Zakład Umysłowo Szurniętych…czyli kontakty z Zusem ;)

Moje kontakty z tą instytucją z racji pełnienia  funkcji w naszej firmie wcale nie były takie sporadyczne. Za to zróżnicowane i często się zdarzało, że poczynaniami owej, w zdumienie wielkie byłam wprowadzana. Dlatego,  przed każdym kontaktem byłam jakby przygotowana na jakieś niespodzianki. Lecz ostatnio moja czujność została uśpiona, gdyż sprawy, z jakimi się do nich zwracałam, bez żadnych komplikacji, sprawnie i szybko zostały załatwione. Teraz tylko czekałam na profity, czyli pieniądze. Cierpliwie. Jednak gdy upłynęły 2 miesiące, mówię do męża, że coś jest nie tak… I jakby na potwierdzenie moich słów, za dwa dni dostałam od nich pismo, bym pilnie się skontaktowała w sprawie konta. I już się zdenerwowałam…ale wykręciłam podany numer… O nie, za pierwszym razem się nie udało, kręciłam tak przez pół dnia, aż w końcu ktoś odebrał, a jak usłyszał, w jakiej sprawie dzwonię, to podał inny, podobno odpowiedni numer. Podobno, bo po drugiej stronie słuchawki usłyszałam, że to nie ta końcówka numeru. Pod trzecim numerem  okazało się ,że w końcu trafiłam na osobę, co wie coś na ten temat i usłyszałam, że potrzebują aktualny mój numer konta, bo ten, na który zrobili przelew jest nieaktualny, choć bank pieniądze przyjął. Poinformowałam Osobę, że ja nie dostałam żadnego potwierdzenia z banku i spytałam się, skąd mają ten numer, jeśli ja we wniosku napisałam, że chcę pieniądze do domu i nie podałam żadnego konta??? Pani oburzona ,jak to skąd , no z wniosku…Tknęło mnie coś i się spytałam, a z którego roku ten wniosek??? Pani zaczęła sprawdzać i…słyszę cichutki głos z…2000. …Więc ryknęłam głośno… a mamy 2009 i proszę sprawdzić, czy tam jest podane jakieś konto…Nieee… ledwo słyszę…Pani już przepraszając i obiecując ,że pozostałe pieniądze będą już co miesiąc do domu  przychodziły, informuje mnie, że te już wysłane mam sobie odebrać w banku.  Przyjęłam przeprosiny i…udałam się do banku, gdzie nikt nic nie wiedział o moich pieniądzach.  Żadnych operacji nie było. Więc znowu dzwonię do owej pani, która od razu mnie zapewnia ,że sprawą się już zajęła, nie dając mi dojść do głosu, więc brutalnie jej przerywam i krzyczę: NIE MA ŻADNYCH PIENIĘDZY NA KONCIE. A słyszę w odpowiedzi ,że jak bank im zwróci, to mi je prześle. Więc ja już spokojniej, ale równie głośno pytam się: CO MA ZWRÓCIĆ, JAK NIE PRZYJĄŁ ŻADNYCH PIENIĘDZY?? Cisza…Przerywam więc ciszę i już spokojnym głosem mówię…Czy pani rozumie ,że bank nic nie wie o żadnych pieniądzach od  was, i jak wy tego nie wyjaśnicie, to ja ich po prostu nie dostanę. Nie ???-słyszę…Proszę pani…wy twierdzicie, że moje pieniądze zostały wysłane i wpłynęły na konto, bank nic o tym nie wie, moje konto nie zostało zasilone,  więc kto to ma wyjaśniać jak nie wy? Cisza… i po chwili słyszę …dobrze,  zajmiemy się tym. Kurcze blade, łaskawcy no!!!….

