Zachować face…book

  Mam konto na Facebook. Powinnam napisać, że mam zapomniane konto na Facebook. Ostatnio na nie weszłam by hurtem zaakceptować znajomość z kilkoma znajomymi, w tym -syna Przyjaciółki.. Jak już to zrobiłam, to chwilę na nim pobuszowałam. I tak kliknęłam sobie na konto córki mojej koleżanki z klasy, którą to on miał w kontaktach.  Wiek Miśkowy( 18 lat), zresztą  dzieciaki się znają odkąd  Misiek uczy się w Dużym Mieście. Moja koleżanka jest bardzo kulturalną osobą,  bardzo  dbająca o dobre wychowanie swoich dzieci, jak również o dobrą ich edukacje. A u jej córki w rubryce zainteresowania-  czytam: Wódka żołądkowa gorzka. Wku….mnie wiatr, który rozpie…..mi grzywkę!!…
Cudnie…
No ja święta nie jestem, więc jeśli chodzi o przekleństwa to – owszem przeklinam. Zdarza się, a robiąc szybko rachunek sumienia, stwierdzam nawet, że jak na własny gust , to za często! Walczę z tym bezskutecznie. Na swoje usprawiedliwienie mam to, że nie zdarza mi się kląć w obcym towarzystwie. Sami swoi wiedzą, szczególnie w momentach dużego wzburzenia, że to i ówdzie się mi wymsknie. Sama czuję wtedy zażenowanie, bo co tu dużo ukrywać, wcale a wcale dumna z tego nie jestem. No ale ja nie po to o tym pisze by tu się kajać i z góry przepraszać. A piszę bo-  nie rozumiem skąd te wulgaryzmy u młodej, ślicznej i fajnej dziewczyny?
No naiwna to ja nie jestem, choć tu z ręką na sercu muszę powiedzieć, że nigdy nie słyszałam u Miśka żadnego przekleństwa, za to Tuśce chyba ze dwa razy się wymsknęło. Więc naiwna nie jestem i nie twierdzę, że jak w domu dziecko nie używa brzydkich wyrazów  to i poza nim  tego nie robi. Zdarzyć się może przecież wszystkim.  Zdarzyć i owszem, choć mnie uszy nawet przy jednym wyrazie już więdną, no tak już mam, mimo że sama święta nie jestem. Ale powiedzieć- słowo często szybko uleci, a inne zatrą złe wrażenie- to co innego niż napisać czarno na białym.
Po co? Dlaczego? Co ma to wyrażać??? Czy  może chce komuś zaimponować? Albo kogoś zgorszyć? 

A może pewne wyrazy tak głęboko się zakorzeniły w naszym języku, że nikt nie zwraca na nie uwagi, szczególnie w środowisku młodych ludzi?
W końcu wystarczy wyjść na ulicę i bez wytężania słuchu zewsząd dolecą do nas słowa na „k” , ” p”, i inne…
 

71 myśli na temat “Zachować face…book

  1. napisane bardziej razi, myślę, ze to potrzeba zaimponowania, a jak sie nie ma czym…..mnie też się wymsknie czasem a mimo to razi u innych bardziej lub mniej:-)

    Polubienie

      1. No ta ” cholera” upsss powyżej to się nie liczy? Wprawdzie to moje maksimum w kwestii brzydkich słów i jako słowo pisane to tylko czasami na blogu. Czyżbym miała wybaczone? 😉

        Polubienie

        1. Zadne „cholery”, mnie nie gorszą ino czasami wkurzają jak się takim stają 🙂 Ani „cholewki” i inne „kurczaki,” wszystko jest do przełknięcia 😉 Ja tu naprawdę ciężki kaliber mam na myśli 😉 Jestem pod wrażeniem,ze nic mocniejszego z gardła Ci się nie wyrwie. Tak trzymaj 🙂 Bużka.

