Dusigrosz na wakacjach…

Najpierw długo oswaja się z myślą o wakacjach, później ustala termin taki, by jak najmniej zawodowo stracić, a liczbę dni skraca do minimum.  Z miną nieszczęśliwca i teczką pełną papierów wsiada do samochodu, a przez kilka godzin jazdy, jego komórka wciąż dzwoni. Przez całą drogę między rozmowami truje ile to potencjalnych klientów straci ,a przez to i kasy. Na miejscu, choć lokum go zachwyca, to od razu stwierdza ,że można było załatwić gdzieś taniej. Albo za kwotę wyżywienia stołować się samemu, by po jakimś czasie krytykować drożyznę w miejscowych lokalach. Kręci nosem, kiedy trzeba płacić, gdy się chce więcej zobaczyć lub skorzystać z tego, co dany region oferuje. A słowo kasa przez cały dzień  na jego ustach króluje… Liczy, przelicza, sumuje, odejmuje, kręci nosem i przez cały czas jest zły na małżonkę, która pilnuje, a właściwie się wykłóca,  by w ogóle miał przy sobie jakieś pieniądze. I najczęściej zadaje pytanie…Po co ci? Jeśli już musi, to ociąga się z płaceniem, bo a nuż ktoś szybszy od niego będzie i zapłaci. Ze strachem w oczach i niepewną miną słucha nowych propozycji współtowarzyszy. Dla bezpieczeństwa swojego portfela najchętniej przesiedziałby wszystkie wieczory w pokoju… Dwa dni przed wyjazdem zanudza wszystkich, że tak właściwie to już można byłoby wracać. Powodem oczywiście jest…KASA.. Dusigrosz na wakacjach sam się męczy  i zamęcza wszystkich wkoło.  No a wtedy wcale nie jest wesoło. Pytanie, po co w ogóle wyjeżdża?

 

 

 

44 myśli na temat “Dusigrosz na wakacjach…

    1. Mówi się do trzech razy sztuka, ale 3 razu już nie będzie , niech własna małoznka cierpi, w końcu ma wprawę, mnie się noż w kieszeni otwierał…grrrrr…

      Polubienie

              1. wiesz rodziny się nie wybiera, znajomych tak i czasem się zastanawiam za jakie grzechy ja się tak męcze : l)) ale wiem Jego zalety przewyżaszają wady ;)))

                Polubienie

    1. Żonę Jego przestrzegano ( przyznała się teraz) przed Jego skąpstwem, ale miłośc zwycięzyła….teraz jednak coraz bardziej jej to doskwiera…Przyznaję Ci rację , ja zawsze powtarzam ,ze z takim 5 minuy bym nie była…

      Polubienie

  1. Bo rodzina zmusza? Jeśli ktoś nie lubi, nie chce, nie potrzebuje się wyluzować, pożyć inaczej – niech siedzi w pracy. Ale też niech nie zakłada rodziny, która musi się z nim męczyć 😉

    Polubienie

      1. A może właśnie nagłe zderzenie ze świadomością upływającego czasu i niezbyt trwałej wartości pieniądza? Moi rodzice nigdy aż takich problemów nie mieli, ale zawsze pracowali bardzo bardzo dużo. A teraz? Nagłe olśnienie, dbanie o siebie wzajemnie, o zdrowie, o dom rodzinny, ciepełko… Uspokajanie się z wiekiem 🙂

        Polubienie

        1. Jakie to budujące i piękne co napisałas o rodzicach…W tym przypadku chyba predzej do rozwodu dojdzie niż do wzajemnego dbania o siebie..To typ który zawsze duzo pracował i sporo zarabiał w przeciwieństwie do własnej żony, może tu tkwi problem?

          Polubienie

    1. On jest dziwnym przypadkiem , a moze i nie…Nie lubi wydawania pieniedzy, a duzych kwot to juz trauma dla Niego, lubi gadać o tym. wydziela pieniądze , ale tez i kupuje do domu, remontuje postawil nowy dom…dziwny przypadek, ale ciżęki jak dla mnie 😉 Serdeczności.

