Wesoło, weselnie i wakacyjnie ;)

  Cały środowy dzień spędzony w miejskiej dżungli dał mi nieźle w kość. Gdy w końcu dotarłam do domu, to zwyczajnie padłam na twarz, dziwiąc się, że nie zasnęłam za kierownicą. Paszczęka tyle razy i  tak szeroko mi się otwierała, że miałam wrażenie, ze nawet dość pokaźny tir mógłby spokojnie w niej zaparkować 😉 A i tak uwielbiam moje miasto, właśnie za ten pęd…;)

Wczoraj dzień spędzony imieninowo, a jutro rozrywka z powtórki, czyli znowu miasto, ale bardziej relaksująco i również imieninowo na przecudnej urody działce w środku miasta :))
Ostatnio mój tata zadał mi niewinne pytanie, czy ktoś w ogóle zajmuje się organizacją wesela  hihihi…Bo jakoś cisza na ten temat panuje 😉 Kilka telefonów od koleżanek, które również zainteresowane jak nam idą przygotowania, wpędziła mnie w konsternacje, czy ja przypadkiem czegoś nie przegapiłam??? I już się zaczęłam bać, że powinnam zacząć się denerwować, by z kolei stwierdzić, że nie mam czym 😉
No bo w końcu  to mały pikuś, że Narzeczonym umknął fakt, że na zapowiedzi daje się 3 miesiące przed terminem ślubu. Wykombinowali, że jak są 3 razy  to zdążą jeszcze. Aha, czy ja już wspominałam, że ślub będzie ekumeniczny? Jeśli nie, to informuję;) Jak również to, że jeśli chodzi o naszego księdza, to żadnych problemów w niczym nie robi. W końcu  jest żonaty, dzieciaty to i na ślubach i rodzinie się zna. Ksiądz Narzeczonego, choć sympatyczny, to same problemy widzi 😉 A przy okazji papierologię uprawia, a Kuria gubi dokumenty i a piać na nowo Tuśka musi coś tam dostarczać.
A przypomniałam sobie…tort trzeba zamówić.. i o fryzjerze pomyśleć…
No, ale teraz to ja myślę o weekendzie  wśród Przyjaciół  w Dużym Mieście :)))
I pewnie tematu wesela nie uniknę;)
Mam nadzieje, że się na krytykę nie narażę pisząc, że jutro to mąż obiera  kierunek na „stolycę „, a ja wręcz całkiem przeciwny?
Więc znowu temat osobno czy razem powraca, czy tego chcę czy nie 😉
Komunikat dla martwiących się o mój stan małżeństwa:
Ma się ono dobrze :))
Wyjazd do Warszawy już był zaplanowany w kwietniu i jest pół służbowy. A termin imienin został przesunięty i stąd te osobno tym razem 😉
Co do Majorki hihihi…Nie wiem czy na wyspę, czy gdziekolwiek, ale mąż odpocząć mi musi. Ja do września żadnych eskapad turystycznych uskuteczniać nie mogę…Mąż jeśli nie wyjedzie za granicę, to z wypoczynku nici..Nie raz telefonami żyć mu nie dali, a i ściągnąć z powrotem potrafili…gdziekolwiek był w kraju…
I jeszcze jedno, my bardzo lubimy razem wyjeżdżać:)))))
Koniec tematu…choć pewnie nie raz jeszcze powróci 😉
 
A teraz objadam się bobem :)))do wypęku, na przemian z czereśniami, plując sobie pestkami na…wszystko. A co, wakacje są!!!!
Wszystkim życzę ciepłego, słonecznego i wesołego weekendu:))) 

40 myśli na temat “Wesoło, weselnie i wakacyjnie ;)

  1. Oj, tyle dobrej energii bije od Ciebie i od tego wpisu, że aż się żyć chce. Więcej takich proszę. Co do ślubu, to księdza Ci trochę zazdroszczę. Nie każda wiara ma takie szczęście. No i przygotowaniami się nie przejmuj, bo i tak ze wszystkim zdążycie. Najważniejsze, to co po weselu. Uwielbiam czereśnie i bób, chociaż potem ten espu… coś tam trzeba brać, ale co tam. U mnie też się wakacyjnie zrobiło i słodkie lenistwo się wdarło, ale od jutra zdyscyplinuję wszystkich. Najpierw sprzątanko, potem grill i sport. Nie ma lenistwa, przecież to wakacje, a nie ferie zimowe, choć czasem się nad tym zastanawiam. 😉 Pozdrawiam wakacyjnie.