          Polubienie

  2. Ponieważ nie jestem zmotoryzowana jeżdżę środkami komunikacji miejskiej oj nasłucham ja sie rozmów młodych ludzi gdzie co drugie słowo.k.h.p.Czasami mam ochote sie odezwac ale szybko ugryze sie w jezyk by mnie nie nazwali stara babą co to im przeszkadza w rozmowie.Na blogu nie byłam u nikogo takiego co pisze takie wulgaryzmy a tam konta nie mam ….Nie dałabym rady , mam trzy blogi , nie moge sie zdecydowac który zamnknąc i tak ciagne wszystkie trzy, w domu wnusietrzybloki dalej nastepna wnusie do której w wolnych chwilach biegam, Dwie starsze wnusie tez odwiedzam , lubie wyjazdy, działka , praca zawodowa…i pies sunia labrador cudna pieszczocha i tylko 6 godzin snu….Młodzi ludzie teraz nie potrafia inaczej ze soba rozmawiac takie mam wrażenie….

    Polubienie

    1. Ja się również nie udzielam na portalach społecznościowych…od czasu do czasu wejdę, więc nie zabiera mi to zbyt duzo czasu…Blog o wiele więcej 😉 Przekleństwo na ustach ma wielu na co dzień, ale fakt młodzież w tym przoduje, dorównując budowlańcom, a nawet czasem menelom…Smutne to. Buziaki 🙂

      Polubienie

  3. W tym wypadku, to chyba chęć zaimponowania rówieśnikom wzięła jednak górę. Młodzież często tak postępuje, myśląc, że w ten sposób pokaże, że jest cool i taka swojska dziołcha, czy chłopak ( w młodzieżowym języku – ziomal). Niestety my wiemy, że nie tędy droga, ale oni jeszcze nie. Nie wszyscy się tak zachowują, ale większość tak. Obserwuję to na bieżąco, bo mam dość duży kontakt z młodzieżą około 16-20 lat. Duży ma wielu znajomych w tym właśnie wieku, więc obserwuję i tak to wygląda, niestety. Pozdrawiam słonecznie. 😉

    Polubienie

    1. Pewnie masz rację…tylko dziołcha nie przewidziała,że to przeczyta i starszyzna??? wątpię…Jej mam ma również tam konto…A może właśnie dlatego?Uściski 🙂

      Polubienie

  4. Mnie też uszy więdną, kiedy słyszę przekleństwa, chociaż sama święta też nie jestem. I jak się wkurzę, to potrafię wiązanką polecieć. Ale nigdy w domu. U mnie w domu to się nawet słów na de czy na gie nie używało. Więc na Franka krzyczę nawet kiedy słyszę, że mówi, ze coś się spiep..yło. Chciałabym, zebysmy oboje się tego oduczyli.

    Polubienie

  5. Rodzice wychowują swoje dzieci, uczą ich aby zawsze były grzeczne, miłe, sympatyczne i nie przeklinały, a tu tak czy siak gdy mama z tatusiem nie słyszy lecą i k… i h… i wiele wiele innych. Niektórzy robią to dla szpanu, ale robiąc tak dla szpanu szybko wchodzi w krew i pozostaje. PozdrawiamPsotek

    Polubienie

    1. te wyrazy maja tendencje do szybkiego zakorzeniania się w naszej mowie i później w najmniej nieoczekiwanym momencie wymykają się z ust 😉 A najbardziej rażą w damskim wykonaniu niezależnie od wieku. Serdeczności 🙂

      Polubienie

    2. Ale uwierz mi, ze jesli rodzice ucza aby nie przeklinac, ale im samym sie czasem wymsknie, to dzieci z samego tego powodu uznaja, ze sa systuacje w ktorych jest to uzasadnione. A potem to juz tylko przesuwanie granicy, kiedy to jest uzasadnione. Np. na okazje kiedy jestesmy w towarzystwie uzywajacym takich slow na codzien. Zreszta nie tylko dzieci czy mlodziez ale i dorosli zawsze staraja sie dopasowywac do grupy w celu uzyskania akceptacji w grupie. Byly na ten temat prowadzone roznego rodzaju eksperymenty psychologiczne. Dorosli, dojrzali stateczni ludzie sa w stanie robic naprawde straszne reczy wbrew wlasnej woli pod presja grupy, badz autorytetow.

