Głupota to, czy zaufanie…?

– Ale się wkurzyłem na (tu pada imię koleżanki ) – zaraz po przyjściu do domu, lekko wzburzonym głosem, oznajmił mój własny mąż.

– Byłeś u (tu pada nazwisko bliskich znajomych)–  właściwie nie pytałam tylko  w odpowiedzi stwierdziłam, by następnie usłyszeć, co się wydarzyło.
Mąż w towarzystwie znajomego małżeństwa oraz siostry pana domu wspomniał o propozycji, jaką okazyjnie dostał – spędzenie weekendu na Majorce za niewielkie pieniądze. Pan domu od razu podchwycił temat i oznajmił, że chętnie z moim mężem by się na taki weekend wybrał. Pani domu zaś jak tylko to usłyszała, to wielce wzburzona zaprotestowała, jak to w ogóle mogliby panowie sami pojechać. Ona przecież sama w domu nie zostanie (na co dzień jest sama, bo mąż od rana do  wieczora pracuje) i w ogóle co to za pomysł.  A jeśli (tu pada moje imię) jest taka głupia i ciebie puszcza samego  to do mojego męża ) to nie znaczy, że ona też musi. No i w tym momencie mój mąż się zdenerwował i ostro  zaprotestował. Oczywiście względem mojej głupoty i koleżanki niekonsekwencji, którą jej to wypomniał. A mianowicie jak to na wspólnym z nami wyjeździe, przez cały czas narzekała na własnego męża i zarzekała się, że już nigdy z nim nigdzie nie wyjedzie, bo woli już sama lub z koleżanką, byle by bez chłopa działającego jej na nerwy. Koleżance podobno głupio się zrobiło i jeszcze głupiej się chciała z tego wycofać, twierdząc, że głupia to ja nie jestem, bo szkoły pokończyłam i oczytana też jestem ;)), ale ona nie rozumie, jak my możemy w ogóle osobno wyjeżdżać. W sukurs przyszła siostra jej męża, częsta bywalczyni Półwyspu Iberyjskiego i znawczyni obyczajów tam panujących, czytaj zachowań samotnych mężczyzn, która  kategorycznie stwierdziła, że faceta NIGDY nie puszcza się na samotny wyjazd. Bo przecież wiadomo, co każdy facet na takim wyjeździe wyprawia. Mój mąż w tym momencie jeszcze bardziej się zdenerwował i próbował bronić ród męski, twierdząc, że nie każdy mężczyzna zaraz ogląda się za obcymi kobietami. Z mocnym naciskiem na słowo OBCYMI. Siostra pana domu nie przyjęła tego do wiadomości, twierdząc, że każdego  można zbałamucić. I w tym momencie mój własny mąż miał wrażenie, że ona jest mu gotowa to udowodnić. Więc zamilkł i szybko ewakuował się do domu.
I zaraz mi to wszystko opowiedział.
A ja zareagowałam śmiechem.
By potem zadać sobie pytanie, czy to, że mam zaufanie, zresztą odwzajemnione to świadczy o głupocie? No ja twierdzę, że świadczy zupełnie coś innego, bo nie wyobrażam sobie związku bez zaufania,  takiego, w którym na każdym kroku bym musiała męża kontrolować, a każdy oddzielny wyjazd byłby dla niego zagrożeniem. I szczerze mówiąc, współczuję kobietom, które tego zaufania nie mają i każdego swojego faceta podejrzewają, że zdradzić je może.
No, ale ja  w ich oczach na głupią wyszłam…
Więc…

305 myśli na temat “Głupota to, czy zaufanie…?

  1. Oczywiście, że w związku ważną kwestią jest zaufanie. Ja jestem zwolenniczką osobnego spędzania urlopu, raz na jakiś czas…Rozłąka tylko wzmacnia uczucie, poprzez tęsknotę.Miłego dnia Roksanno.

    Polubienie

    1. Osobne urlopy, szczególnie te dłuższe, wymogła na nas praca.Wspólne prowadzenie firmy długo nie pozwalało, by szefostwo razem zniknęło z horyzontu 😉 teraz łatwiej, bo dzieciaki większe i przypilnują ;)Ale my nigdy nie mieliśmy z tym problemu,a raczej z tym,że w ogóle za rzadko wyjeżdżaliśmy gdzieś na dłużej niz kilka dni.

      Polubienie

      1. WAKACJE to inna bajka i mężczyzny w innym męskim towarzystwie nie wypuszcza się na takie wypady.Moja znajoma bezgranicznie ufa swojemu mężowi ,ale nie wie że on ją zdradza na takich wypadach.Ja jej tego nie powiem,ale ona opowiada jakie to ma zaufanie do męża ,że bez tego ich związek nie mógłby istnieć.Gdyby tylko wiedziała to co ja wiem.

        Polubienie

        1. Marta, sory, ale nie jestes jej kolezanka. Nie zaslugujesz na to. Nie masz odwagi, zeby jej powiedziec a publicznie wypisujesz moraly! Wez sie lepiej schowaj ze swoimi wypowiedziami! PS a moze zo ciebie pos… maz kolezanki?

          Polubienie

          1. antoni ty chyba masz 15 lat co? byles kiedy w takiej sytuacji? wiesz jak konczy sie przyjazn kiedy mowisz komus o zdradzie jej partnera? ja wiem bo bylam w takiej sytuacji 2 razy. udawanie slepego- to jedyne wyjscie.

            Polubienie

            1. Pozwolę sobie się z tym nie zgodzić, choć to też zależy od okoliczności, znamy swoich przyjaciół na tyle,że wiemy jaki mają stosunek do mówienia czy nie mówienia o zdradzie partnera…

              Polubienie

    2. osobno pracujemy, osobno jemy (bo pracujemy na zmany), osobno spędzamy wolny czas (bo mamy inne hobby), osobno kładziemy się spać (bo ja nigdy nie nadążam z obowiązkami domowymi, a mąż skory do pomocy nie jest), osobno robimy jeszcze mnóstwo innych rzeczy……. Czy nie za dużo tego osobno? Jeszcze na urlop mam jechać sama?

      Polubienie

      1. ja też bym nigdy swojego partnera nie poscila samego, tak trudno nam o wspolny urlop.. a poza tym z kolegami spędza wystarczająco duzo czasu, więc taki urlop nie wchodzi w gre….a zresztą jakby tak kochał to sam nie proponowal by swoim kolegom tylko mi,,, chyba razem bylo by piekniej..

        Polubienie

    3. osobno pracujemy, osobno jemy (bo pracujemy na zmany), osobno spędzamy wolny czas (bo mamy inne hobby), osobno kładziemy się spać (bo ja nigdy nie nadążam z obowiązkami domowymi, a mąż skory do pomocy nie jest), osobno robimy jeszcze mnóstwo innych rzeczy……. Czy nie za dużo tego osobno? Jeszcze na urlop mam jechać sama?

      Polubienie

      1. gosiu,małgosiu, opuki Ci tak dorze to jest ok, jak się coś zmieni sama bęziesz czuła i zmienisz swoje życie, moze nie od razu . Gośki są mądre!!!

        Polubienie

    4. pracuje w męskiej firmie. i widze co się dzieje na tych szkoleniach, wyjazdach integracyjnych imęskich wypadach. na 100 facetów swoich żon nie zdradza dwóch. narazie. A każda żona myśli, że jej facet jest ok i że jej zdrady nie dotyczy, bo oni się kochają są szczęśliwym małżeństwem, a ona jemu ufa….Dobre sobie. Się nie gniewajcie kobietki, ale życie jest okrutne,a chętnych nie brakuje.

      Polubienie

      1. Dziewczyny, powiem Wam jedno… Ja jestem jednym z tych dwóch, a od trzech lat jestem sam… Nie jestem garbaty, nawet zaryzykuję stwierdzenie, że podobam się Kobietom. Mam bardzo dobrą pracę, moje Przyjaciółki mówią, że rozumiem Kobiety jak żaden inny facet, mam fajny motor ;P, jestem odpowiedzialny wrażliwy, i panuję nad sobą. Ale też jestem wariat, jak Partnerka strzeli focha i każe klęknąć w środku miasta, robię to bez zawahania… A potem biedna Dziewczyna się rumieni i błaga bym przestał, bo głupi jestem 😉 Jestem otwarty, szczery i dbam zawsze o potrzeby Partneki. Również w łóżku 😉 Długo by tak wymieniać, ale to nie chodzi o autorekalmę 😉 Tylko o autorefleksję… Na tych forach piszecie, czego chcecie, a ja zazwyczaj dostaję SMS’a, „Przepraszam, ja nie wiem czego chcę…” A Kobiety mnie nauczyły, że to oznacza „wiem, czego nie chcę”. Zastanówcie się same nad tym paradoksem…P.S. Kiedyś bardzo mądra Kobieta, o której zaufanie starałem się długi czas powiedziała mi, że aby być z Kobietą, nie można próbować Jej zrzoumieć, tylko bardzo kochać. Aby być z mężczyzną, trzeba go dobrze rozumieć i choć trochę kochać…

        Polubienie

        1. Pięknie to napisałes! :)Jest tylko jedno ale…. 🙂 Podales cechy Faceta Idealnego.. Czy to realne w dzisiejszych czasach?????!!!!!! Jeśli jest tak jak piszesz, to naprawdę dziwię się, że nie „złowiła” Cię jeszcze jakaś fajna dziewczyna na poziomie.. Bo taki facet dzisiaj to „towar deficytowy” i to bardzo! Ja osobiście patrzeć nie mogę jak faceci są niedojrzali i zapatrzeni w siebie.. Przerabialam to ostatnio – po 3 latach jednak można się znudzić swojemu Ukochanemu…

          Polubienie

        2. Trochę nie na temat, ale gdzie znaleźc takich facetów jak Ty… Wiem dziwne, ale ja jestem dłużej niż Ty sama i powoli zaczyna mi samotnośc doskwierac…;)

          Polubienie

    5. To wyobraz teraz sobie przepiekna plaze, cale stada pieknych, opalonych, cudownie mlodych i polnagich dziewczyn z calego swiata, ktore o niczym innym nie marza, tylko o tym zeby sie zabawic i wyszalec w meskich ramionach, obojetnie jakich, czy zonatych czy nie i ze calymi wieczorami szaleja w dyskotekach, na otwartym powietrzu, cudownie rozebrane, pelne seksu i fantazji…I teraz wyobraz w tym sobie dwoch mlodych przystojnych facetow – ktorzy wylegaja na gorace ulice Majorki, i znajduja tam fantastyczne szalone dyskoteki, plaze, gorace pol-nagie dziewczyny i masy lejacego sie alkoholu…. I wierz mi, on cie bedzie bardzo kochal i mial wyrzuty sumienia, ale nie w trakcie trwania tej cudownej przygody – tylko juz po – jak znajdzie sie znowu w szarej rzeczywistosci…