    Polubienie

    1. A co zimno u Ciebie??? bo u mnie cieplutki dzień i słoneczko mnie tak optymistycznie nastawiło, choć złe myśli również nawiedzają ( niestety) ale przepędzam je na cztery wiatry 😉 A dziś z Tuśką stwierdziłyśmy,że trochę weselnego czuja straciłyśmy i w poniedziałek siadamy i robimy plan działania 😉 co by nic nie przegapić…Uściski serdeczne i miłej rodzinnej sportowej zabawy:)))

      Polubienie

    1. Wszystko jest do przejścia:))) byle razem :)) właśnie pojechali do jednego z księży :))) A Ty Małgoś jeszcze sama??? Cudnego weekendu i oby był nie wyszło jak zwykle 😉 Buzia. @- napiszę jeszcze dziś, albo jutro rano, msze odreagować…inaczej zalałabym Ci skrzynkę…

      Polubienie

          1. Przeczytałam, odpisałam…I wiesz co, na pocieszenie 😉 Ci powiem? Jak onet puści szerszej widowni o tym ekumenizmie to Ty się dopiero naczytasz 😉

            Polubienie

              1. Dzięki Zołza za wiarę we mnie :)Ostatnio usłyszałam od fachowca w kwestii zdrowotnej ,że- nie do zdarcia jestem 😉 więc..;P

                Polubienie

            1. Małgoś- przeczytałam, poskadałam i odpiszę ciutkę później…A co do księży, ślubu ekumenicznego itp to juz nie raz miałam ochotę cos napisac…Chyba mnie instykt samozachowawczy powstrzymuje 😉 ale być może coś ze mnie się kiedyś wyleje 😉 A na razie to Onet nie chce opublikować dzisiejszego postu ;((( czyżby już miał mnie dość ;))))

              Polubienie

  2. Przed weselem, będzie temat wesela i… po weselu też będzie temat wesela ;-))) Wcale nie mam zamiaru Cię wkurzać ;-)))) Udanej zabawy w mieście. Buziaczki.

    Polubienie

    1. Dzięki, udana była bardzo,a jej zwieńczeniem było po powrocie jeszcze jedno spotkanie towarzyskie…Dziś odpoczynek, ale i ustalenie planu oczywiście w sprawie …wesela 😉 Buziaki 🙂

      Polubienie

  3. A co to już tak po ślubie wszędzie i zawsze razem chodzić/jeździć trzeba? Toż znudzić się można..Aleś mi narobiła ochoty na bób. Jutro muszę zobaczyć, czy w pipidówce można kupić i też się będę objadać do rozpuku :-))

    Polubienie

    1. Mnie bób chyba prześladuje, nie dość ,że nagotowałam tyle,że i starczyło na śniadanie, to i u mamy na mnie czekał gdy wpadłam na chwilkę i u przyjaciół również. Ale ja go uwielbiam i każdy to wie :)))A co do wyjazdów osobno- czasem tak trzeba, czasem tak się chce a czasem się musi…Oby tylko dwie strony nie miały nic na przeciw i wtedy jest ok 🙂

      Polubienie

  4. No to widzę, że na nudy nie możesz narzekać 😉 Tutaj imieniny, tam zaraz inna impreza, wesele się szykuje … Pozazdrościć zapełnionego czasu. Korzystaj z słoneczka. Swoją drogą to chyba macie swój domek skoro możesz wypoczywać na tarasie, tak?Ja swój wolny czas chyba wykorzystam na załatwianie formalności związanych ze szpitalem … Pozdrawiam serdecznie i buziaczki zostawiam :***

    Polubienie

    1. Tak…mieszkamy na wsi, a Duże Miasto to moje rodzinne miasto:) A nasz dom w sierpniu skończy 20 lat :)))Lubię go , ale za miastem tęsknie ( dzieciaki od liceum w nim mieszkają i się uczą pomimo,że 120 km nas dzieli) i kazdą okazję wykorzystuję by tam spędzić czas 🙂 Mam nadzieję,że wszystko szybko sobie pozałatwiasz, terminy nie będą odległe…Trzymam kciki. Bużka.