      Polubienie

      1. Wierzę…grupa ma silne oddziaływanie, na pewno bardziej znaczące na młodego człowieka, ale i dorosły też jest na nią podatny, to prawda..Gdy ktoś w naszym towarzystwie przeklina, szybciej i my użyjemy przekleństwa by coś wyrazić…gdy ktoś tego nie robi, pilnujemy się bo nam głupio…Wyrwać się może każdemu…ale słowo pisane…hmmm zanim się kliknie można zawsze je zdążyć usunąć, no chyba,ze sie nie chce tego zrobić…

        Polubienie

    1. Ja mam dwa, na jednym bywam od czasu do czasu, a na drugim czyli Facebook tylko wtedy gdy przyjdzie @ z zaproszeniem, nie udzielam się tam w ogóle, ani żadnych fotek nie wstawiam…Mam je z przypadku, dzięki blogowej znajomości 🙂 Serdeczności 🙂

      Polubienie

  6. Moze czasami sie jakies slowko „wyrwac”, ale nie za czesto. Co do tych „facebookowych” to chodzi tutaj o …styl! Serio. Im jest „pikantniej”, tym lepiej. No i zdjecia musza byc „na poziomie” czyli pokazujace panny w pozach, strojach ( czesto kapielowych), z papierosem i wodeczka w rece. Wiem cos o tym- zaprosily mnie do facebook uczennice. No, nie jestem za bardzo zgorszona, ale jezyk- rownie mocno mnie zadziwil 🙂

    Polubienie

    1. Styl na pikantnie, no…moda jak nic.Zdjęcia również mnie nie gorszą, choć czasem pozy są niesmaczne, ale może śmieszne mają być? Mnie zastanawia jedno, sama przecież młoda byłam i różne rzeczy się robiło, ale tak dokumentację publicznie wystawiać na oczach wszystkich?? Hm a gdzie tu wstyd? Boższz ja z papierosem się ukrywałam,zeby nikt mnie nie widział …Pozdrawiam :)A wyrwać się każdemu może, w końcu czasem dosadnie trzeba coś zaakcentować 😉

      Polubienie

  7. Ja mam szczęście w takim razie, bo znajomych na FB mam bez liku – do gier, nie do familiaryzowania się, ale wśród moich uczniów jeszcze się na takie zainteresowanie nie natknęłam, na ich szczęście..

    Polubienie

  8. „córki mojej koleżanki z klasy” –> jesteś małoletnia? czy może chciałaś powiedzieć, że weszłaś na konto koleżanki z klasy Twojej córki?Kłania się Twoja podstawówka.

    Polubienie

    1. :)))) pełnoletność dawno już dawno uzyskałam, a chodzić do szkoły można w różnym wieku 😉 tak na przykład 😉 i niekoniecznie w podstawówce 😉

      Polubienie

  9. Czy weszła już w życie ustawa mówiąca, że kląć maja prawo tylko stare i brzydkie kobiety, a śliczne młode dziewczyny nie? Nie dość, że zmagam się ze stereotypem, że prawo do przeklinania mają tylko ludzie bez studiów – tak, tak, od wielu ludzi słyszę uwagi, że jak może kląć osoba z tytułem magistra!, jakby studia dotyczyły savoir-vivre-u – to teraz jeszcze dochodzi stereotyp, że młode śliczne dziewczyny tez nie powinny kląć. Pytanie, czy młodzi przystojni mężczyźni mogą, czy kryterium przede wszystkim to uroda czy wiek… No i najważniejsze – przy obcych nie, przy swoich albo do siebie – ile wlezie, bo to jest tak zwana kultura osobista! Gratuluję

    Polubienie

    1. nie irytuj się tak ;))) Ja już wolałabym,żeby nikt nie walczył ze stereotypem przeklinania by mogli to czynić wszyscy bez wyjątku. Nie popieram z żadnych ust, a w tym przypadku dziwię się,że nie dość ,że publicznie to jeszcze udokumentowane 😉

      Polubienie

  10. To ma prawidłowe zainteresowania. Przecież żołądkowa gorzka jest dobra – nawet bardzo dobra. Dorzucił bym jeszcze dębową i żubrówkę w kombinacji z sokiem jabłkowym. A że po żołądkowej rozpierdala się na wietrze grzywka to pierwszy raz słyszę 😀 .