      Polubienie

      1. Hmmm, to jest bardzo mądre co piszesz. Zgadzam się w sumie. Ale są jeszcze od tej niestety reguły wyjątki. Chyba, że jestem nienormaly. Kiedyś byłem w takiej sytuacji i zdjąłem tylko bluzkę, tej OBCEJ Kobiecie. I na szczęście pomimo wiadra whiskey, się opamiętałem… A miałem wtedy 23 lata… Gówniarz… Nie zrobiłbym tego, bo jestem egoistą. Brzydziłbym się sam sobą. Nevermind, pocieszę Was, bo są jeszcze faceci kierujący się wartościami w życiu 🙂 I takich szukajcie! I umawiajcie się na randki bez oporów, bo przez sieć, to ja sam z siebie zrobię Brada Pitta, a w realu dopiero wychodzi…Same wyciągniecie wnioski, ja tylko podam przykład z ostatnich dni.I potem drugi… A na końcu pomyślcie nad sposobem myślenia faceta…Przyjaciółka ma spotyka się z osobą z grona polityki… Facet czarujący 10 lat staszy (Ona chętnie pozwoli mężczyźnie walczyć o ich wspólny byt). Jest pięknie… Opowiada o wspólnych wakacjach itp. itd. No ale Koleżanka mówi Jej, że za parę miesięcy on bierze ślub. I dostaję telefon. W skrócie: „Co ja mam robić?” Jak to co?? To jest dziecinnie proste. Mówię (po długim wstępie, wiadomo, Kobiety lubią grę wstępną, nie tylko w łóżku :P) napisz prawdę. Dyktuję „Cześć M…., Koleżanka powiedziała mi, że za x miesiecy bierzesz ślub. Czy to prawda?” Odpowiedź natychmiast: „Tak. To chciałem Ci powiedzieć ostatnim razem” [a wtedy zbliżył się do Jej ucha, i powiedział, że coś musi powiedzieć i za chwilę dodał, że później]. Biedna Dziewczyna z tydzień walczyła ze swoimi myślami, a wystarczylo spytać…Ta sama Dama, ach już Wam napiszę, kiedyś, kiedy byłem głupi i starałem się Ją zdobyć (zamiast do siebie przekonać) dostałem kosza. Ale się zaprzyjaźniliśmy, poznała starszego faceta. Fajnie, super przez net itd., itp. No i boi się iść na randkę. Przekonałem Ją. Poszła. Po 2 godzinach telefon: „Ale to burak, najpierw jak wysiadł z auta powiedział, że dobrze że wybrałam po 18-tej, bo nie trzeba płaćić za parking” No OK, facet może chciał błysnąć humorem, my też czasami się stresujemy. No ale jak dodała „Przez całą randkę opowiadał o swoim Mercedesie…” To już wiedziałem, że jest źle. Ale jak powiedział, że kilkadziesiąt kilometrów od „S…..” mieszka jego Mama i on co weekend Ją odwiedza [fajnie], tylko […] Ona mu oddaje pieniądze za benzynę, bo te 4 litry trzeba wykarmić, z a n i e m ó w i ł e m… Zrobiła po tym drugą mądrą rzecz tego wieczoru. Ewakuowała się, jak poszedł do toalety. Jak mi dziękowała, że Ją na tą randkę namówiłem… 🙂 Dziewuchy pomyślcie chwilę 🙂

        Polubienie

      2. Sa mezczyzni i hulacy. Moj byly nawet wyrzuow sumienia by nie mial tylko bral co popadlo. Obecny partner cieszylby oko, ale niedalby sie wciagnac w szalenstwo. Oboje wolimy spedzac wspolnie czas, ale zdarza sie rowniez wyjazd bez towarzystwa plci przeciwnej – odprezenie, relaks i czas w gronie plci ktora rozumie cie doskonale. Raz na rok robimy sobie weekend meski lub damski, a co pare miesiecy wieczor meski lu damski. po takim wypadzie zawsze wracamy do domu glodni siebie 🙂

        Polubienie

  2. Trudno mi to jakoś oceniać, bo każdy ma inną sytuację. Misiek bardzo często sam wyjeżdża służbowo, więc nie mogę sobie pozwolić na brak zaufania, ale na Majorkę bym go samego nie puściła. Wynika to jednak, nie tyle z zazdrości, co z egoizmu, bo ja nigdy tam nie byłam i też chciałabym pojechać, czy polecieć. Zaufanie w związku jest najważniejsze, a jak ktoś chce zdradzić, to nie musi aż na Majorkę się wybierać. Pozdrawiam słonecznie. 😉

    Polubienie

    1. O właśnie, każdy ma inną sytuację. Wszak nie o Majorkę tu się rozchodzi, choć akurat wyjazd jest tam, a ogólnie o zaufanie, przynajmniej jeśli chodzi o mnie. Ale rozumiem,że sam fakt atrakcyjnego zagranicznego samotnego wyjazdu partnera, może być rozpatrywany na ‚nie’, nie tylko ze względu na zazdrość damsko-męską 😉 serdeczności 🙂

      Polubienie

      1. To wyobraz teraz sobie przepiekna plaze, cale stada pieknych, opalonych, cudownie mlodych i polnagich dziewczyn z calego swiata, ktore o niczym innym nie marza, tylko o tym zeby sie zabawic i wyszalec w meskich ramionach, obojetnie jakich, czy zonatych czy nie i ze calymi wieczorami szaleja w dyskotekach, na otwartym powietrzu, cudownie rozebrane, pelne seksu i fantazji…I teraz wyobraz w tym sobie dwoch mlodych przystojnych facetow – ktorzy wylegaja na gorace ulice Majorki, i znajduja tam fantastyczne szalone dyskoteki, plaze, gorace pol-nagie dziewczyny i masy lejacego sie alkoholu…. I wierz mi, on cie bedzie bardzo kochal i mial wyrzuty sumienia, ale nie w trakcie trwania tej cudownej przygody – tylko juz po – jak znajdzie sie znowu w szarej rzeczywistosci…

        Polubienie

    2. Okazja czyni złodzieja , jedyne logiczne podejście do tego tematu , to będzie co będzie , a ja nie dam przyczyny aby to ułatwić , i nie chodzi tu o kontrolowanie lecz utrwalanie tego co łączy w związku.Jak partner/ka ma już dość i wychodzi jemu/jej to bokiem , to i tak się „urwie” przy najbliższej okazji.

      Polubienie

      1. Nie po to zakładałam rodzinę ,aby uciekać od niej.Ja osobiście nigdy bym nie pozwoliła na taki wyjazd mężowi.Jasne że jak będzie chciał zdradzać to to zrobi.

        Polubienie

      2. Nie po to zakładałam rodzinę ,aby uciekać od niej.Ja osobiście nigdy bym nie pozwoliła na taki wyjazd mężowi.Jasne że jak będzie chciał zdradzać to to zrobi.

        Polubienie

    3. No właśnie. Ja jestem już 22 lata po ślubie i co najmniej 17 lat ufałam bardzo, mieliśmy wspólnych znajomych i przyjaciół, ale też znajomych z pracy, gdzie przecież nie zawsze się ciągnie na spotkania żonę czy męża, również wszelkie wycieczki z pracy czy inne sytuacje. Cieszyliśmy się, jeśli któreś z nas miało jakiś fajny dzień bez „połówki” opowiadaliśmy sobie, zachęcaliśmy na wyjścia. Zaufanie straciłam nie wtedy, gdy mój mąż był beze mnie, to się zaczęło dziać ni z tego, ni z owego. nagle okazało się, że wspólna znajoma zaczyna być znajomą tylko męża. Jak cholernie boli rozczarowanie, to jest poprostu ból fizyczny i psychiczny baaardzo trudny do zniesienia. tym bardziej, jeżeli potem przez m-ce i lata okazuje się, że mąż zaczyna oszukiwać, zachowywać się jak obcy, oddalać – i zaprzeczać wszystkiemu. To nie jest tak, że z góry trzeba nie ufać facetowi. Ten okres kiedy mu pozwalałam na wiele i sama z tego czerpałam, ten okres beztroski BYŁ PIĘKNY. Nadal uważam, że bez zaufania nie ma życia.Sytuacja w której ktoś postępuje w zgodzie ze sobą i z drugą osobą i nagle zaczyna zdradzać – to jak choroba – trudno to przewidzieć i z góry zakładać, że tak się stanie, Nie umiem tego wytłumaczyć, ale ja już nie ufam, niestety.

      Polubienie

      1. Ja tez ufałam ale po 20latach dowiedziałam sie że nie warto.Mało tego na prpoozycję mojego samotnego wyjazdu . z dziecmi nie zgadza się ,i gdzie tu wzajemne zaufanie.

        Polubienie

      2. agata, ja mam to samo ! 21 lat po ślubie i nagle kochający mąż wyłącza telefon znika w weekendy i przyłapany na czymkolwiek, kłamstwie w żywe oczy zaprzecza, tragedia.

        Polubienie

      3. Dlatego ja tu mówię o zaufaniu wtedy gdy w związku wszystko jest dobrze, gdy na co dzień nic się złego nie dzieje..Kobieta intuicyjnie wyczuje gdy nagle jej partner od niej się odsuwa…wtedy trudno mieć zaufanie, wtedy powoli je się traci…

        Polubienie

  3. Więc… żebym ja sobie do głowy brała co mój Ślubny robi, jak sam poza domem jest, to bym chyba w wariatkowie wylądowała 😉 On skończyłby tak samo pewnie, gdyby zaczął zastanawiać się co ja robię, gdy go nie ma?Ale wiesz, Najstarszy dziś wyjechał… wakacyjnie – pracowo… I o nim myślę… Oby mi owoców nie przywiózł z tych wakacji 😉

    Polubienie

    1. He,he to mamy podobnie jeśli chodzi o ślubnych 😉 A co do Najstarszego, w tamtym roku pisałam na temat Miśkowego wyjazdu na wakacje( jest w linkach Onet wypatrzył -Pierwszy samodzielny wyjazd ), więc rozumiem Twoje obawy, mimo oczywistego zaufania ;))))

      Polubienie

    1. Małgoś mam nadzieje,że dla Ciebie kusząco :))))) Dla mnie weekend to za krótko i termin zły…Wciąż muszę słońca unikać :(((( Ale mąż chyba też zrezygnuje, choć jemu wypoczynek jest nawet wskazany…

      Polubienie

      1. Mój też obiecał, że zwolni. Obiecał, że w tym tygodniu to już w piątek będzie do naszej dyspozycji. Oby nie wyszło jak zwykle… Tfu, tfu, tfu…