      Polubienie

  2. Ja wychodzę z założenia, że to kobieta musi być tą, która kasy pilnuje. Facet i tak ma mniejsze potrzeby, a kobieta największa nawet „dusigroszka” przypuszczalnie i tak nie oprze się kolejnej parze butów 🙂 I wtedy wszystko jest w porzadku 🙂 Jesli chodzi o opisany przez Ciebie przypadek – najgorsze jest to, że cała rodzina na tym cierpi i ma zepsute wakacje. Ja jestem z natury oszczędna, ale jak jedziemy na wakacje, to sobie odkładamy określoną sumę i potem wydajemy wszystko co do grosza 🙂

    Polubienie

    1. Wiesz ja też nie jestem rozrzutna, ale nie skapie ani sobie ani innym…A Jego żona to Anioł jesli chodzi o wydawanie pieniędzy, jeśli już to na dom, na dzieci, dla siebie minimalnie…a On Jej wydziela , bojąc się ,ze straci więcej…A mnie szalg trafia jak to widzę no! szczególnie ,że przy tym truje i szuka aprobaty dla swoich poczynań…trudny przypadek, bo w ogole jest facetem uczynnym i kase pozycza w potrzebie calej rodzinie a nawet znajomym… Mnie szlag trafia jak traktuje najblizszych pod tym wzgledem, no i moze pod innymi tez…

      Polubienie

    1. Zdarzyło mnie się dwa razy, pierwszy raz byl 2 lata temu i teraz zapowiedzialam wlasnemu, ze jak tamten bedzie truł to nie wiem co zrobie…No nic nie zrobilam , bo nawet nie chcialo mnie sie przygadywac, ale postanowilam ..NIGDY WIECEJ!

      Polubienie

    1. W najbliższym czasie nawet własna małżonka zarzeka się że z nim migdy i nigdzie 😉 nie wiem tylko czy jego to w ogóle obeszło 😉 Sciskam serdecznie.

      Polubienie

  3. Nie wytrzymałabym z taką osobą, owszem sama czasem patrzę ile co kosztuje, bo z kasą u nas krucho, ale jeśli już zdarza się, że mogę gdzieś wyjechać, nawet na dzień, dwa, trzy to staram się coś zwiedzić, zobaczyć, raczej nie gotuję sama, bo to robię na co dzień w domu i mąż mowi, że mam odpocząć od garów 🙂

    Polubienie

    1. Irytujące to jest tym bardziej ,że tę kasę ma bo duzo pracuje, ale nie potrafi się z tego cieszyć , ani korzystać…I nie chodzimi wcale o jakąś rozrzutnośc i ceny z górnej połki , ale zwykłe przyejmności jakie można sobie sprawić gdy jest się na wakacjach…A Twój mąż słusznie mówi :))

      Polubienie

  4. Roksanno witamyPytasz dlaczego dusigrosz wyjezdza? – moze tez pragnie cos zwiedzic odpoczac, ale byle tanio… a ze krotko??? – Moze to nie dusigrosz a pracoholik?Pozdrawiamy i do nas znow zapraszamy

    Polubienie

    1. Witam Was Kochani i od razu serdecznie pozdrawiam :)) Pracoholik na pewno, który nie lubi rozstawać się z zarobionymi pieniędzmi przynajmniej od razu i w duzych kwotach na raz…;)

      Polubienie

    1. Bardzo potrzebuje akceptacji swoich poczynań i chyba stąd te uciązliwe dla innych gadki o pieniądzach…Ale ogólnie to sympatyczny i uczynny dusigrosz 😉

      Polubienie

  5. Koszmar Roksano , bo jeśli już człowiek się gdzieś wybiera , to przecież musi liczyć się z kosztami .Zdecydowanie powinien zostać w domu ! PozdrawiamMaja

    Polubienie

    1. Jak najbardziej konkretnym…Hmm ja bym tak nie myslała, bo ogolnie to dobry człowiek…hmm chociaż czasem mnie się wydaję ,że lepszy dla obcych niż dla własnej połówki…

      Polubienie

Dodaj komentarz