    Polubienie

    1. no i dobrze mówisz! nie dość że jaboli ani wódy od jakiejś kobity z osiedla nie pije, to jeszcze jakaś mamuśka ma wonty! Pewnie sama nie pije i chodzi co niedzielę do kościoła spowiadać się z tego, że jej się słowo „kurde” wyrwało…

      Polubienie

      1. Ciekawe…. hehe -trafiłeś jak kula w płot, ale choć nie latam się spowiadać, to wulgaryzmy z bloga usuwać będę, no chyba,ze są użyte by wyrazić coś,a nie tylko po to by obrażać, więc nie zdziw się jak Twoich komentarzy tu nie będzie…Na ogół nie usuwam, niech świadczą o człowieku, ale gdy człowiek się nawet podpisać nie odważy to…klik i już ich nie ma 😉

        Polubienie

  11. Witaj..:) Ja myślę, że to taka moda…im więcej przeklina tym jest bardziej cool ! Coraz młodsze dzieciaki stosują się do tej zasady i chociaż w domu są niby święte, poza nim…szkoda gadać. Najgorsze jest to, że dziś mniej przeklinają chłopaki, a więcej dziewczyny. Pozdrawiam..)

    Polubienie

    1. Witam. Moda to fakt, ale też akceptacja przez rówieśników, nawet tych co im przez gardło brzydki wyraz nie przejdzie, to nie reagują…Staje się to normalne,ze młody człowiek niezależnie od płci przeklina, pije i pali w miejscach publicznych w ogóle się nie kryjąc…Pozdrawiam.

      Polubienie

  12. Jest chyba jakaś różnica, między przystąpieniem do jakiejś grupy, a używaniem tychże słów. To nie córka tak ją nazwała przecież..

    Polubienie

    1. A mnie się wydaje,ze nawet jeśli sama nie wymyśliła tylko powieliła to nie ma znaczenia,…w końcu przynależność do grupy o tak „dziwacznej” nazwie chyba coś mówi? czy nie?

      Polubienie

  13. ona tego nie napisała. to nazwy grup, które młodzież zaznacza MASOWO, nie patrząc na to czy to wulgarnie napisane czy nie. ważne, że oddaje to, co chcą powiedzieć, więc nie ma co przeżywać, jeśli nie wie się wszystkiego o społecznościach internetowych ; ))

    Polubienie

    1. No tak, jedno jest pewne ja wszystkiego na pewno nie wiem 😉 ale nawet jeśli coś się wkleja na swoją stronę to jakby się to swoja osobą firmuje…A może tylko mnie się tak wydaje?

      Polubienie

  14. Hmmm przekleństwa , to chyba kropla w morzu , nie w oceanie, nie we wszechświecie… mimo, że mam 24 lata opinia o polskich, i nie tylko polskich nastolatkach jest w moich usta delikatnie mówiąc negatywna..Nie ma co tu winić samą młodzież ale myślę ze przede wszystkim rodziców… kiedyś dziecko wychowywała ulica teraz wychowuje internet…. Portal społecznościowe powinny staranniej śledzić to co się na nich dzieje… zwłaszcza u dziewcząt poniżej 18-stki… wystarczy popatrzeć na zdjęcia, wypowiedzi, komentarze tych biednych dusz… rodzice nie maja pojęcia co się dzieje z ich dziećmi… jednym słowem mały burdel…

    Polubienie

    1. Poruszyłaś( eś) problem, który faktycznie się rozrasta …też uważam,ze Portale Społecznościowe powinny reagować…Tylko pewnie zaraz byłby głosy,ze to swoista cenzura…

      Polubienie

  15. ona ma 18 lat …. to okres mlodzienczy. musi sie wyszalec, hormony buzuja. Pani to chyba po 40 jest i innej daty odrazu to widac. mlodziez w tym wieku pije! wyszaleje sie to przynajmniej na studiach bedzie ogarnieta. a nie to co niektore moje kolezanki…. z domu sie wyrwaly i szaleja… tak ze glowa boli a potem dzieci.. i rodziny zakladaja w wieku 21 lat. raz na jakis czas sobie przeklnie i odrazu afera na blogu bez przesady.fakt ze kultura obowiazuje, ale na ten wiek trzeba patrzec z przymrozeniem oka;) troche luzu … pozdrawiam

