecdzności:)

      Polubienie

Dodaj komentarz