Po co na wybory? Bo tak trzeba!

Mamy demokrację, a nie potrafimy z niej korzystać. Smutna to prawda, którą między innymi obrazuje frekwencja na wyborach. Jak jeszcze ta lokalna, samorządowa jako tako, to ta ogólna narodowa o pomstę do nieba woła. Wolimy siedząc przed telewizorem, czytając gazety, przeglądając strony internetowe psioczyć na wszystkich i wszystko wkoło. Na rząd, polityków, posłów, ich zwolenników lub przeciwników. Debatować zaciekle i zażarcie w pracy, wśród znajomych i rodziny. Wszędzie i z kim się da, ale ruszyć tyłki i pójść na wybory…zamiast kłapać jęzorem często niepotrzebnie,  to już się nie chce. Wtedy słyszę tylko dwa słowa: po co? I argument,  który zbija mnie z nóg, ten powszechny – przecież mój głos nic nie zmieni.
I w tym momencie zwróciłabym się do rodaków słowami Ewy Lipskiej:
Mówię do mojego kraju: wyprowadź się, wyjedź. Bądź przez moment cudzoziemcem. Potem wróć i zamieszkaj w sobie. Przemyśl to wszystko jeszcze raz.
Może wtedy nie będzie potrzeba narodowej traumy, by naród się zjednoczył i zaczął współpracować dla własnego dobra.
Czas zmienić mentalność, przestać myśleć po staremu , inaczej będziemy stać w miejscu kłócąc się tylko i snuć spiskowe teorie. W tym przecież przodujemy…
Wołam więc :
MARSZ NA WYBORY!
I pewnie usłyszę z każdej strony:
Po co?
I w tym momencie odpowiem słowami siwej, starszej pani z terenów powodziowych:
Trzeba iść, trzeba…
Powiem też dlaczego ja idę głosować:
Bo lubię korzystać z przywilejów.
Bo czuję ,że to jest mój wewnętrzny obowiązek.
Bo nie lubię narzekać bez przyczyny 😉
Bo chcę dać dobry przykład własnym dzieciom, które i tak się od tego nie migają, wręcz przeciwnie- cieszą się, że już mogą 🙂
Bo tak! trzeba…

49 myśli na temat “Po co na wybory? Bo tak trzeba!

    1. Przed chwilką byłam u Ciebie 🙂 Tak ja też tak myślę ,ze to obowiązek mimo a właściwie dlatego ,że mamy demokrację 🙂 Uściski serdeczne 🙂

      Polubienie

  1. TAK JEST!!! A salutowanie to sobie wyobraź, chociaż nie wiem czy mi dobrze wyszło.;-))) Pójdę zagłosować i to raczej nie z przekonania, ale z konieczności. Nie będę wybierać własnego kandydata, bo takowego nie ma, lecz mniejsze zło. ;-( Miłego i udanego tygodnia Roksanko.

    Polubienie

    1. Odsalutowuję !!! ;)))) Słuszna decyzja ( oczywiście z pójściem) …Duzo łatwiej jest iść i z przekonaniem głosować niż wtedy gdy sie wybiera „mniejsze zło” ale wybrać należy by potem nie żałować. Uściski:)

      Polubienie

      1. Szkoda, że Cię nie widziałam. ;-))) Może doczekam dnia, że będę miała w czym wybierać i na wybory pójdę, bo będzie mi zależało na moim kandydacie. Ale się rozmarzyłam, co? 🙂

        Polubienie

        1. Marzyć to nie grzech, ale jest grzech zaniechania 😉 No cóż najważniejsze by wiedzieć po której stronie się stoi ( bez aluzji) ,a wtedy już wybór łatwiejszy jest. Ci coby człek chętniej widział jako głowę państwa to się na takie wyżyny nie pchają…Jak do tej pory nie mieliśmy szczęścia do tych głów( moim zdaniem)…ja osobiście za każdą z jakiegoś powodu się wstydziłam i wcale lżej mi nie było ,że do wyboru dwóch ostatnich się nie przyczyniłam ..Oj ciężki żywot wyborcy ;P

          Polubienie

            1. To wiesz czego ja nie wiem 😉 Nie agituję na kogoś tylko by w ogóle przy urnie się stawić :))) wtedy odpadnie mi wstyd za Polaków ,ze nie potrafią korzystać z demokracji 🙂 Wyniki to już drugorzędna sprawa choć oczywiście jak najbardziej ważna 🙂

              Polubienie

              1. Agitacja do urn oczywiście, bez podtekstów. A pisałaś, że ostaniao nie brałaś udziału w wyborach (tak zrozumiałam) i miałam tylko to na myśli pisząc o agitacji. Liczebność Polaków przy głosowaniu.Przepraszam, źle się wyraziłam.