 

 

261 myśli na temat “Zakład Umysłowo Szurniętych…czyli kontakty z Zusem ;)

  1. To ja może coś, żeby rozładować napięcie ;-)~~~~~~~~~~~~Byłem dziś w ZUS-ieO, Jezusie!Pół dnia tam byłem.Cud, że przeżyłem.- Hm, proszę Pana, w tej deklaracjiW kodzie pocztowym nie mamy spacji.- Skąd ja mam wiedzieć, gdzie wstawić kreskę?- Musi wypełnić Pan raz jeszcze.Więc wypisuję jeszcze raz.Nic się nie stało. Ja mam czas.- A tutaj, o, w słowie „składkę”Ogonek wyszedł poza kratkę.Mamy komputer (mądra maszyna),Tego ogonka nie przetrzyma.Był tu przedwczoraj taki klient,Wstawił ogonek, a za chwilęKomputer wysiadłI do dzisiajZnaleźć nie można trzech milionów.I komu to potrzebne, komu?Więc wypisuję jeszcze raz.Nic się nie stało. Ja mam czas.- O, tu jest błąd! Fundusz wypadkowyMamy od wczoraj całkiem nowy.Wzrosło o dwa przecinek trzy.Musi Pan zmienić, przykro mi.- Lecz kiedy byłem tu poprzednioWisiała kartka, tam, przede mną,że wypadkowy po staremua teraz zmiana, no i czemu?- Kartka na ścianie, że tak powiem,jest dokumentem nieurzędowym.A składka wzrosła, to jest fakt.Musi Pan zmienić, nie, czy tak?Więc wypisuję jeszcze raz.Nic się nie stało. Ja mam czas.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Nadmienię tylko, że mój ojciec na pierwszą emeryturę czekał 2,5 miesiąca, bo im się wydawało to albo tamto…../Małgosia/

    Polubienie

    1. :))))) ot i cała prawda…śmieszne ale po fakcie, bo najpierw człowiekowi nerwy zszargają. Co tu się dziwić ,że pieniądze z takiego czy innego tytułu idą do odbiorcy tygodniami, jeśli wpłacone u nich w kasie nie są na bieżąco śledzone i wydzwaniają by delikwent im wpłacił, a ten już to zrobił kilka dni temu.. Mam wrażenie ,że specjalnie ktoś to robi by urzędnicy mieli co robić, i za to jeszcze bierze pieniądze…;)

      Polubienie

    2. Moja przygoda była rzeczywista, z czasów gdy składało się słynną deklarację DRA (skrót od DRAństwa). Była w formularzu data wypełnienia, wiec zgodnie z prawdą wpisywałem np.22 Październik. Pani twierdziła że musi być 1 listopad, bo komputer nie przyjmie. Ja prosiłem żeby wytłumaczyć komputerowi ze ja naprawdę wypełniłem tą deklarację dzisiaj – 22 października.Niestety, moja prośba nie znalazła zrozumienia u komputera… i w ten sposób ZUS zmuszał mnie do kłamstwa

      Polubienie

      1. DRA wciąż się składa i teraz datę można wstawić jaką się chce, ale ogólnie jak wiadomo program płatnika jest wciąz zmieniany, ktos bierze za to pieniądze, a wiadomo kto płaci…

        Polubienie

      2. Kilka lat temu wystąpił problem z identyfikacją skałdek mojej żony. Po zawarciu małżeństwa ( i poinformowaniu o tym ZUS-u przez kadry !) przez kilka miesięcy składki były wysyłane „w kosmos”. Powód ? Bałagan, to oczywiste, ale … ten sam NIP i PESEL (kombinacja „dożywotnia” dla obywatela Polski !) nie pozwoliły szacownej instytucji zidentyfikować osoby i trzeba było kilku awantur dla wyjaśnienia sytuacji. Głupota, analfabetyzm czy jeszcze coś ?