        Polubienie

        1. Tfu, tfu..lecę odpukać w niemalowane za Ciebie 😉 A ja się zastanawiam czy mój w dniu wesela córci pracować będzie, bo do tego jest zdolny ;(((

          Polubienie

            1. he he nie wiesz,że pozory mylą??? ;)))))) a znasz taką teorię ,ze córki wybierają sobie mężów podobnych do ojców? no pod względem godzin pracy to mój dorównuje tatusiowi,a nawet go w tej chwili wyprzedza :((( szkoda tylko,ze nie przekłada to się na finanse… tu tata wygrywa ( nie ta branża i nic nie zrobisz ;)ale za to od czasu do czasu wypoczywać potrafi 😉

              Polubienie

  4. Jak dla mnie głupotą jest zachowanie tej koleżanki. Już kilka razy pisałam na temat „rozstań” w związku, więc wiesz co na ten temat myślę. Absolutnie nie przeszkadzają mi osobne urlopy od czasu do czasu – pod warunkiem, ze później razem się też gdzieś wybierzemy. Ale z tą Majorką to nie wiem- może bym go nie puściła z kolegą :)))) ale tylko dlatego, ze sama chciałabym, zeby mnie zabrał 😛 Chyba, ze w zamian coś mi zaoferuje 😀

    Polubienie

    1. He, he no wiedziałam ,że tą Majorką trochę zmienię nastawienie, nawet tych pań co to na osobne urlopy przymykają oko 😉 Majorkę to ja mam w nosie, najbardziej zal mi było Krymu, ale wtedy to akurat była męska- kilku kolegów – wyprawa. Ale masz rację, jest mi łatwo, bo gdybym tylko chciała mogę również lecieć lub wybrać się gdzieś sama lub z koleżankami. wszystko zalezy od terminów. Ale na mnie jeszcze nie pora by lecieć tam gdzie gorąco…:(( Margolko, mimo tego ja i tak uważam,ze w cudnych miejscach warto być z ukochaną osobą. I jeśli wspólny urlop nie jest możliwy, to warto sobie to w jakiś inny sposób zrekompensować 🙂

      Polubienie

    2. To wyobraz teraz sobie przepiekna plaze, cale stada pieknych, opalonych, cudownie mlodych i polnagich dziewczyn z calego swiata, ktore o niczym innym nie marza, tylko o tym zeby sie zabawic i wyszalec w meskich ramionach, obojetnie jakich, czy zonatych czy nie i ze calymi wieczorami szaleja w dyskotekach, na otwartym powietrzu, cudownie rozebrane, pelne seksu i fantazji…I teraz wyobraz w tym sobie dwoch mlodych przystojnych facetow – ktorzy wylegaja na gorace ulice Majorki, i znajduja tam fantastyczne szalone dyskoteki, plaze, gorace pol-nagie dziewczyny i masy lejacego sie alkoholu…. I wierz mi, on cie bedzie bardzo kochal i mial wyrzuty sumienia, ale nie w trakcie trwania tej cudownej przygody – tylko juz po – jak znajdzie sie znowu w szarej rzeczywistosci…

      Polubienie

  5. Nie mam z tym najmniejszego problemu. Moj maz wlasnie tydzien temu wrocil z wakacji w Europie. 3 tygodnie bez pracy, rodziny, tylko przyjemnosci, spotkania klasowe , imprezy itd Dopoki sie nie zawiode- na kazde wyjscie i wyjazd- mowie TAK. Ja tez nie chcialabym byc ograniczana, sprawdzana, kontrolowana. Gdybym sie – tu odpukuje- zawiodla- wtedy pomyslalabym jak to rozwiazac i ktore rozwiazania bedzie najlepsze. Dla calej rodziny. Pozdrawiam.

    Polubienie

    1. Dokładnie :)) Nasze najdłuższe osobne wakacje to w jednym roku ja 7 tyg za oceanem, a On na drugi rok poleciał tam na 3 tygodnie :)) A w ogóle to dłużej niz tydzień razem bylismy tylko dwa razy…Owszem, załuję,że tak mało, ale były wyjazdy krótsze za to intensywne :)) Nigdy nie kontrolowałam i kontrolowana nie byłam:) Bardzo sobie to cenie:) Uściski serdeczne 🙂

      Polubienie

        1. Kochane kobietki ( a może i panowie) spokojnie kazdy robi poduk własnego uznania,…. kto ma zaufanie do drugiej storny to na takie wypady sie zgodzi i problemów z tym mieć nie będize ale jesli samemu ma sie już cos na sumieniu to i druga osobę posądza sie o to samo a prawda taka że aby kogoś zdadzić wcale nie trzeba wyjeżdzać aż na Majorke wystarczy wyjść z domu i już ( a czasem nawet z domu nie wychodzić !!!!!!!!!!) wszystko jest dla ludzi tylko trzeba umieć z tego korzystać !!!!!!!!!!!!!!!!!S.

          Polubienie

  6. Zaufanie to ważna sprawa. Ale powiem Ci, że jak się juz zwiążesz z osobą której nie tyle nie ufasz, co za dobrze ją znasz i wiesz na co ja stać, a mimo to kochasz i chcesz z nia być, to jest jednak jakis koszmar. Ja mojemu męzowi na szczeście ufam i wiem że na samotnym wyjeździe nie złapie zaraz za obcy tyłek, jednak nie lubię gdy sam gdzies jedzie, bo najzwyczajniej za nim tęsknie.Ale… moj poprzedni chłopak, w którym ślepo sie zakochałam – mógł mnie zdradzać na prawo i lewo, i …. jego nie puściłabym na samotny urlop i to jeszcze z kolegą. Straszna to prawda, ale tak było. I pewnie nie jedna kobieta tak ma. Ja na szczęście wyszłam z tego związku i jest mi teraz o niebo lepiej ;o)) Nie musze już być zazdrosna ;o)))

    Polubienie

    1. Meggi teraz masz cudowną rodzinę :)))Odrobinę zazdrości nigdy w związku nie zaszkodzi, gorzej gdy ona sie przeobraża w permanentną kontrol i podejrzliwośc.Buziaki dla całej rodzinki:))Oczywiście dla Uczuciowca też , że taki wspaniały jest 🙂

      Polubienie

    2. No cóż, w małzeństwie nalezy ufac ale nie do końca. A jak mowi stare mądre przysłowie ,,okazja czyni złodzieja” tak więc facet nawet najwierniejszy, kiedy jest kuszony moze ulec pokusie.Są osoby które uważaja, ze sam seks nie jest zdradą i nie robią z tego problemu a to że jedno z partnerow ma czasami skok w bok czyni wedlug nich go bardziej pikantnym.Wcale mnie nie dziwi, ze w obecnych czasach jest tyle rozpusty a partnerow zmienia sie jak rekawiczki, bo za wiele jest wolności i swawoli. Kazdy żyje jak chce i jak mu wygodnie i ma do tego prawo ale zwykle po takim bezgranicznym zaufaniu przebudzenie bywa baaaardzo bolesne. To fakt, ze zdradzić można zawsze i wszędzie ale łowczynie facetów nie zadawalają sie byle czym, teraz na topie są renomowane kurorty i wojaże po ,,cieplych krajach” .Po co im byle jaki kemping w jakieś dziurze, kiedy można spędzic go z facetem np na Majorce.

      Polubienie

      1. Trudno mi zaprzeczyć…Ale mimo tego nie mam z tym problemu. Sama nie wiem dlaczego…Z czego to moje zaufanie wynika, że znam męża już tyle lat ???,że sama nigdy bym nie zdradziła?, ze oboje uważamy,że musi się coś skończyć by mogło zacząć się nowego?…a skok w bok z przygodną osobą w ogóle nie wchodzi w grę ??…no nie wiem…

        Polubienie

  7. Zaufanie, to wspaniała rzecz i powinna być fundamentem związku. Jednakże moje doswiadczenie życiowe i obserwacje mówią o zaufaniu w wersji ograniczonej ( niestety w moim wieku zaczynam weryfikować swoje poglądy jeszcze sprzed 10 lat), co nie znaczy,że ludzie ( czyt. pary ) muszą zawsze wyjeżdżać razem. Wychodzę z założenia – co ma być , to będzie. Jeśli chce zdradzić, to zdradzi i wcale nie musi w tym celu na Majorke jechać.

    Polubienie

    1. Dokładnie, choć niektórzy twierdzą,że w sprzyjających okolicznościach jest łatwo zdradę poczynić 😉 Ale są faceci monogamiści, dla których najpierw coś się musi skończyć, by mogło zacząć się nowe. A skok w bok – nie ma takiej opcji. Ale wiem, że trudno w to uwierzyć.

      Polubienie

  8. Zaufanie w związku jest podstawą , ale nie tylko w związku, tak samo w pracy i w stosunkacch międzyludzkich. Zaufanie z szacunkiem chodzą w parze, nie wszyscy to rozumieją. Żadna kontrola nic, nie da bo jak ktoś chce coś niewłaściwego zrobić i tak tozrobi… a kontrolujący powoli zaczyna nabawać się paranoi…

    Polubienie

  9. Oczywiście zaufanie to pdstawa w związku jakze inaczej mozemy funkcjonowac.czasami ludzie musza odpoczywac osobno tylko oby nie za częśto….A na Majorke to wolałabym z nim pojechac…niech troche blizej spedza czas jak jest wedkazrem niech sie wybierze na ryby ponoc swietnie odstresowuja…

    Polubienie

    1. On by spał na tych rybach;)). Narzeczony Tuski wędkuje,a Ona już za Nim tęskni, ale rozumię, że czasem facet lubi pobyć sam z naturą Majorka, akurat teraz tak wyszła, bardzo okazyjnie. Pewnie,ze i mąż i ja wolimy razem pojechać, ale ja zwyczajnie nie mogę, a właściwie też i nie chcę. Miejsce i termin mi nie odpowiada…Mąż jeszcze nie podjął decyzji, moją zgodę ma, ale czas też jest nieodpowiedni, tyle, że krotko więc ja go namawiam 😉

      Polubienie

    1. Hehe, no widzę,że sama Majorka już jest kontrowersyjna 😉 co w niej takiego jest ???hihihi Powiem Ci ,ze Teneryfy bym nie odpuściła, tam się czuję bardzo dobrze :))))

      Polubienie

  10. Ufaj,ale kontroluj ;)Zaufanie do meza mam,ale ponoc wszystko zalezy od sytuacji :)Nie dalabym sobie odciac reki za nikogo.A na Majorke moj maz by sam nie pojechal i bynajmniej nie dlatego,ze mu nie ufam,ale dlatego,ze mialabym poczucie krzywdy.Zreszta on by chyba sam nie chcial.Pozdrawiam :))))