    Polubienie

    1. Karolo 🙂 zamiarem moim nie było afery robić.. i nie zapomniałam jeszcze jak wół cielęciem był 😉 Ale mimo tego nie wydaje mi się, że takie wyrażanie siebie jest fajne …Tylko tyle…Każdy wiek ma swoje prawa, na popełnianie błędów również, a dorośli już mają we krwi by je wytykać młodym 😉 Również pozdrawiam 🙂 A jeszcze jedno, wularyzm to wularyzm i żadne wuluzuwanie odczucia nie zmieni…Gdy przecztałam w ‚rubryce; o sobie (u koleżanki mojego syna) ‚wyuzdana modliszka’ , to tylko się uśmiechnęłam ;)) więc tolerancyjna jestem, a przekleństwo w oczy po prostu kole 😉

      Polubienie

  16. Nie rozumiem o co ten cały ambaras – dziewczyna ma 18 lat. W tym wieku klęłam również. Przekleństwo zacytowane przez Ciebie nie ma echa typowego wulgaryzmu, nieposłuszeństa, niedostosowania się czy buntu. Tak sobie myślę, że ma ono cechy wkurzenia, przekory, żartobliwości. Ot, może w towarzystwie znajomych owa dzeiwczyna doświadczyła rozwiania grzywki przez wiatr, wyglądało to komicznie, każdy się śmiał, ona także, i chciała w tak charakterystyczny sposób podkreślić ten komizm sytuacji.

    Polubienie

    1. Bardziej mi chodzi o to,ze przekleństwo wchodzi wszędzie, kiedyś tylko mówione, teraz również pisane w komunikacji między ludźmi…mnie się to po prostu nie podoba…Internet jest pełny tego…

      Polubienie

  17. hahaha bo fb rządzi się innymi prawami 😉 sama uważam się za osobę kulturalną, staram się nie przeklinać i skutecznie mi to wychodzi, chociaż czasem – wiadomo… ale do grupy z tą grzywką sama się zapisałam i uśmiałam, bo to naprawdę takie denerwujące, jak ten wiatr tą grzywkę… 😉 hahaha Faktycznie są grupy na fb, których wulgaryzmy mnie rażą, ale czasem są jakby komiczne :). Cytując Kanta wcale nie przeszkadza mi należeć do grupy z ‚grzywką’ – to taka społecznościowa rzeczywistość. Bardziej bym się tą żołądkową martwiła… słabe to.

    Polubienie

    1. No już mnie uświadomili, bo ja tak na FB z przypadku jestem 😉 ale czym jest lepsza przynależnośc do „grzywki” od „żołądkowej?” W końcu dziewczyna ma 18 lat i może od czasu do czau wypić kieliszek ulubionego trunku? 😉 a tak na poważnie, to o nie przynależność do grupy chodzi tylko o powtarzanie wulagryzmów…To był tylko przykład…żołądkową zacytowałam by było po całości 😉

      Polubienie

  18. mam 22 lata juz i raczej nie jestem typem wulgarnej dziewczyny, wrecz razi mnie jak moje rowiesniczki przeklinaja, ale pamietam,jak bylam mala, mama kolejny z rzedu raz sprala mnie na kwasne jablko, szlam daleko na pola za dom, i ze zlosci wykrzykiwalam wszystkie najbrzydsze slowa jakie kiedykolwiek me uszy slyszaly… ale to byl chyba raczej krzyk wolania o pomoc, bezradnosc, … teraz gdy mieszkam z dala od ‚rodzinki’ i raz po raz zdarza mi sie zaplakac bo z kolejnym facetem mi nie wyszlo, nie przeklinam, tylko zaluje ze wtedy poszlam przeklinac na pola, zamiast uciec z piekla ktore zniszczylo moje zycie dorosle…a co takie pyskate rozwrzeszczane dziewczyny chca przekazac takim wpisem…. NIE mam pojecia, plytkie to i zalosne.

    Polubienie

    1. Podobno to przynależność do jakieś grupy…tym bardziej mnie to dziwi, no ale ja się nie znam 😉 czasem przekleństwo rozładuje napięcie, które w nas siedzi i nie ma ujścia..Mnie krzyk, często właśnie pomaga, niekoniecznie muszę wykrzykiwać brzydkie słowa…Bardzo łatwo gdy człowiek sobie pofolguje przekroczyć granicę dobrego smaku czy też wychowania…Dlatego lepiej sie pilnować…Pozdrawiam 🙂

      Polubienie

  19. Wiem,iż używanie wulgaryzmów świadczy o bardzo niskiej kulturze,oraz małym zakresie słów,którymi dana osoba się posługuje.Tak było…i pomiędzy bajki włożyć te zasady.Obecnie klną jak przysłowiowi”szewcy”(do których nic nie mam) wysocy urzednicy,pracownicy uczelni z najwyższymi tytułami,lekarze,osoby wysoko wykształcone…itd,to się szerzy jak zaraza…ohyda!