        Polubienie

    3. Temat u mnie przynajmniej na czasie.Mój tata przeszedł na emeryturę z dniem 1 sierpnia tego roku – jeszcze nie policzyli ile tej emerytury będzie.Zaznaczam: tata przez całe życie pracował tylko w 2 firmach. W ostatniej [bank] przepracował jakieś 20 lat. Przez całeżycie żadnych zmian, korekt. Żadnych dochodów poza stosunkiem pracy. Żadnych zleceń, umów o dzieło, żadnej ziemi rolnej, dotacji nic…Całe życie prawie w jednej pracy… A ZUS liczy, liczy, liczy…

      Polubienie

  2. hehe.a wiesz Polski ZUS…ja jestem po prostu oburzona tą nazwą,tak samo nazywa sie moja artystyczna szkola w Czechach,tzn taki sam ma skrot i zawsze nawet wstyd mi go wymawiac,wole mowic cala nazwe,wiadomo czemu ;))

    Polubienie

  3. Uff, jak to dorbze ze ja z nimi nie mam za duzo do czynienia na razie. Owszem, dzwonilam (standard – tez sie nie moglam dodzwonic), skladalam jakies wnioski w imieniu szefa ale jak cos zlego, to zawsze bylo do niego :)Mam nadzieje, ze sie sprawa szybko wyjasni…

    Polubienie

    1. no z zusikiem nie ma żartów 🙂 mają większy burdel niż ten który wywołał franek dolas 😉 ja czekałem prawie 4miesiące dłużej na zwrot podatku, bo za pierwszym razem mnie nie było(nie odebrałem awizo-fakt moja wina) ale potem po interwencji telefonicznej obiecali że wyślą drugi raz i nie wysłali, bo jak to powiedziała pani po kolejnych dwóch miesiącach że „w tym czasie przepisy się zmieniły i oni już nie wysyłają” więc gdybym sam się nie zgłosił po raz drugi to oni by po cichutku sprawę olali i pieniążki zostały by w zusowskim skarbcu :0 paranoja. pozdrawiamsantiago.qwerty@tlen.pl

      Polubienie

  4. A propo poprzedniego posta. Znam to z autopsji. Obcy po pijaku jedzie, potrąci kogoś – do więzieie go wsadzac będą na dożywocie. Ale sam stracił prawko za jazdę po pijaku, i juz prosi żebym mu napisała podanie o ukrócenie kary. A ma tylko popracować 160 godzin społecznie.Mój ojciec. Nie napiszę!

    Polubienie

    1. Twarda jesteś 🙂 Ech no ciężko jak to najbliżsi popełniają błędy, a jeszcze ciężej jak nie chcą się na nich uczyć…Dlatego potępienie czynu przez rodzinę, a nie przyzwolenie może spowodować ,ze na drugi raz już tego nie zrobi…Buziaki.

      Polubienie

  5. Piękne przetłumaczenie skrótu :)Nie wiem czy tobie też to przyszło do głowy ( na czyje naprawdę konto poszły pieniądze ) ale ja od razu zrobiłam się podejrzliwa…. Czekałaś 2 miesiące ?To cierpliwa jesteś.

    Polubienie

    1. Taaa ja podejrzewałam Bogu winnego listonosza, którego nie miałam podstaw podejrzewać o nieuczciwość, ale może gdzieś tam na poczcie utkwiły …Co do konta to od razu skojarzyłam, gdy usłyszałam ,że bank odpowiedział ,że była zmiana, bo ta zmiana dotyczyła wszystkich kont w którymś tam roku, dlatego od razu pomyślałam ,że ZUS ma moje papiery sprzed lat i nadgorliwie je wykorzystał nie doczytawszy tegorocznego wniosku uważnie. Jedynie co mnie zdziwiło, ze bank niby przyjął pieniądze.. Niby 😉

      Polubienie

  6. Wspolczuje ja tam tez zeby straciłam::)))Mojemy ex..pomagałam bo po chorobie jest niezdolny do pracy i myślenia tez…więc ja dziarsko wszystkie sprawy załatwiałam…i wiesz nie ma co rozmawiać z pania ktora odbiera telefony..ja zawsze w takiej sytuacji mialam jeden tekst..Kto jest pani Kierownikiem 9 jesli ona to ja wtedy z Naczelnikiem poprosze) jesli nie to poprosze z kierownikiem…Skutek byl a jakze…natychmiast wszystko bylo zalatwione i jeszcze same dzwoniły z informacją…Buziaczki i spokoj..tylko spokoj..