    Polubienie

    1. O nie, żadnej kontroli, tak to mogę do małych dzieci i trochę starszych , ale nie w stosunku do dorosłego faceta. Wybacz, ale ja całę życie wyznaję zasadę,że jakby co to droga wolna…Mnie rodzice też mnie nie kontrolowali na każdym kroku i nasze relacje były i są oparte na ogromnym zaufaniu, więc chyba mam to mocno zakorzenione i stosuje w relacjach damsko- męskich 😉 Choć jak i Ty głowy bym nie dała, bo przecież sami znamy się na tyle, na ile nas życie przetestowało. Coffe- miejsce nie ma znaczenie, ja nie mam poczucia krzywdy,ze ktoś z moich najblższych w pięknych ololicznnościach spędza czas gdy ja po prostu nie mogę. Wręcz się cieszę, bo Mu się należy. Wyjazd okazyjnie się trafił, nie wiem czy skorzysta, bo oczywiście,że wolałby ze mną. Gdyby był to urlop planowany to na pewno wspólny! Ale już był na Krymie z kolegami, na Słowacji z kolegą, w Kanadzie -sam…Ja z tych miejsc byłam wcześniej w Kanadzie i to dłużej niż On…Krymu bardzo żałuję, ale nie żałuję męzowi tych wyjazdów i nie czuję sie pokrzywdzona…O matko, nie przyszło mi do głowy w ogóle w takich kategoriach to rozpatrywać. Wszystko zależy od sytuacji i charakterów. Nasza zawsze pod tym względem była skomplikowana, a nasze charaktery pozwalały nam się cieszyć krótkimi wspólnymi wyjazdami, a na dłuższe wyjeżdzać osobno. Dziś zdrowotnie muszę uważać kiedy i gdzie, więc na Majorkę jest po prostu zły czas ;)Sciskam serdecznie 🙂

      Polubienie

      1. Z tymi kontrolowaniem to bylo troche z przymruzeniem oka,bo ja nikogo nie kontroluje.Wychodz z zalozenia,ze klamstwo ma krotkie nogi i kiedys i tak prawda wyjdzie na jaw.Maz nigdy nie naduzyl mojego zaufania,ale troche smiesza mnie kobiety,ktore twierdza,ze jej maz to NIGDY.A skad ja moge miec taka pewnosc?Nie siedze w nim, a facet to jednak facet i tyle.Ale mnie nie tyle o te Majorke chodzilo,tylko o wyjazd w ogole.No bo w koncu dlaczego on ma jechac,a ja mam siedziec w domu.Ale tak,jak mowilam,moj maz by chyba sam nie chcial jechac.Nigdy nie wyjezdzalismy nigdzie osobno.Albo razem,albo w ogole.Pozdrawiam :)))

        Polubienie

        1. No i tu przyznaje Tobie rację :))) nie mówię nigdy bo nie wiem, mówię o zaufaniu teraz, dziś…I rozumiem też kobiety i takie związki, które to tylko razem wszędzie…Bo najważniejsze to się dogadywać :))))Buzka.

          Polubienie

    1. Moja „głupota” niereformowalna jest ;))) w sobotę mąż jedzie do stolycy, a ja w przeciwną stronę do mojego Dużego Miasta…Majorkę chyba sobie odpuści, ale bynajmniej nie z mojego powodu, bo ja mu takiego nie dałam ;))

      Polubienie

  11. Zaufanie zaufaniem. Ale ja nie wyobrażam sobie osobnego urlopu, wakacji bez Męża i vice versa, wszystko zależy od konkretnych osób i ich poglądów, skoro taki mają układ, nie przeszkadza im to – to niech sobie jeżdzą osobno, albo wręcz tylko razem:) Co kto lubi. Mi jest trudno pojąć, że małżeństwa spędzają oddzielnie urlopy, a komuś drugiemu, że my TYLKO razem:) Bądźmy tolerancyjni.

    Polubienie

  12. A my z mężem nie wyobrażamy sobie osobnego spędzania urlopu. Pracujemy całymi dniami, widujemy się tylko wieczorami i w weekendy. To stanowczo za mało. Wiem, że nie chciałby jechać beze mnie. Ja bez niego też nie będę wyjeżdżać. Zresztą byłam raz i to nie to samo. W tym roku jedziemy całą rodziną nad morze: ja, on, córeczka i pies. TO są prawdziwe wakacje!

    Polubienie

    1. coś w tym jestna co dzień mijamy się i jedyną wspólnie spędzaną porą jest kolacja (od zawsze), ale często jesteśmy tak zagonieni, że rozmowy sprowadzają się do „kto zawiezie dzieci na trening” albo „trzeba zrobić większe porządki”; za to wakacje – to 2-3 tygodnie przeznaczone tylko dla rodziny! mąż czasem wyjeżdża na kilka dni, mnie się zdarzyło 2 razy w ciągu ostatnich 10 lat – i zawsze żałujemy, że tej drugiej osoby z nami nie ma… nie wyobrażam sobie wakacji bez męża, bez chłopaków – chociaż czasem są męczący 😉 zawsze robimy na wakacjach fajne rzeczy, razem…a zaufanie? no przecież jakby koniecznie chciał narozrabiać, to może nawet podczas przerwy na lunch 😉

      Polubienie

  13. Nikogo mieć na własność nie można. Czasami też wskazany jest krótki odpoczynek aby uczucia wróciły ze zwiększoną siłą. To raczej znajoma do głupiutkich należy ( jak ja uwielbiam takie osoby co potrafią o sobie godzinami opowiadać jakie to one wrażliwe są potem nagle tak walnąć. Osoba wrażliwa nigdy tak nie powie bo wie, że jej by było przykro…tak jak moja kolezanka patrząc na moje zdjecie z rodzina moją: pyta się o kto to jest ta laska koło Misiaka -odpowiadam ja. Nie moze być. Ja dlaczego skoro to jestem ja. Był chrzest i zrobiłam się na przysłowiowe „bóstwo” to raz,buty na obcasie. I masz racje jest mnie jeden kilo więcej.Ona na to: kilo ja bym powiedziała, ze z 10. Załamałam się. Bo to jest moj czuły punkt. Ciuchy mam w rozmiarze 36/38 tak jak na tym zdjeciu mialam, wchodze w nie bez problemu etc..i nie przytyłam 10 kilo, to po co tak gadać, aby komuś przykrość zrobic. a 5 minut przedtem o jej wrazliwości się wysłuchałam- dobra: , pożalilam się Tobie i lepiej ) Wracając: Ty jesteś mądrą kobietą bo wiesz, że najgorszą rzeczą jaka może być to zalożenie facetowi smyczy !Buziaki

    Polubienie

    1. To wyobraz teraz sobie przepiekna plaze, cale stada pieknych, opalonych, cudownie mlodych i polnagich dziewczyn z calego swiata, ktore o niczym innym nie mysla, tylko o tym zeby sie zabawic i wyszalec w meskich ramionach, obojetnie jakich, czy zonatych czy nie i ze calymi wieczorami szaleja w dyskotekach, na otwartym powietrzu, cudownie rozebrane, pelne seksu i fantazji…I teraz wyobraz w tym sobie dwoch mlodych przystojnych facetow – ktorzy wylegaja na gorace ulice Majorki, i znajduja tam fantastyczne szalone dyskoteki, plaze, gorace pol-nagie dziewczyny i masy lejacego sie alkoholu…. I wierz mi, on cie bedzie bardzo kochal i mial wyrzuty sumienia, ale nie w trakcie trwania tej cudownej przygody – tylko juz po – jak znajdzie sie znowu w szarej rzeczywistosci…

      Polubienie

      1. Hola Buba..wyobrazam sobie az za bardzo. Bo mieszkam niedaleko takiej plaży. 20 minut pociagiem i jestem na La Costa Brava. Nie rusza mnie to, bo brak jest takich laseczek…Naprawdę rzadko w Hiszpanii widać na ulicy piękne kobiety. Zgrabne. Co innego w Polsce.Po drugie laski mają swoje życie…Pozdrawiam

        Polubienie

    2. Lui , czy ja Ci mówiłam ,że Cię uwielbiam???:))))))Nie, ani razu???no to już się rehabilituję i wielbić zamierzam :)))))bużka.. a takimi ‚zołzami” się nie przejmuj …wrrr

      Polubienie

    3. Lui , czy ja Ci mówiłam ,że Cię uwielbiam???:))))))Nie, ani razu???no to już się rehabilituję i wielbić zamierzam :)))))bużka.. a takimi ‚zołzami” się nie przejmuj …wrrr

      Polubienie

  14. Jakby to napisac. Kiedyś byłam takiego samego zdania jak Ty Roksano. Miałam męża do którego miałam 100% zaufanie i przysłowiowo zagryzłabym każdego kto próbowałby mi wmówić że mój mąż mógłby być zdolny do zdrady.On? Nigdy w życiu nie mój Tomasz! Przecież on świata poza mną nie widzi. No i nie widział ale do czasu.. Właśnie podczas samotnego wyjazdu poznał inną kobietę i tak mój super wierny mąż niezdolny do zdrady najzwyczajniej w świecie zaczął mnie zdradzać. Finał? Rozwiodłam się. Wyszłam drugi raz za mąż, ale nie potrafię już zaufać do końca mężczyźnie. Lepiej trzymać” rękę na pulsie” niż dawać mu pełną niekontrolowaną swobodę. Takie jest moje zdanie i wynika jak sama widzisz z niestety bardzo bolesnego doświadczenia.. Pozdrawiam

    Polubienie

    1. Lauro, a myslisz, ze kontrola cos by tu zmienila? Jak chcial Cie zdradzic to by Cie zdradzil niezaleznie od poziomu kontroli. W tym drugim przypadku mialby tylko dodatkowa wymowke: ze mu zyc nie dalas !!! Ja wychodze z zalozenia, ze malzenstwo to nie wiezienie a wiernosc to nie klauzula z kontraktu. Malzenstwo to wspolne zycie dwojga przyjaciol a wiernosc to cecha charakteru, ktora moze kontrolowac tylko jej posiadacz. Nikt z nas nie ma wladzy, zeby kontrolowac cudze mysli i czyny i nic tego nie zmieni.

      Polubienie

    2. Ja nie zamierzam nikogo gryźć, zdaję sobie sprawę,że życie niesie różne scenariusze, ale osobiście nie jest w mojej naturze trzymać ręki na pulsie akurat w takich przypadkach. Nie wiem nawet skąd to się u mnie bierze..