                Polubienie

              2. Pisząc ,że się nie przyczyniłam miałam na myśl to ,że krzyżyk przy ich nazwiskach nie postawiłam. Nie przepraszaj , bo ja sobie zdaje sprawę ,ze piszący ( czyli ja) może dla kogoś mało precyzyjnie się „wysłowić ” a tekst być różnie zrozumiany…ale od czego jest dialog:))) Jak widzisz to niezrozumienie działa w obie strony ;)))) Dlatego też popełniłam post ,że tak naprawdę ze słowa pisanego trudno wnikliwie poznać autora słów 😉 Ktoś coś żle zrozumie, nie odczyta intencje i już jego wyobrażenie zmienia kształt..;) Buzia.

                Polubienie

  2. Ja tez uważam ,ze tak trzeba , moje dzieci chodza na wybory, i to ja im zaszczepiłam ten obowiązek, a psiacza najbarzdiej Ci co nie chodze a moga cos zmienic…Moja znajoma pytana na kogo zagłosuje powiedziala ,ze napewno nie ma Kaczyśkiego a pytam sie dlaczego bo mi sie nie podoba.Jak mozna sie uprzedzac do wygladu człowieka , czy on ma decydowac o tym kogo wybierasz…Miłego dnia , ochłodziło sie…u nas pada

    Polubienie

    1. U nas słońce się zastanawia czy wyjśc czy nie 😉 Wiesz ja już wolę takich co to przez pryzmat wyglądu wybiera , w końcu prezydent ma byc prezentacyjny być 😉 niż w ogóle nie idzie ;).uściski 🙂

      Polubienie

        1. U mnie słońca niet ;(((( a wczorajszy wieczór zapowiadał ,ze dzis moze będzie piękny dzień…No cóż jeśli słoneczko mnie nie wita to cieszę się ,że chociaż mnie żegna 😉 Mnie sie marzy frekwencja taka około 70% , ale boję się że będzie 30 parę ..ech Miłego dnia 🙂

          Polubienie

  3. Wybory to chyba rzeczywiście nasz obowiązek, to my poniekąd decydujemy jak będzie wyglądała władza w naszym kraju i powinniśmy robić wszystko żeby było nam jak najlepiej.***”Im większe w człowieku wewnętrzne rozbicie, poczucie własnej słabości, niepewności i lęk, tym większa tęsknota za czymś, co go z powrotem scali, da pewność i wiarę w siebie.”Azymut na zachód? Hmmm … to może nie tak daleko mnie ;)Udanego tygodnia ;*

    Polubienie

    1. To jest przywilej i obowiązek demokracji, no można mieć wybór i nie iść, tylko po co demonstrować i pozwalać by coś się działo bez naszego udziału?

      Polubienie

          1. Już działa … Zapraszam :-)”Szczęście nie jest życiem bez bólu, licz raczej życiem, gdzie w bólu rodzi się coś wartościowego.”Chyba coś w tym jest …Pozdrawiam ;*

            Polubienie

            1. Żeby zauważyć szczęście czasem trzeba mocnych doświadczeń równie bolesnych…Bo w nasze życie jest na przemian wplatane cierpienie i radość 🙂 zaraz sobie po buszuje na tej stronie…Dziś pracuje i przy okazji by od cyferek nie zgłupieć robię przerwę na bloga 😉

              Polubienie

  4. Sama mam takie przemyślenia: Po co? To wynika z tego, że nie mam już zaufania do naszych polityków i nie widzę, żeby któryś z nich czuł się odpowiedzialny za to, co robi. Gadka, gadką ale my jesteśmy rozliczani ze swoich czynów. Polityczne obietnice, jak zwykle pozostają w sferze obietnic, a nikt przecież z tego nie rozlicza. No, bo kto? Wyborcy? Śmieszne! Co innego, gdyby politycy byli finansowo i osobiście rozliczani za swoje złe decyzje, albo za niespełnianie obietnic, ale nie jest tak. Jak coś naknocą zmienia im się posadki, stołki i nie ma bata. Biznes polityczny kręci się dalej. A co komu zależy obiecać? Przecież i tak go nikt z tego nie rozliczy. I tym sposobem mój dylemat: Po co? Pójdę jednak, jak zawsze, bo to mój obowiązek, który mi ktoś kiedyś zaszczepił. Pójdę, chociaż wiem, że polityka i tak zawsze wygrywa w starciu ze zwykłym, ludzkim życiem.