    Polubienie

    1. Ech no spokoju u mnie niedosyt…z różnych powodów…Mnie tylko tak zastanawia po co się ktos podpisuje pod pismem i podaje nr telefonu pod ktory pilnie ma sie zadzwonic jesli to jest zly numer???? ech no cięzko to nawet skomentować 😉 Buziaki…no i odważna byłaś :)))

      Polubienie

  7. Kiedyś zle mi naliczyli rentę poniewaz pracuje co roku składam wnisek o zarobkach i oni doliczaja mi kilka złotych…doliczyli o jedno zero wiecej i poteem zamuiast mi rozłozyc na raty zabrali mi w dwóch ratach ..sami zawinili ja miałam decyzje wiec nie powinni wcale zabrac ale z nimi musiałbym sie sadzic……nie miałm na to sily..taka jest ta instytytucja…pozdrawiam serdecznie na weekend

    Polubienie

    1. Nie miałaś na to siły, tak? Ciekawe…. Skoro nie miałaś prawa do pieniędzy, to naturalną tego konsekwencją jest zabranie ich Tobie. A że się pomylili…. każdemu się zdarza. Spójrz na to w ten sposób, że przez jakiś czas miałaś kasę, która Ci się nie należała, gdyby nie ten błąd to byś tego nie miała. Poza tym wydaje mi się że wiem o co chodziło… Sąd by Ci nie pomógł. Poczytaj przepisy… i decyzje, ja kiedyś tego nie zrobiłam. Okazało się, że to wcale nie był ich błąd, tylko moje niedopatrzenie… Pozdro

      Polubienie

      1. teoretycznie masz rację, ale czemu Oni nie stosują takich przepisów prawa w stosunku do samych siebie?Kiedy Oni zrobia błąd na Twoja korzyść to natychmiast go rozwiązują, a kiedy zrobią błąd na Twoja niekorzyść, to sprawa ciągnie się iesiącami…Prawda jest taka, że dopóki ten burdel będzie obowiązkowy i dotowany z budżetu dopóty będą tam takie „pańskie jaja”.

        Polubienie

  8. Oj znam te kontakty, znam:-) nawet w tym roku miałam ostrą wymianę zdań z jedną panią, trochę się uniosłam jak mi pani powiedziała, że w 2001 roku zaniżyłam sobie koszty i źle wypełniłam druk, który zaraz potem sprawdził pracownik! masakra.. musiałam chodzic do ZUSu i wypełniac znowu.. mam nadzieję, że Twoja sprawa szybko się wyjaśni- musi :)) pozdrawiam. Buziaki *^*

    Polubienie

    1. Takie druki sprawdzone przez pracownika, które sie potem okazały błędnie wypełnione miałam przynajmniej kilka razy…Mam to szczęście ,że trafiam na miłych pracowników ale nie zawsze kompetentnych 😉 i to mnie też wkurza, więc staram się jak najwięcej spraw załatwiać netem , tam programy w razie czego koryguja 😉 Buziaki

      Polubienie

  9. nie pomoże nawet najlepsza ustawa ,nie pomoże premier czy minister na głupotę urzędnika.należy wprowadzić odpowiedzialność za ich decyzję a teraz to świete krowy za nic nie odpowiadają zwłaszcza w zus