      Polubienie

  15. Najlepiej (zeby się chłop sam nie nudził), to znajdź mu jeszcze jakieś damskie towarzystwo do pary i z błogosławieństwem wyślij na tą Majorkę. Na pewno będą się dobrze bawić, bez ciebie. A po jakimś czasie dowiesz się, że się chłopina zakochał i ma żal do ciebie, że nie starałaś się o niego – pozwalałaś mu na wszystko. I pretensje miej tylko do siebie…(przykład z życia wzięty)

    Polubienie

  16. nie widze powodu,dla ktorego maz maialby jechac tylko z kolegami, mozna jechac paczka, ja nie potrzebuje wyjezdzac z gronem przyjaciolek na plotki, mozna sie spotkac w knajpie w gronie jedej plci i tyle. Jednoplciowe grupy jezdza na wakacje tylko po to ,zeby sobie kogos poderwac ,oczywiscie ze tak, jaki inny sens bylby naprzykald mojego wyjazdu z kolezankami na dluzej? jezeli w malzenstwie jest dobrze, to ludzie jezdza razem albo z przyjaciolmi, wtedy tez fajnie razem sie odpoczywa, widze sens wyjezdzania bez dzieci na wakacji,ale zupelnie osobno …. dla mnie to jakies chore

    Polubienie

    1. Uwierz- to nie jest chore, a czasem wynika z okoliczności, bo wspólny wyjazd jest niemożliwy…Chora to może być zazdrość, a nie brak zaufania..

      Polubienie

  17. Każdy sądzi osądza wg. siebie ja nie zdradzam to ufam że mąż mnie tez nie zdradza ale na wczsy zawsze jedziemy razem , może dlatego że mało mamy czasu dla siebie w całym roku i ciągle za soba tęsknimy a przecież sms czy telefony to nie to samo co byc ze sobą 🙂

    Polubienie

    1. wszystko jest kwestią zaufania, poprzedniego faceta bym nie puściła, tzn puściłam do pracy na Majorkę właśnie – straciłam do niego kompletnie zaufanie i dlatego jest już byłym facetem. Obecnego puszczam gdy jest taka potrzeba, bo jeszcze mnie nie zawiódł, ale na pracę za granicą nie zgodzę się już nigdy 😉

      Polubienie

  18. a ja mam inne zdanie. pracujemy z moim partnerem osobno po kilkanascie godzin dziennie prowadzac wlasne firmy, mamy niewiele czasu dla siebie wiec urlop jest tylko dla nas. uwazam ze samotne spedzanie urlopu jest tylko dla osob , ktore caly czas przebywaja ze sobo i moze sa troche znudzone. natomiast dla mnie ten wspolny czas urlopu jest najcenniejszy i kazda chwila spedzona razem.

    Polubienie

    1. To nie jest tak,że cały tylko spędzamy wakacje osobno, spędzamy je razem i te najbardziej cenimy, ale okoliczności często sprzyjają właśnie osobnym wyjazdom…no tak mamy i w tych okolicznościach się sprawdzamy a właściwie nasz związek 😉

      Polubienie

  19. Pracujemy osobno czas wolny i urlopy osobno – to po cóż do diabła mamy być jeszcze parą – przecież po to się łączymy (ślubem ) żeby choć trochę pobyć razem

    Polubienie

  20. No niestety muszę się zgodzić z siostrą koleżanki. Miałam zaufanie do swojego męża… do czasu. Niestety, mężczyznę trzeba trzymać na krótkiej smyczy. Kiedyś dałabym sobie rękę obciąć, że mój mąż nigdy, nic, bo tak bardzo mnie kocha. No ale chodziłabym teraz bez ręki 😦

    Polubienie

  21. Moja znajoma była tak wyrozumiała dla swojego już ex-męża.No cóż ,słońce ,muzyka,wino robią swoje i facet w żyłach ma krew .Ona teraz twierdzi ,że nigdy więcej nie pozwoli następnemu na takie eskapady.Jak to wspomina ,bardzo ufała mężowi ,rozumiała go nie chciała go ograniczać .Teraz żałuje swojego bezgranicznego zrozumiena i zaufania.Rób co chcesz ,ale to się obóci przeciw tobie.

    Polubienie

  22. Masz rację, jeśli nie ma zaufania to nie związek to męczarnia.Jeśli chcą zdradzić zadne pilnowanie nie pomoże.Zawsze z mężem mieliśmy i mamy do siebie zaufanie, wtedy życie jest piękne!!!!!!!!!!!

    Polubienie

  23. Moja znajoma była tak wyrozumiała dla swojego już ex-męża.No cóż ,słońce ,muzyka,wino robią swoje i facet w żyłach ma krew .Ona teraz twierdzi ,że nigdy więcej nie pozwoli następnemu na takie eskapady.Jak to wspomina ,bardzo ufała mężowi ,rozumiała go nie chciała go ograniczać .Teraz żałuje swojego bezgranicznego zrozumiena i zaufania.Rób co chcesz ,ale to się obóci przeciw tobie.

    Polubienie

  24. uczucia nie wracaja dla tego ze od siebie odpoczywamy. bzdury jakies. milosc trzeba pilegnowac a nie liczyc na to ze przyjda po tygodniowym samotnym urlopie. wyjazdy tylko razem !

    Polubienie

    1. Masz rację.Dzieci też niech pozostawia same bo musi przecież wyrabiać w nich silne charaktery.Ona ma zufanie do mężą ale czy ufa innym kobietom?

      Polubienie

  25. Ja tez zawsze mialam zufanie do meza,bo oceniam ludzi wedlug wlasnego systemu wartosci.No coz moge powiedziec,ze sie na tym zaufaniu srogo zawiodlam,choc moj malzonek zawsze podkreslal jaki to on wierny i oporny na wdzieki obcych kobiet wlasnie.Zdradzil mnie kilkakrotnie,a o pierwszych dwoch razach to musial mnie poinformowac,bo zalapal od owych pan pewna wstydliwa chorobe i kiedy poszedl do dermatologa,to okazalo sie,ze ja tez musze obowiazkowo przejsc takie badanie.Wiec drogie panie nie badzcie naiwne,bo kazdy chlop jest tylko samcem i jak nadarzy mu sie okazja to z niej skorzysta.Nasze malzenstwo trwa niby nadal,ale to juz zwiazek bardziej z rozsadku,dzieci,majatek.Jesli zalezy Wam na malzenstwie trzeba przyjac zasade ograniczonego zaufania i tyle.

    Polubienie

  26. Lubisz wyjezdzac bez meza bo pewnie sama sie puszczasz. A zaloze sie ze on nie jest ci dluzny. Chore! Po co wogole miec faceta,wychodzic za maz,skoro wszystko osobno?! Pewnie dlatego ze nie chcesz byc wysmiewana jako stara panna!

    Polubienie

  27. Ja od pół roku żyje w związku na odległość i gdyby nie zaufanie nie miało by to wszystko sensu bo i po co. Zaufanie to podstawa każdego związku;) Pozdrawiam

    Polubienie

  28. Są zapewne różne modele małżeństwa. Ja nie wyobrażam sobie osobnego spędzania urlopu i nie dlatego, że nie ufam mężowi, ale dlatego, że wspólne podróże niesamowicie wzbogacają nasze małżeństwo. Najpierw planowanie, rozmowy o tym gdzie pojechać, jaka będzie trasa, gdzie będziemy nocować żeby było najtaniej i najoptymalniej w sensie czasoprzetrzeni 😉 Potem realizacja planów i po powrocie segregowanie zdjęć i wspomnień. Nie rozumiem jak można się tego dobrowolnie pozbawiać. Mam nadzieję, że kiedy dzieci podrosną będą planowały wszystko razem z nami 🙂

    Polubienie

  29. Ha ha ale Cie Twój facet zmanipulował 😀 śmiać mi się chce z Ciebie 😀 ja swojej też cuda opowiadam a robię co innego :DAle cóż, Twoje ślepe zaufanie kiedyś Cię zgubi 😀 a my faceci bawmy się dalej…

    Polubienie

  30. Dajcie spokój, chłop jak będzie chciał to i tak będzie zdradzał i nie musi to być wcale za granica!!! kobiety są straszne, niesolodarne i okropnie zaborcze

    Polubienie

    1. Anno tez jesteś kobietą, przykro mi to stwierdzić ale z tego wniosek , ze straszną, niesolidarną i zaborczą… bowiem wlasnie Twoj wpis świadczy o Twojej solidarnosci kobiecej….dlaczego nie wspomnialas o mężczyznach..:::?? Im wszystko wolno?? Przeciez tez bywaja niesolidarni, zaborczy… Ja uwazam, ze nie można wszystkich jednkowo oceniac.. ludzie sa rozni.. a zdrada zawsze z czegos wynika…. zarowno z jednej jak i z drugierj strony… Jezeli zwiazek jest „zdrowy” nikt nie pomysli o zdradzie… chociaz wyjatki wszędzie sie zdarzają..

      Polubienie

  31. TO ZALEŻY JEŻELI TO JEST UDANY ZWIĄZEK TO NIE WIDZĘ POWODU ŻEBY JEŻDZIĆ ODDZIELNIE PRZECIEŻ LEPIEJ RAZEM PRZEŻYWAĆ MIŁE WAKACYJNE CHWILE CHYBA ŻE COŚ NIE GRA I WTEDYSZUKA SIĘ ODMIANY I TO WCALE NIE CHODZI ANI O GŁUPOTĘ ANI ZAUFANIE MYŚLĘ ŻE POWINNA SIĘ PANI ZASTANOWIĆ DLACZEGO MĘŻOWI TAK ZALEŻY NA ODDZIELNYM WYJEŻDZIECHYBA ŻE PANI TEŻ MA TAKIE POTRZEBY

    Polubienie

    1. Mężowi nie zależy…to jest propozycja, którą rozważa..za którą ja jestem by skorzystał…a różne obowiązki zawodowe nie zawsze pozwalają na wspólny odpoczynek…

      Polubienie

  32. TO ZALEŻY JEŻELI TO JEST UDANY ZWIĄZEK TO NIE WIDZĘ POWODU ŻEBY JEŻDZIĆ ODDZIELNIE PRZECIEŻ LEPIEJ RAZEM PRZEŻYWAĆ MIŁE WAKACYJNE CHWILE CHYBA ŻE COŚ NIE GRA I WTEDYSZUKA SIĘ ODMIANY I TO WCALE NIE CHODZI ANI O GŁUPOTĘ ANI ZAUFANIE MYŚLĘ ŻE POWINNA SIĘ PANI ZASTANOWIĆ DLACZEGO MĘŻOWI TAK ZALEŻY NA ODDZIELNYM WYJEŻDZIECHYBA ŻE PANI TEŻ MA TAKIE POTRZEBY

    Polubienie

  33. Zaufanie i jeszcze raz zaufanie, szacunek, zrozumienie. Nie potrzeba wyjeżdżać na Majorkę, aby zdradzić żonę. Jak ktoś ma takie skłonności, to zawsze znajdzie sposób, aby to zrobić. Ale gdyby mój mąż chciał samotnie wyjechać, to bym się na niego zdenerwowała. Przecież mnie też się przyjemności należą. Tak po prostu nie wypada. Uważam, że takie wyjazdy razem budują związek, bo mamy o czym rozmawiać na przyszłość /wspomnienia/, mamy czas tylko dla siebie.