    Polubienie

    1. Zgadzam się szerzy się i zatacza coraz większy krąg….Kiedyś mężczyzna zaklął tylko w męskim gronie, teraz nie patrzy z kim przebywa…często rodzice przy dzieciach przeklinają…

      Polubienie

  20. można powiedzieć że jestem mniej więcej rówieśniczką tej dziewczyny. I to nie ona to napisała tylko poprostu są takie grupy na tym facebooku i z naszego punktu widzenia jest to poprostu żart łączący ludzi. To nie są własnoręcznie przez nią napisane słowa tylko motto grupy ludzi których wkurza gdy wiatr rozwiewa im grzywkę. Nie bierzcie tego do siebie. 😉

    Polubienie

    1. Już mi to wyjaśniono, mimo to wciąż moje zdziwienie budzi…ale to nie są d nad dziewczyną tylko przykład podany, bo wulgaryzmów wokół jest dużo…W internecie najwięcej, nawet teraz gdy młodzi ludzie komentują.. Z drugiej strony jeśli ktoś ma takie słowa na swoim koncie to się z nimi chyba identyfikuje?.

      Polubienie

  21. …nie wyciągałbym z tego pochopnych wniosków… a na pewno takich, że córka koleżanki jest skazana na zagładę ;)… oni tak mają… a po jakimś czasie znormalnieją :)Pozdrawiam,M.

    Polubienie

    1. Ależ daleko mi do takich wniosków ;))) to bardzo fajna dziewczyna jest :)) Posłużyłam się Nią tylko jako przykładem, jak się po prostu dzieje i już… pod dyskusję…

      Polubienie

  22. Nawet w środowisku młodych ludzi zwraca się uwagę na „te” słowa. Nie jest fajnie słyszeć coś takiego z ust kolegów. Jeśli ktoś nie chce, to nie używa takich zwrotów i nie ma dla niego znaczenia czy będzie się komuś podobać czy nie.

    Polubienie

    1. Dokładnie, ktoś kto ma poczucie własnej wartości i nie ma kompleksów wobec swoich kolegów ,nie musi „krakać tak jak oni.”..by się lepiej poczuć. Najważniejsze by być sobą,a nie ubierać się w czyjeś piórka, nawet jeśli te piórka modne są …

      Polubienie

  23. Sama jestem nastolatką, mam 18 lat i problem „mojego języka” zależał głównie od towarzystwa w jakim się znajdowałam, ponieważ faktycznie byłam przekonana „że to jest szpan”, teraz mnie także bolą uszy kiedy słysze mnóstwo przekleństw, szczególnie źle to wygląda u młodych, ładnych dziewczyn. Co do przeklinania w domu, można się chamować przy rodzicach, to normalne, że najczęściej oni są przekonani, że ich dzieci są święte.

    Polubienie

    1. To co napisałaś o rodzicach to prawdą jest…Często nie wiemy jak się zachowują nasze dzieci gdy tracimy je z oczu. Często też jest tak,że „święte dziecko” w domu” różki „dostaje od razu za jego progiem…Ale baczny rodzic i taki co potrafi ze swym dzieckiem rozmawiać, zna i towarzystwo w jakim się obraca i co w nim porabia…A ktoś kto klnie jak przysłowiowy szewc, w domu również się „wysypie”…

      Polubienie

    1. Zastanawiałam się skąd ten absurdalny komentarz, ale już wiem…wnioski wysnute na podstawie innego postu . Gratuluje wiedzy, ja takowej nie posiadam. Ani tej,że chcę świętą być, ani tej że mam jakiegoś kochanka ;)…zawsze mnie zadziwiają ludzie którzy z taką determinacją głoszą swoją prawdę na temat innych 😉

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do ~Karolajna Anuluj pisanie odpowiedzi