    Polubienie

  10. i ja cos dodam na temat tej instytucji… otóż ZUS dal mi zasiłek herabilitacyjny, jak rowniez wyslal do sanatorium i żeby było smieszzniej w tym okresie naslal na mnie kontrol w mieszkaniu … paranoja, w dobie komputeryzacji pracownicy tej instytucji nie wiedzą o swoich poczynaniach, a żeby było smieszniej pomimo, że usprawiedliwilam sie w terminie, wstrzymano mi wypłatę świadczenia,musialam po przyjexżie z s….. interweniować u kierownika oddzialu Zus, laskawie przyspieszyli wyplate, ale znowu żeby było „smieszniej” zamiast na podane konto to od 2 miesięcy pieniądze przychodzily pocztą… znowu interwencja… okazuje sie że po 2 miesiącach od zlożenia przez mnie wniosku, pani stwierdzila ze podalam zly numer konta i ona wie ze powinna byla skontaktowac się ze mna juz jakis czas temu, ale jakos tak wyszlo…. za bardzo mi zależalo na tym , spisany numer sprawdzalam kilka razy czy jest ok… zaproponowalam tej pani ze podam ponownie numer, ona stwierdzila że juz zadzwonila do banku i podano jej moj numer…. pytam sie jakim prawem bank podaje komus na telefon moj numer konta????!!!!

    Polubienie

    1. O matko.. no tu jeszcze się lepiej popisali niż w mojej sytuacji. znam przypadek, własnej pracownicy gdy lekarz orzecznik orzekl jej zasilek rehabilitacyjny, a ZUS od wlasnego orzecznika sie odwołal, i musiała jechać na komisje do innego oddziału i tam jej ponownie przyznali..kto poniósl wszystkie koszty> Podatnik!

      Polubienie

  11. A tak z innej strony. Dlaczego nie chciałaś przelewu na konto? Kiedyś usłyszałem, że 1/3 kosztów ZUS-u to koszty opłat pocztowych. Z tego prosty wniosek, że powinni zrezygnować ze staroświeckiego i drogiego (!) sposobu przesyłania gotówki pocztą. Przecież to nasze pieniądze wydane na darmozjadów, na żerujących na społeczeństwie przez monopol pocztowców. Moim zdaniem gotówką posługują się tylko Ci, którzy chcą oszukać Urząd Skarbowy i tacy co nie są zbyt rozgarnięci. I nie wiek ma tu znaczenie bo teść (94lata) ma emeryturę przelewaną na konto w banku, wprawdzie nie używa karty, ale też nic nie kupuje, wszystko załatwia córka. Ojciec (84lata) ma emeryturę przelewaną na konto, w sklepie płaci kartą, jest normalny. A Ty tu wyskakujesz z chęcią otrzymywania gotówki! Dziwne to. Ciekawy jestem ci Tobą kieruje? Może pracownicy ZUS-u chcą wymusić, znając koszty, bardziej racjonalne zachowania klientów? Pozdrawiam

    Polubienie

    1. Wygodnictwo. Mieszkam na wsi i nie po drodze mi do mojego banku 😉 Ale gdyby był taki mus , albo pieniądze większe to wybrałabym opcje z kontem…A tak mam kieszonkowe i listonosz tez ;)))

      Polubienie

  12. Ci popaprańcy w ZUSie to banda debili ! Nikt do końca nie jest w stanie stwierdzić co się dzieje z pieniędzmi wpływającymi ze składek !Należy tą instytucje rozwiązać i to jak najszybciej a winnych tego stanu przykładnie ukarać !

    Polubienie

  13. Trzeba niestety aktualizować swoje dane we wszystkich urzędach…skąd ZUS ma wiedzieć że coś się zmieniło? nie rozumie o co to wielkie halo…autorka dała klasycznie ciała i ma do całego świata żal….

    Polubienie

    1. Bzdury gadasz i tyle! Co ma pismo z jakims tam nr konta sprzed paru lat to sytuacji obecnej?? Tym bardziej ze bylo skladane 2 pismo z aktualnym nr konta. W moim przypadku jakos skladalam do ZUSu Srusu pierwsze w zyciu pismo z prosba o przesylanie zasiłku chorobowego na ten i ten nr konta, a i tak cudem uniknelam wyslania tych pieniedzy poczta, prawie lapiac urzędasa na goracym uczynku jak wypisywał zlecenie poslania pieniedzy poczta.