    Polubienie

  34. Będę miała podobny „problem”, z tą różnicą, że męża nie mam lecz chłopaka. On jest zwolennikiem wyjazdów na festiwale itd. Mówi mi, że bardzo by chciał żebym z nim na jeden pojechała, jednak nie bardzo mam ochotę. Biję się z myślami, że on tam będzie wyprawiał nie wiadomo co…a z drugiej strony tak jak tutaj napisałaś powinnam mu ufać i dać czas na to, żeby od siebie odpocząć (wcześniej wyjeżdżamy razem na tydzień) i zatęsknić. Mam nadzieję, że jeżeli sobie odpuszczę ten wyjazd, nie pożałuję. Pozdrawiam serdecznie

    Polubienie

    1. Marto- ja też mogłabym razem, ale ciut brak ochoty, ale przede wszystkim nie mogę! ale to że nie mogę nie zamierzam zabraniać mężowi, któremu wypoczynek się należy! On też wolałby razem…Razem będzie później…związek polega na dogadywaniu się a nie ograniczaniu 🙂 Powodzenia :))

      Polubienie

  35. Kasa dla każdego!!! Przeczytaj!!! Jestem bardzo pozytywnie tym zaskoczony :)) Gdyby tak nie było to bym tego nie pisał i nie robił. Przeczytaj!!! Poświęcając 10 minut DZIENNIE Zarób 15 000 zł w miesiąc!!! Ta strona zarobi dla Ciebie 15000 zł!!! Zamykając ja „wyrzucasz” 15000 zł. Przeczytaj tę stronę do końca, a gwarantuję, że nie pożałujesz!!! Nie zmarnuj swojej szansy!!! Nie przejmuj się, że tekst jest trochę długi! Warto przeczytać!!! To nie żaden żart!!! Nie wierzysz? To oczywiste, kto da 15000 zł za nic? A jednak. Po pierwsze nie za nic, bo wkład wynosi 5 zł po drugie potrzebujesz troszkę pracy, dosłownie 20 – 30 minut jednorazowo (np. dziś albo jutro!). Zarobisz jak każdy, kto bierze w tym udział ok. 15000 zł w okrągły miesiąc! (ja dokładnie zarobiłem 25435 zł w miesiąc, bo poświęciłem 3 godzinki, a nie 30 minut! Opłacało się). Ten sposób wymyślił Roberto T. Kiyosaki – najbogatszy inwestor na świecie, który w dodatku nie ma pracy… I tak się rozeszło aż trafiło do mnie i do Ciebie! Opowiem jakie to łatwe i proste, ale jeśli nie masz teraz 5 minut żeby spokojnie o tym przeczytać, zapisz ta stronę i wróć kiedy będziesz mieć czas 🙂 Tak więc pomyśl czy warto się troszkę zaangażować zanim pochopnie „wyrzucisz” tyle forsy (co miesiąc 15000 zł lub więcej). To zależy od Ciebie. Gdy opowiedziałem o tym kolegom, wyśmiali mnie… A jednak wziąłem w tym planie udział. Moi znajomi wciągnęli się jak zobaczyli moje konto, a mówiłem od razu wejdźcie w to, wiadomo nawet znajomi czasami są nieufni. He He , teraz się z tego śmieją. Jak sobie przypomnę ich miny, jak opowiadali o tym gdy zajrzeli na konta. Zresztą mi też gęba opadła jak zobaczyłem konto! A moje konto wciąż rosło i dalej rośnie. Jak tak dalej pójdzie zostanę milionerem z jednego internetowego biznesu czy jest to możliwe?! Nawet teraz jak to pisze, dziwi mnie ile osób musi ciężko pracować by utrzymać dom, swoje dzieci lub po prostu zbiera na kino lub komputer. Dziękuję teraz temu, kto wysłał mi ta wiadomość i przedstawił mi ten pomysł, dziękuję że nakłonił mnie do tego, aby zrobić jeden mały skok w bok od szarego życia i zainwestować pieniądze po to by włożone – pracowały dla mnie – a nie ja na te pieniądze. Nigdy nie zarobiłem mniej niż 14 000zł z każdej okazji. Teraz udowodnię Ci, iż jest to LEGALNY BIZNES!!! Nie potrzebujesz niczego sprzedawać! Nie potrzebujesz rozmawiać o tym z przyjaciółmi, rodzina lub z nikim innym (chyba, że chcesz). W dodatku, jeśli jesteś nieśmiały(a) to problem masz z głowy, bo nie musisz mieć bezpośredniego kontaktu z drugim człowiekiem. Ktokolwiek, kto trzyma rękę na pulsie może osiągnąć sukces i wzbogacić się o kilkadziesiąt tysięcy złotych. Jeśli wierzysz, że każdy ma swoje pięć minut to po prostu zrób krok po kroku tak jak jest to napisane poniżej! To Twoja szansa na zmianę Twojej przyszłości! To jest NAJTAŃSZA, NAJSZYBSZA I NAJPROSTSZA droga do zarobienia prawdziwych pieniędzy przez Internet w tak KRÓTKIM czasie. OK. to zaczynamy, bo się rozgadałem. Ten program działa i nieważne z jakiego kraju jesteś albo w jakim przebywasz. NIE ważne ile masz lat. I na dodatek NIE będziesz potrzebować specjalnej wiedzy lub talentu. NIE będziesz przeglądał stron internetowych, NIE będziesz nigdzie dzwonić, klikać w bannery , lub SPAM-ować, NIE będziesz także płacić za reklamy itp. Wszystko czego potrzebujesz to: – Konto w banku (najlepiej z możliwością obsługi przez Internet, ale nie koniecznie), – Około 20-30 minut twojego czasu jednorazowo! Jeżeli masz chociaż 13 lat, to możesz założyć swoje własne konto w banku. Nie wierzysz? Proponuję Ci mBank . Wejdź na http://www.mbank.com.pl i znajdź ofertę izzyKonto. Zobaczysz, że mając zaledwie 13 lat możesz mieć już własne prawdziwe konto w banku. KROK 1:Niezaprzeczalne prawo natury jest takie, że żeby zarobić musisz dać coś od siebie! Więc pierwsze, co musisz zrobić, to zainwestować TYLKO 5 ZŁ. Jak mówi Robert T. Kiyosaki – „jeśli nic nie zainwestujesz – nic większego nie zyskasz!”. Im szybciej zainwestujesz, tym szybciej zaczniesz zarabiać z powiększającą się rzeszą ludzi! Tak więc, przelej 5 zł na PIERWSZE znajdujące się poniżej konto bankowe z notka mówiącą (tytułem): „Proszę, dodaj mnie do swojej listy mailowej. Mój e-mail xxx@yyy.pl” Gdzie xxx@yyy.pl to Twój adres e-mail!! Pamiętaj o podaniu swojego adresu e-mail!! CHCĘ, ŻEBYŚ WIEDZIAŁ(A), ŻE JEST TO PO TO, ABY UTRZYMAĆ TEN PROGRAM LEGALNYM! To naprawdę proste!!! Gdy przelejesz 5zł na pierwsze konto z poniższej listy, to możesz już się szeroko uśmiechnąć :). Nie wiem czy wiesz, ale już czerpiesz z tego programu wielkie korzyści. Nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy. Oto obecna lista (dobrze jest podać bank): 1. Nr konta: 42 1140 2004 0000 3102 6871 4293 2. Nr konta: 82 1020 4391 0000 6102 0012 1715 3. Nr konta: 85 1050 1487 1000 0023 1814 43974. Nr konta: 98 1050 1487 1000 0090 7248 6963 5. Nr konta: 40 1090 2138 0000 0001 1043 3865 PAMIĘTAJ!!! Wpłać 5 zł na konto nr 1 i jako nazwę odbiorcy wpisz „xxx” ze względu na ochronę danych, a jeżeli dobrze przepiszesz numer konta, to pieniądze i tak dojdą!!! KROK 2: Gdy już przelałeś 5 zł na konto znajdujące się na 1. miejscu listy (wraz z Tą dodatkową notką -> TO BARDZO WAŻNE!!!), następna rzeczą, która musisz zrobić, to zrobić kopię tej strony (tekstu na niej zawartego), później konto nr 1 skasuj, a na dole (na 5. miejscu) dopisz numer swojego konta, przesuwając konta nr 2, 3, 4, 5 do góry. NIE WPISUJ SWOJEGO NUMERU > KONTA NA 1. POZYCJĘ, PONIEWAŻ SAM NA TYM STRACISZ (CZYTAJ DALEJ). NIE BADZ ZACHŁANNY!!! Robisz to wszystko po to, by wysłać ten cały tekst ponownie (korzystając z twojej książki mailowej albo reklamować na swojej stronie WWW – tak jak ja zrobiłem) do np. 40 osób (zapamiętaj, że 40 osób to dobra liczba do wzbogacenia się, ale możesz zareklamować to w darmowy sposób w Internecie, przez co więcej ludzi to zobaczy i możesz więcej zarobić!!! POTRZEBUJESZ DOWODÓW? Tutaj są przykładowe 4 osoby, oczywiście NIE s to wszystkie, które brały udział w tym programie i które zainwestowały nic innego jak 5 zł i 30 minut swojego czasu. *** „Jaki wspaniały plan! Zrobiłem wszystko co mi poradziliście z jakieś 3 tygodnie temu i co prawda nie udało mi się uzbierać 15 000 o których mówiliście, ale te 9 135zl tez mnie powaliły, a jest jeszcze tydzień!!” T. W., Warszawa „Cześć. Tu Justyna! No cóż, co mogę powiedzieć? DZIĘKUJĘ BARDZO BARDZOOO MOCNO wysłałam 40 maili tak jak mówiliście i w sumie zapomniałam o całej tej sprawie bo tak naprawdę nie wierzyłam w to, a te 5 złotych to jeszcze nikogo nie uratowało. Ale jak zobaczyłam moje konto po kilku tygodniach to się załamałam!!!!! W tym dobrym znaczeniu! Było tam prawie 15 000 złotych!!! I jak ja to teraz wydam tak szybko? Przecież za kolejnych 30 dni będę mieć tego więcej!!! Dziękuje jeszcze raz!!!!” J. T., Strzelce Opolskie „Byłem zaskoczony kiedy zobaczyłem moje konto!! Przez 3 tygodnie na moim koncie znalazło się 9 440zl. Na początku myślałem, że to jakiś błąd wkradł im się do komputera , ale potem wypłaciłem pieniądze i kupiłem sobie super kompa!!! Nareszcie!!! Dzięki, dzięki, dzięki!!!” R. B., Gdańsk *** Kilka miesięcy temu każdy z tych ludzi robił dokładnie to samo, co Ty teraz w tej chwili, czytał to i się zastanawiał. A tutaj troszkę matematyki : Kiedy wyślesz swoje maile (lub rozpowszechnisz ta stronę w inny sposób, będziesz na 5 miejscu listy. To najlepsza pozycja po to by zarobić poważne pieniądze! Żaden inny program nie daje tak wysokich i realnych pieniędzy z różnych powodów, które wytłumaczę poniżej. Jak długo będziesz wysyłać tę wiadomość do ludzi, którzy będą zainteresowani programem, możesz spodziewać się, że średnio odpowie na nie 25% ludzi. Ale bądźmy bardziej pesymistyczni i dajmy na to, że tylko 12,5%, dla utrudnienia. Gdy wyślesz 40 maili do różnych osób, możesz spodziewać się, że 5 z nich zrobi dokładnie to, co Ty (12,5% z 40= 5). Ale tym razem twój numer konta przesunie się na 4 pozycję. Wtenczas już będzie o tym > programie wiedziało 200 osób (5 x 40). Z tych 200 ludzi udzieli się 25 (12.5% z 200=25), więc dalsze 1 000 maili (25 > x 40), podniosą Twój nume konta na 3 pozycje. Z tych 1 000 ludzi, możesz spodziewać się, ze udzieli się > 125 osób (12.5% z 1000=125), więc dalsze 5000 maili (125 x 40) podniesie Twoje konto na 2 pozycje w liście. A z tych 5 000 ludzi, możesz spodziewać się 625 osób, które się udziela (12.5% z5000=625), więc kolejne 25 000 osób (625×40) podniesie TWÓJ NUMER KONTA NA 1 POZYCJĘ!!! I teraz, z 25 000 ludzi, możesz spodziewać się, ze 3125 z nich odpowie (12.5% z 25 000=3 125). A w tym czasie to Ty będziesz na 1 miejscu!!! Więc dostaniesz: 15 625 złotych!!! (3125 x 5zł). Więc, gdy Twój numer znajdzie się na 1 pozycji przez kolejne kilka dni, to będzie Twój czas na to, by zbierać pieniądze! Przez serie 30 dni, te pieniądze będą wysłane przez kilka tysięcy ludzi tak jak Ty to zrobiłeś!!! Powodzenia! PROSZĘ, nawet jeśli się nie zdecydowałeś (-aś) jeszcze, nie wyrzucaj tej wiadomości. DOBRZE CI RADZĘ!!! Mało kto wierzy, że można tyle zarobić, ludzie są bardzo sceptycznie nastawieni do takich spraw, ale to jest naprawdę realne, a te 5 zł „zaryzykować” to nie dużo. Dlaczego w cudzysłowie? Bo jeżeli zrobisz to co było napisane wyżej, nie ma żadnego ryzyka! Tylko zyski! Zachęcam Cię jeszcze raz do wzięcia udziału w tym wspaniałym planie! Na pewno nie pożałujesz!!! Pamiętaj to tylko 5zł. Dodano: 8.03.2010 Trochę ponad miesiąc temu wpłaciłem 5zł, propaguję to przez tą stronę i inne serwisy ogłoszeniowe, e-mail, fora, bloga … i stwierdzam, że to na prawdę działa!!! Na moim koncie codziennie po kilka, kilkanaście 5-cio złotówek:))) Jestem super pozytywnie tym zaskoczony :)) Gorąco zachęcam! Ryzyka zero. Więc jeszcze raz w skrócie: 1. Wysyłasz 5 zł na konto nr 1 podając w nazwie: xxx, a w tytule wpisujesz notkę: ,,Proszę, dodaj mnie do swojej listy mailowej. Mój e-mail xxx@yyy.pl” Gdzie xxx@yyy.pl to Twój adres e-mail!! Pamiętaj o podaniu swojego adresu e-mail!! 2. Robisz kopię tego tekstu. 3. Kasujesz konto nr 1, pozostałe przesuwasz do góry, a na 5-tym miejscu wpisujesz numer własnego konta i rozpowszechniasz tekst wysyłając go jako e-mail do jak największej ilości osób, lub rozpowszechniasz przez strony www, fora, blogi, serwisy ogłoszeniowe… 4. Cieszysz się kasą!!