    Polubienie

    1. Dużo masz racji i przedstawiasz pogląd na polityków większości Polaków…Ja mam cierpliwość, bo wiem ,że nic nie dzieje się od razu, że czasem to mamy przepis, ustawę a nie potrafimy z tego korzystać, nie potrafi urzędnik na najniższym stopniu. Polityk powinien dać narzędzie, instrument…Dlatego choć ja stoję po prawej stronie i tak już zostanie, to słucham wszystkim którzy mają coś mądrego do zaoferowania. Nie słucham wyborczych obietnic, te są tylko na potrzeby kampanii…Chciałabym iść w końcu na wybory by krzyżyk postawić z głębokim przekonaniem, na razie czynię to z obowiązku…

      Polubienie

  5. Pójdę. Małej przecież muszę pokazać o co w tym wszystkim chodzi.Gdy dowiedziała się o katastrofie powiedziała, że jej tata może teraz być prezydentem 🙂 Tata może i może. Ale ja tam pierwszą damą nie chciałabym być.

    Polubienie

    1. :))) rany julek ja swojemu zabroniłam startowania na wójta gdy go społeczeństwo namawiało, pod groźbą rozwodu 😉 Małgoś Twój blog mnie dziś nie lubi, 5 razy próbowałam opublikować komentarz,ale nie dam za wygraną w końcu Onetowi się znudzi 😉

      Polubienie

  6. Zgadzam się z Tobą i ja na pewno nie powiem „po co”. Zmieniam swoje plany, zeby na te wybory iść. Ale przyznaję się, ze chyba nigdy nie brałam udziału w wyborach samorządowych – może to źle, ale to mnie jakoś niespecjalnie interesowało. I jeśli chodzi o wybory do senatu oddaję zawsze głos nieważny.

    Polubienie

    1. A mnie zawsze była bliższa koszula ciału i dlatego chodzę na wszystkie a te samorządowe szczególnie bo tu z czystym sumieniem wiem na kogo głosuję 🙂

      Polubienie

  7. Ludzie nie ida na wybory,bo nie wierza ,ze cos sie w koncu zmieni.Rzadza ciagle te same partie,tylko kolejnosc sie zmienia,a poza tym cos sie zmienilo? Jedni zwalaja wine na drugich i tak w kolko…Pozdrawiam 🙂

    Polubienie

    1. Niestety politycy są nam potrzebni by państwo było sprane, a co do partii to ja uważam ,ze 4 w sejmie to akurat..W wyborach prezydenckich to mandat dają obywatele już na starcie podpisując listę zgłoszenia…więc zupełnie bezwolni nie jesteśmy ;)Pozdrawiam.

      Polubienie

        1. A mnie się wydaje ,że to tez nas wyborców wina,zbyt szybko ich przy następnych wyborach wymieniamy ( partie), Ale też prawicy co skłócona jest i zamiast brać się do roboty to polemiki toczy…i mniejsze lub większe wojenki…cała para idzie w gwizdek 😉

          Polubienie

  8. Nie mam w tym roku jakiegoś swojego wymarzonego kandydata, tak szczerze powiem, żadne mi nie pasuje, ale jednak pójde na wybory i zagłosuję, żeby potem nie narzekac, że jest w kraju źle.jak będe narzekac, to przynajmniej będe miała na co, a tak, jakbym nie poszła, to na co, na to chyba, że nie poszłam.

    Polubienie

    1. Słuszne rozumowanie 🙂 I nie jesteś w nim osamotniona, wiele osób nie ma swojego kandydata i do końca nie wie na kogo zagłosuje. Ale iśc trzeba :)Pozdrawiam 🙂

      Polubienie

  9. Niska frekwencja myślę, że wynika głównie z braku uświadamiania młodych ludzi o tym obowiązku i powszechne przekonanie o bezradności. Teraz wiele się mówi o wyborach, szczególnie największe hasła kieruje się do ludzi młodych, dlatego mam nadzieje, że te wybory będą inne – świadome przede wszystkim. I frekwencja rekordowa. Ze względu na okoliczności i większą świadomość. Musimy nauczyć się, że to my mamy prawo głosu. I każdy z tych głosów ma znaczenie. Wszystkiego dobrego! :)http://delicje.blog.onet.pl

    Polubienie

    1. Dziękuję przede wszystkim za głos tu u mnie na blogu:))ja też mam taką nadzieję i takie życzenie by frekwencja była dla nas potężnym zaskoczeniem 🙂 Pozdrawiam i dzięki za zaproszenie do siebie 🙂

      Polubienie

  10. Przy okazji ostatnich wyborów byłam patriotyczna do szpiku kości: raz, by głosować zwolniłam się wcześniej z zajęć, z których ciężko się zwolnić, drugi raz – nie bacząc na deszcz rzęsisty, poszłam spełniać obowiązek i zmokłam tak, że aż było wstyd wchodzić do lokalu wyborczego, ale cóż.. weszłam 🙂

    Polubienie

Dodaj komentarz