      Polubienie

  14. To nic w stosunku do mojego przypadku- Zakład Utylizacji Schorowanych od Dziewięciu lat kantuje mnie na wysokośći świadczenia będąc wspomaganym przez usłużne terytorialnie wlaściwe Sądy Okręgowe.Bezprawie w świetle prawa-więcej jeśli ktośbędzie zainteresowanym…..,.piszcie czar.now@op.pl

    Polubienie

  15. To nic w stosunku do mojego przypadku- Zakład Utylizacji Schorowanych od Dziewięciu lat kantuje mnie na wysokośći świadczenia będąc wspomaganym przez usłużne terytorialnie wlaściwe Sądy Okręgowe.Bezprawie w świetle prawa-więcej jeśli ktośbędzie zainteresowanym…..,.piszcie czar.now@op.pl

    Polubienie

  16. Taaak. To smutne, ale tak jeszcze przez wiele lat będzie wyglądał ten relikt poprzedniej epoki. Niestety powody takiego stanu rzeczy są oczywiste. Kto, mający jakąś w miarę przyzwoitą wiedzę w dziedzinie rachunkowości, bankowości, bądź zarządzania przyjdzie pracować do ZUS-u za pieniądze, jakie oni płacą? Każdy przy zdrowych zmysłach pójdzie do jakiejkolwiek prywatnej firmy, bądź założy własną działalność i zarobi duuuużo więcej.Moja żona skończyła liceum ekonomiczne w Warszawie i po paru latach pracy w biurach rachunkowych i księgowości kilku zagranicznych firm postanowiła założyć własną działalność. Jakież było Jej zdziwienie, kiedy załatwiając pierwszą sprawę w ZUS-ie natknęła się na swoją koleżankę z klasy!!! Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że owa koleżanka przez pół liceum ściągała na klasówkach, a szkołę ukończyła na trójach i miernych!!!Oczywiście nie umiała załatwić do końca sprawy, za to zapytała, czy moja żona miałaby dla niej jakąś pracę! Szczyt szczytów!!!W rozmowie okazało się, że kilka podobnego pokroju „koleżanek” rozsiadło się wygodnie w innych ZUS-ach i US!!!Więc pytam: Jak może być dobrze skoro w tych ważnych urzędach pracują całkowicie niekompetentni ludzie?! I nie wyrabiają się z pracą, bo są tępi.Przez co trzeba zatrudniać kolejnych, robi się przerost zatrudnienia i reszta chyba jest już jasna…Jestem za całkowitym rozwiązaniem ZUS-u, a przede wszystkim KRUS-u, bo to, co tam się dzieje, przechodzi ludzkie pojęcie…

    Polubienie

  17. Aby współpraca ubezpieczony- pracownik ZUS była prawidłowa wymagana jest kultura osobista, wiedza na tematy ubezpieczeniowe i emerytalne, oraz konsekwencja odpowiedzialności za błędnie podjęte decyzje i nie obciążanie zainteresowanego petenta.Brak wiedzy i kompetencji pracowników Oddziału często poszkodowany rozwiązuje na drodze postępowania sądowego co nie oznacza iż przy braku wiedzy prawnej racja będzie po naszej stronie.

    Polubienie

  18. To jest odwieczny problem z tą instytucją,mam orzeczenie o niepełnosprawności pracując na umowę o pracę chorowałam a zus zabrał mi zasiłek chorobowy i napisał do pracodawcy , że nie widzi przeciwskazań do pracy w szwalni z chorymi rękoma i dalej jak nie daję rady to mam się przekwalifikować!!!Banda darmozjadów.Współczuję wszystkim kto ma z nimi do czynienia.

    Polubienie

  19. ZUS = Zakład Utylizacji SzmaluPrzypominam, że wszystkie partie aktualnie będące w sejmie były i są przeciwko likwidacji ZUS i przymusu ubezpieczeń. Głosowałaś/eś na PO-PiS-SLD-PSL? Sam sobie jesteś winien że ZUS Cię okrada!