    Polubienie

  36. oczywiście, że zaufanie. Z mężem uważamy, że o relacje z bliskimi przyjaciółmi należy równie mocno dbać, jak o nasze.Ustaliliśmy sobie, że każdy z nas może spędzić klika dni w towarzystwie swoich znajomych. Mąż sobie to podzielił na dwa wypady, ja na jeden – do Hiszpanii. W tym czasie mąż spędzał czas z dzieckiem. Zazdrość, będąca cieniem drugiego człowieka, prowadzi tylko do nieporozumień, ciągłych podejrzeń i braku cieszenia się chwilą, którą naprawdę się razem spędza. Oczywiście, pomyślę, że na wyjeżdzie męża pewnie będą ładne dziewczyny. Latem, co trzecią, zadbaną i interesującą można spotkać na polskich ulicach. Jutro tą ulicą pewnie przejdzie mój mąż…

    Polubienie

  37. Też chciałabym tak odczuwać. Mam zaufanie do partnera, ale towarzyszy mi jakiś taki dziwny niepokój, że nigdy nic nie wiadomo, zwłaszcza przy alkoholu, mimo że nie upija się w ogóle, a tym bardziej tak, żeby nie wiedzieć co się dzieje. Nie wiem, może to jednak nie do końca zaufanie z mojej strony… A może za dużo komunikatów dotychczas słyszanych (zwłaszcza w domu rodzinnym od mamy), że facet to facet… Denerwuje mnie to, bo potem jakiegokolwiek faceta bym nie spotkała, nigdy chyba w tej kwestii spokojna nie będę. Roksanno – też bym tak chciała jak Ty… Po prostu mieć w sobie spokój. Pozdrawiam