      Polubienie

      1. Na wsi jest super, kilka lat temu spędziłam zaledwie kilka dni na wsi, przejazdem. To nie to co ruch w mieście, można odetchnąć 🙂 No rezonans dopiero we wrześniu, mam nadzieję, że rrehabilitacja szybciej. Żeby tylko nie nałożyło się jedno na drugie :/ Udanego tygodnia życzę :*

        Polubienie

        1. Datę rezonansu znasz to już rehabilitację łatwiej ustalić, najwyżej na jeden dzień się wyrwiesz…Ważne,że już wiadomo czego się trzymać…Wieś potrafi być urokliwa, ale by mieszkać na stałe to czasami potrzebne jest duże samozaparcie 😉 bo inaczej serce rwie do innych klimatów 😉 Uściski 🙂

          Polubienie

  5. Witaj Roksanno – cieszymy sie ze tak w ruchu a jednoczesnie milo spedzasz czas?No i slub – to wspaniale przezycie nie tylko dla mlodej pary – zaskoczylo nas tylko w Twoim poscie zdanie o ksiedzu, zonaty, dzieciaty? A moze cos przeoczylismy?Pozdrawiamy cieplo i na nasz blog zapraszamy!

    Polubienie

    1. Witajcie Kochani 🙂 Ja na pewno w jakimś poście, ale dawno temu coś na temat księdza naszego, pisałam…i w ogóle na temat kościoła, a właściwie cerkwi..a przez to korzeni mojej rodziny i mojego męża. Sama brałam ślub w cerkwii greko-katolickiej i również udzielał mi go ksiądz posiadający rodzinę, a teraz nasza córcia bierze w cerkwii prawosławnej ( do której obecnie my przynależymy),a przy udziale księdza rzymsko-katolickiego. W obu prawosławnej i greko księza mogą mieć zony, w greko chyba przed wyświęceniem o ile to sie nie zmieniło…Serdecznie Was pozdrawiam i oczywiście z zaproszenia skorzystam 🙂

      Polubienie

  6. Młodzi poradzą sobie nie tylko z księżmi. Oni mogą zawojować cały świat. Tort będzie smaczny a Ty szczęśliwa. Pluj pestkami wakacyjnie i z zadowoleniem. Buziaki.

    Polubienie

  7. Nie chcę tu wyjść na ignorantkę i głupolka, ale co to znaczy ekumeniczny? Bo trochę czytałam, ale nie wiem do końca czy dobrze zrozumiałam i o co tak naprawdę chodzi :))

    Polubienie

    1. Kto pyta nie błądzi :)))Ekumenizm to wiesz co oznacza? choć pewnie pojmowany jest różnie…Na naszym przykładzie, to będzie ślub w cerkwi prawosławnej przy udziale księdza rzymskokatolickiego, czyli połączenie dwóch chrześcijańskich wyznań, obrządków dotyczących udzielania ślubu i mszy 🙂 Ślub ekumeniczny jest wtedy gdy żadne z pary nie rezygnuje ze swojego wyznania i dla obu wyznań ten ślub jest ważny…P.S. przy okazji ślubu Tuśka coraz głośniej mówi,że zamiast religii to w szkołach powinno być religioznawstwo, bo czasami niewiedza sięga absurdu, choćby takiego,ze prawosławni to nie chrześcijanie 😉

      Polubienie

      1. To przyznam, ze nawet nie wiedziałam, ze tak można :)) Ale to jest fajne, bo wtedy religia nie stoi na przeszkodzie. A Wy którego wyznania jesteście?

        Polubienie

        1. Prawosławnego, choć ślub braliśmy w obrządku grekokatolickim, a mąż chrzczony był w cerkwi prawosławnej,a ja w kościele rzymskokatolickim 🙂

          Polubienie

Dodaj komentarz