    Polubienie

  20. Plączesz się w zeznaniach. To, że ZUS jest bezwładnym molochem to jedna sprawa. A to, że sama nie wiesz o co Ci chodzi to druga. Najpierw piszesz, że nie podałaś numeru konta a potem, że nie ma na tym koncie pieniędzy. Swoją drogą powinno to być załatwione tak, że ZUS wysyła ponownie kasę już na prawidłowe konto a do banku występuje o zwrot błędnego przelewu. Jakaż to jest filozofia?

    Polubienie

    1. Żadna…według ciebie i mnie, ale widzisz Ty tez niedokladnie przeczytałeś…bo ja się w niczym nie plącze…Nie podałam we wniosku zadnego konta, a oni wygrzebali sprzed kilku lat konto z nieaktualnym juz numerem…numer nieaktualnyy nie konto!

      Polubienie

  21. Nie ma się czemu dziwić skoro część urzędników to … stażyści, podesłani przez Urząd Pracy, w dodatku nie po studiach ekonomicznych, prawniczych czy administracyjnych jak by się mogło wydawać ale np. po … ochronie środowiska. I jaki tu ma być porządek?

    Polubienie

    1. zgadzam się!! Urzędy Pracy wysyłają do firm stażystów z nieadekwatnym wykrztałceniem. Do mojej poprzedniej pracy wysłali dziewczynę z wykrzyałceniem pedagogicznym do pracy w księgowości. Żeby tego było mało owo dziewczę nigdy nie miało do czynienia z rachunkowością, i ja zamiast pracować musiałam ciągle jej pilnować bo nie było w stanie zapamiętać jednego numeru konta (który w każdym księgowaniu się powtarzał), a zanim trafiło na listę w UP pracowało fizycznie w Anglii czy w Stanach-już nie pamiętam. Więc o czym my w ogóle mówimy.Pozdrawiam

      Polubienie

  22. smiać sie chce po prostu,ja niestety choruje od lutego na kregosłup i mam z zusem do czynienia,ogólnie jest tak ze szef od poczatku nie dostarcza zwolnien lekarskich jak dostanie tylko po dwóch trzech tygodniach i oczywiscie zus nie moze nic zrobic bo oni nie za takie cos nie gonia pracodawców,bo po co to sa ich pieniadze i zalezy im na tym by wysłac je do chorej osoby jak najpózniej,jak przeszłam na zasiłek rechabilitacyjny to szef maił przesłac faksem potwierdzenie mojego zatrudnienia było to warunkiem wysłania mi pieniedzy i co?oczywiscie miał to gdzies i wydzwaniał do miłej pani z zusu i robił z siebie debila a ona go słuchała i mi znów mówiła ze oni nic nie mogą mu zrobic,w sumie jest tak ze miałam poczatkowo swiadczenie na 3 miesiace i gdybym nie darła sie i nie latała do nich to mogłabym czekac na pieniadze nawet i pół roku bo oczywiscie zus nie wysyła do firmy pisma o potwierdzenie zatrudnienia,ale jakbym im wisiała złotówke to by dopiero sie działo.sa bezkarni

    Polubienie

    1. Sama jestem pracodawcą i na dostarczenie zwolnienia pracownika jest 7 dni, przestrzegam tego zawsze , więc nie wiem czy gdybym tego nie zrobiła to są jakieś kary. Jednak jest taki przepis i jesli Twój pracodawca tego nie robi zawsze można podac go do PIP niech skontrolują. Oni mają obowiązek na każde „doniesienie” reagować…

      Polubienie

  23. Skoro w Oddziałach ZUS pracownicy nie posiadają odpowiedniego wykształcenia i kompetencji to w każdej jednostce powinien powstać Dział Radcy Prawnego służący radą i pomocą prawną interesantom.

    Polubienie

    1. Może to i jakieś rozwiązanie jest. Ale może tak wrócić się do podstawówki i przerobić jeszcze raz czytanie ze zrozumieniem…czasem tylko to by wystarczyło by błędów nie popełniac.

      Polubienie

Dodaj komentarz