    Polubienie

  38. Kasa dla każdego!!! Przeczytaj!!! Jestem bardzo pozytywnie tym zaskoczony :)) Gdyby tak nie było to bym tego nie pisał i nie robił. Przeczytaj!!! Poświęcając 10 minut DZIENNIE Zarób 15 000 zł w miesiąc!!! Ta strona zarobi dla Ciebie 15000 zł!!! Zamykając ja „wyrzucasz” 15000 zł. Przeczytaj tę stronę do końca, a gwarantuję, że nie pożałujesz!!! Nie zmarnuj swojej szansy!!! Nie przejmuj się, że tekst jest trochę długi! Warto przeczytać!!! To nie żaden żart!!! Nie wierzysz? To oczywiste, kto da 15000 zł za nic? A jednak. Po pierwsze nie za nic, bo wkład wynosi 5 zł po drugie potrzebujesz troszkę pracy, dosłownie 20 – 30 minut jednorazowo (np. dziś albo jutro!). Zarobisz jak każdy, kto bierze w tym udział ok. 15000 zł w okrągły miesiąc! (ja dokładnie zarobiłem 25435 zł w miesiąc, bo poświęciłem 3 godzinki, a nie 30 minut! Opłacało się). Ten sposób wymyślił Roberto T. Kiyosaki – najbogatszy inwestor na świecie, który w dodatku nie ma pracy… I tak się rozeszło aż trafiło do mnie i do Ciebie! Opowiem jakie to łatwe i proste, ale jeśli nie masz teraz 5 minut żeby spokojnie o tym przeczytać, zapisz ta stronę i wróć kiedy będziesz mieć czas 🙂 Tak więc pomyśl czy warto się troszkę zaangażować zanim pochopnie „wyrzucisz” tyle forsy (co miesiąc 15000 zł lub więcej). To zależy od Ciebie. Gdy opowiedziałem o tym kolegom, wyśmiali mnie… A jednak wziąłem w tym planie udział. Moi znajomi wciągnęli się jak zobaczyli moje konto, a mówiłem od razu wejdźcie w to, wiadomo nawet znajomi czasami są nieufni. He He , teraz się z tego śmieją. Jak sobie przypomnę ich miny, jak opowiadali o tym gdy zajrzeli na konta. Zresztą mi też gęba opadła jak zobaczyłem konto! A moje konto wciąż rosło i dalej rośnie. Jak tak dalej pójdzie zostanę milionerem z jednego internetowego biznesu czy jest to możliwe?! Nawet teraz jak to pisze, dziwi mnie ile osób musi ciężko pracować by utrzymać dom, swoje dzieci lub po prostu zbiera na kino lub komputer. Dziękuję teraz temu, kto wysłał mi ta wiadomość i przedstawił mi ten pomysł, dziękuję że nakłonił mnie do tego, aby zrobić jeden mały skok w bok od szarego życia i zainwestować pieniądze po to by włożone – pracowały dla mnie – a nie ja na te pieniądze. Nigdy nie zarobiłem mniej niż 14 000zł z każdej okazji. Teraz udowodnię Ci, iż jest to LEGALNY BIZNES!!! Nie potrzebujesz niczego sprzedawać! Nie potrzebujesz rozmawiać o tym z przyjaciółmi, rodzina lub z nikim innym (chyba, że chcesz). W dodatku, jeśli jesteś nieśmiały(a) to problem masz z głowy, bo nie musisz mieć bezpośredniego kontaktu z drugim człowiekiem. Ktokolwiek, kto trzyma rękę na pulsie może osiągnąć sukces i wzbogacić się o kilkadziesiąt tysięcy złotych. Jeśli wierzysz, że każdy ma swoje pięć minut to po prostu zrób krok po kroku tak jak jest to napisane poniżej! To Twoja szansa na zmianę Twojej przyszłości! To jest NAJTAŃSZA, NAJSZYBSZA I NAJPROSTSZA droga do zarobienia prawdziwych pieniędzy przez Internet w tak KRÓTKIM czasie. OK. to zaczynamy, bo się rozgadałem. Ten program działa i nieważne z jakiego kraju jesteś albo w jakim przebywasz. NIE ważne ile masz lat. I na dodatek NIE będziesz potrzebować specjalnej wiedzy lub talentu. NIE będziesz przeglądał stron internetowych, NIE będziesz nigdzie dzwonić, klikać w bannery , lub SPAM-ować, NIE będziesz także płacić za reklamy itp. Wszystko czego potrzebujesz to: – Konto w banku (najlepiej z możliwością obsługi przez Internet, ale nie koniecznie), – Około 20-30 minut twojego czasu jednorazowo! Jeżeli masz chociaż 13 lat, to możesz założyć swoje własne konto w banku. Nie wierzysz? Proponuję Ci mBank . Wejdź na http://www.mbank.com.pl i znajdź ofertę izzyKonto. Zobaczysz, że mając zaledwie 13 lat możesz mieć już własne prawdziwe konto w banku. KROK 1:Niezaprzeczalne prawo natury jest takie, że żeby zarobić musisz dać coś od siebie! Więc pierwsze, co musisz zrobić, to zainwestować TYLKO 5 ZŁ. Jak mówi Robert T. Kiyosaki – „jeśli nic nie zainwestujesz – nic większego nie zyskasz!”. Im szybciej zainwestujesz, tym szybciej zaczniesz zarabiać z powiększającą się rzeszą ludzi! Tak więc, przelej 5 zł na PIERWSZE znajdujące się poniżej konto bankowe z notka mówiącą (tytułem): „Proszę, dodaj mnie do swojej listy mailowej. Mój e-mail xxx@yyy.pl” Gdzie xxx@yyy.pl to Twój adres e-mail!! Pamiętaj o podaniu swojego adresu e-mail!! CHCĘ, ŻEBYŚ WIEDZIAŁ(A), ŻE JEST TO PO TO, ABY UTRZYMAĆ TEN PROGRAM LEGALNYM! To naprawdę proste!!! Gdy przelejesz 5zł na pierwsze konto z poniższej listy, to możesz już się szeroko uśmiechnąć :). Nie wiem czy wiesz, ale już czerpiesz z tego programu wielkie korzyści. Nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy. Oto obecna lista (dobrze jest podać bank): 1. Nr konta: 42 1140 2004 0000 3102 6871 4293 2. Nr konta: 82 1020 4391 0000 6102 0012 1715 3. Nr konta: 85 1050 1487 1000 0023 1814 43974. Nr konta: 98 1050 1487 1000 0090 7248 6963 5. Nr konta: 40 1090 2138 0000 0001 1043 3865 PAMIĘTAJ!!! Wpłać 5 zł na konto nr 1 i jako nazwę odbiorcy wpisz „xxx” ze względu na ochronę danych, a jeżeli dobrze przepiszesz numer konta, to pieniądze i tak dojdą!!! KROK 2: Gdy już przelałeś 5 zł na konto znajdujące się na 1. miejscu listy (wraz z Tą dodatkową notką -> TO BARDZO WAŻNE!!!), następna rzeczą, która musisz zrobić, to zrobić kopię tej strony (tekstu na niej zawartego), później konto nr 1 skasuj, a na dole (na 5. miejscu) dopisz numer swojego konta, przesuwając konta nr 2, 3, 4, 5 do góry. NIE WPISUJ SWOJEGO NUMERU > KONTA NA 1. POZYCJĘ, PONIEWAŻ SAM NA TYM STRACISZ (CZYTAJ DALEJ). NIE BADZ ZACHŁANNY!!! Robisz to wszystko po to, by wysłać ten cały tekst ponownie (korzystając z twojej książki mailowej albo reklamować na swojej stronie WWW – tak jak ja zrobiłem) do np. 40 osób (zapamiętaj, że 40 osób to dobra liczba do wzbogacenia się, ale możesz zareklamować to w darmowy sposób w Internecie, przez co więcej ludzi to zobaczy i możesz więcej zarobić!!! POTRZEBUJESZ DOWODÓW? Tutaj są przykładowe 4 osoby, oczywiście NIE s to wszystkie, które brały udział w tym programie i które zainwestowały nic innego jak 5 zł i 30 minut swojego czasu. *** „Jaki wspaniały plan! Zrobiłem wszystko co mi poradziliście z jakieś 3 tygodnie temu i co prawda nie udało mi się uzbierać 15 000 o których mówiliście, ale te 9 135zl tez mnie powaliły, a jest jeszcze tydzień!!” T. W., Warszawa „Cześć. Tu Justyna! No cóż, co mogę powiedzieć? DZIĘKUJĘ BARDZO BARDZOOO MOCNO wysłałam 40 maili tak jak mówiliście i w sumie zapomniałam o całej tej sprawie bo tak naprawdę nie wierzyłam w to, a te 5 złotych to jeszcze nikogo nie uratowało. Ale jak zobaczyłam moje konto po kilku tygodniach to się załamałam!!!!! W tym dobrym znaczeniu! Było tam prawie 15 000 złotych!!! I jak ja to teraz wydam tak szybko? Przecież za kolejnych 30 dni będę mieć tego więcej!!! Dziękuje jeszcze raz!!!!” J. T., Strzelce Opolskie „Byłem zaskoczony kiedy zobaczyłem moje konto!! Przez 3 tygodnie na moim koncie znalazło się 9 440zl. Na początku myślałem, że to jakiś błąd wkradł im się do komputera , ale potem wypłaciłem pieniądze i kupiłem sobie super kompa!!! Nareszcie!!! Dzięki, dzięki, dzięki!!!” R. B., Gdańsk *** Kilka miesięcy temu każdy z tych ludzi robił dokładnie to samo, co Ty teraz w tej chwili, czytał to i się zastanawiał. A tutaj troszkę matematyki : Kiedy wyślesz swoje maile (lub rozpowszechnisz ta stronę w inny sposób, będziesz na 5 miejscu listy. To najlepsza pozycja po to by zarobić poważne pieniądze! Żaden inny program nie daje tak wysokich i realnych pieniędzy z różnych powodów, które wytłumaczę poniżej. Jak długo będziesz wysyłać tę wiadomość do ludzi, którzy będą zainteresowani programem, możesz spodziewać się, że średnio odpowie na nie 25% ludzi. Ale bądźmy bardziej pesymistyczni i dajmy na to, że tylko 12,5%, dla utrudnienia. Gdy wyślesz 40 maili do różnych osób, możesz spodziewać się, że 5 z nich zrobi dokładnie to, co Ty (12,5% z 40= 5). Ale tym razem twój numer konta przesunie się na 4 pozycję. Wtenczas już będzie o tym > programie wiedziało 200 osób (5 x 40). Z tych 200 ludzi udzieli się 25 (12.5% z 200=25), więc dalsze 1 000 maili (25 > x 40), podniosą Twój nume konta na 3 pozycje. Z tych 1 000 ludzi, możesz spodziewać się, ze udzieli się > 125 osób (12.5% z 1000=125), więc dalsze 5000 maili (125 x 40) podniesie Twoje konto na 2 pozycje w liście. A z tych 5 000 ludzi, możesz spodziewać się 625 osób, które się udziela (12.5% z5000=625), więc kolejne 25 000 osób (625×40) podniesie TWÓJ NUMER KONTA NA 1 POZYCJĘ!!! I teraz, z 25 000 ludzi, możesz spodziewać się, ze 3125 z nich odpowie (12.5% z 25 000=3 125). A w tym czasie to Ty będziesz na 1 miejscu!!! Więc dostaniesz: 15 625 złotych!!! (3125 x 5zł). Więc, gdy Twój numer znajdzie się na 1 pozycji przez kolejne kilka dni, to będzie Twój czas na to, by zbierać pieniądze! Przez serie 30 dni, te pieniądze będą wysłane przez kilka tysięcy ludzi tak jak Ty to zrobiłeś!!! Powodzenia! PROSZĘ, nawet jeśli się nie zdecydowałeś (-aś) jeszcze, nie wyrzucaj tej wiadomości. DOBRZE CI RADZĘ!!! Mało kto wierzy, że można tyle zarobić, ludzie są bardzo sceptycznie nastawieni do takich spraw, ale to jest naprawdę realne, a te 5 zł „zaryzykować” to nie dużo. Dlaczego w cudzysłowie? Bo jeżeli zrobisz to co było napisane wyżej, nie ma żadnego ryzyka! Tylko zyski! Zachęcam Cię jeszcze raz do wzięcia udziału w tym wspaniałym planie! Na pewno nie pożałujesz!!! Pamiętaj to tylko 5zł. Dodano: 8.03.2010 Trochę ponad miesiąc temu wpłaciłem 5zł, propaguję to przez tą stronę i inne serwisy ogłoszeniowe, e-mail, fora, bloga … i stwierdzam, że to na prawdę działa!!! Na moim koncie codziennie po kilka, kilkanaście 5-cio złotówek:))) Jestem super pozytywnie tym zaskoczony :)) Gorąco zachęcam! Ryzyka zero. Więc jeszcze raz w skrócie: 1. Wysyłasz 5 zł na konto nr 1 podając w nazwie: xxx, a w tytule wpisujesz notkę: ,,Proszę, dodaj mnie do swojej listy mailowej. Mój e-mail xxx@yyy.pl” Gdzie xxx@yyy.pl to Twój adres e-mail!! Pamiętaj o podaniu swojego adresu e-mail!! 2. Robisz kopię tego tekstu. 3. Kasujesz konto nr 1, pozostałe przesuwasz do góry, a na 5-tym miejscu wpisujesz numer własnego konta i rozpowszechniasz tekst wysyłając go jako e-mail do jak największej ilości osób, lub rozpowszechniasz przez strony www, fora, blogi, serwisy ogłoszeniowe… 4. Cieszysz się kasą!!

    Polubienie

  39. ja mam na to zawsze jedną odpowiedź JAK SIĘ SAM NIE UPILNUJE TO MA WYCHODZĄC DO PRACY NA CAŁY DZIEŃ TYLE OKAZJI ZE JA NA PEWNO TEŻ GO NIE UPILNUJĘ :)miłych wakacji życzę

    Polubienie

  40. Ufaj, pewnie, że ufaj….a za kilka miesięcy napiszesz nową notkę….”…ufałam a on mi tak odpłacił…”. Wykup mu jeszcze kilka takich wypadów to po rozstaniu będziecie mieli szansę zostać PRZYJACIÓŁMI :)))

    Polubienie

  41. To na pewno nie głupota 😉 Zaufanie to podstawa. Jednak nie rozumiem co to za przyjemność z wyjazdu bez męża/żony. Nie wyobrażam sobie tego. Gdyby mój mąż widział jakąkolwiek przyjemność z wyjazdu beze mnie nie wiem, czy miałabym ochotę na niego patrzeć, wątpię. No, ale co kto lubi. Jedni wolą mieć czasem chwilę dla siebie i wyjazd bez drugiej połówki może być atrakcyjny, innym nie jest to do szczęścia potrzebne, a wręcz to bolesne doświadczenie. Ważne, żeby partnerzy należeli do tej samej grupy 😉

    Polubienie

Dodaj komentarz