Czyli jak…?

Nie lubię, drażni mnie, a jednak go używam. Zresztą jak większość z Was.

Słowo. Śłówko. JAKOŚ. No właśnie jakoś, czyli jak???

Źle czy dobrze ?? Dla mnie byle jak …tak się ono kojarzy i nic na to nie poradzę.

Jakoś to będzie… używane najczęściej.

Lepiej czy gorzej…

Jakoś.

No właśnie, ale jak?

 

Przyjaciółka dzwoni do mnie i mówi: „Wiesz, Ty nawet nie wiesz jakie my kiedyś młode byłyśmy”…

Wrrrrr chyba zacznę nie lubić następne słówko…KIEDYŚ….ech

 

A teraz zajmuję się tym…..:)))))

 

   

46 myśli na temat “Czyli jak…?

    1. Nie przegapiłaś to dopiero początki , choć dziś pada właśnie, na szczęście komp naprawiony i mogę zamiast na drzewie posiedzieć tu z Wami ;)…O tak ta niepewnośc jest irytująca i żal czasem za tym co było i znowu niepewnosc czy cos bedzie…Usciski serdeczne 🙂

      Polubienie

  1. Ah..czeresnie prosto z drzewa marzenie moje…a ja jeszcze bym dodala taka kombinacje slow…Kiedys to zrobie..bo oznacza nigdy::)))do szewskiej furii i rozpaczy mnie doprowadzaja:::::)))Buziaki

    Polubienie

    1. Popełniłam kiedyś ;)) post na temat słowka „zaraz” czyli ? no własnie też czasem nigdy…;))) och wygląda na to ,że jest tych słówek więcej…

      Polubienie

        1. To ja Ci ułatwię i powiem ,że trójka to trasa Szczecin- Gorzów, myślałam, że tylko w moim ogrodzie czerwono na drzewach się zrobiło, ale nie tam już też stoją jak co roku :)) i zaraz stać będą już wszędzie 😉

          Polubienie

  2. Ja na swoja działke nie pojade dwa tygodnie ,bedzie mi jej brakowac…dziekuje a zyczenia a wiem ,ze Ty doczekasz…i bedziesz sie cieszyc….dzisiaj juz znikam z netu na troche …sciskam serdecznosci zostawiam

    Polubienie

    1. Dziękuję i jeszcze raz życzę pięknego czasu 🙂 Moje czereśnie w moim ogrodzie na wyciągnięcie ręki są…ups trzeba i na drabinę wejść 😉 Wszystkiego dobrego 🙂

      Polubienie

  3. A ja mam wrażenie, że takich słów używa się wtedy, gdy nie chce się wziąć na siebie odpowiedzialności (do tego jeszcze dorzuciłabym „chyba”). Mój mąż ciągle mówi: Jakoś to będzie.. Wrrr I się dziwi, że mnie to nie przekonuje :))Czereśnie!!! Mniam!!! Mniam!!! :)))

    Polubienie

    1. Rzucam Ci ich garść… ;)..to prawda, bo to słowo niesie ze sobą niepewność, ale i czasem nadzieję…Jednak ja tam wolę konkretniej…

      Polubienie

    1. No coś Ty ,a ode mnie do Ciebie nie tak wcale daleko i na biegunie ciepła żyjesz więc przypatrz się dokładnie ;))a jak nie weź kredki i pomaluj :)..Buziaki z wiaderkiem czereśni :*

      Polubienie

  4. Jakoś -to jest tak, że nie wiadomo jak, ale że na pewno będzie. Optymistycznie brzmi tylko wtedy, gdy jest już strasznie źle, że gorzej być nie może ;o)) Wtedy JAKOŚ – to na pewno lepiej niż jest ;PA o mamie – jak czytałam, to łzy w oczach miałam. Przytulam cię mocno. I wiem, że Twoja córka jest z Ciebie dumna ;o))

    Polubienie

    1. Piknie to wytłumaczyłaś…;D…chciałabym ,żeby tak było jak piszesz, nieuniknione być może jest to ,że i Ona będzie musiała przez taką droge przejśc…ech…Buziaki za to przytulenie :*

      Polubienie

  5. A mnie to jakos uspokaja… Tak, zdecydowanie uspokaja… Bo wszystko jedno jak, ale będzie… Chyba sama sobie nie wierzę, że mnie to uspokaja hiihihhi ech życie:-) Ale tych czereśni i truskawek to Ci bardzo zazdroszczę:-)

    Polubienie

    1. A ja wierżę ,że jeszcze razem usiądziemy na tarsie z pelnymi misami tych pysznych owoców…tak jak ja wczoraj i jeszcze dzisiaj z moimi dziewczynami :))) relecje zdam i nawet udokumentuje ;))) Buziaki:)

      Polubienie

  6. Czy jakoś tych czereśni nie dałoby się tak przerzucić przez ocean ??Dla Misi i dla mnie ? Buziaczkam Cię stokrotnie a nawet tysiącokrotnie !! Trzymaj sie zdrowo i czereśniowo !!! ******************************** !!!!

    Polubienie

    1. A jeszcze nie doszły ???Pcham przez łącza i pcham te wiadra :)))Ale moje Kochane u mnie czeresnie do sierpnia powinny byc, pisze powinny bo teraz to nic niewiadomo jak tak wcześnie się zaczeły , więc w samolot i lądujcie u mnie na polu ;))) Buziaki przeogromne i słodkie :))))

      Polubienie

  7. Wow jakie czereśnie już masz ! u mnie jeszcze zielone… ciągle pada i pada , słońca ostatnio mało .. nie wiem co z tą pogodą, nigdy nam nie dogodzi… JAKOŚ tak nieciekawie na dworze… KIEDYŚ to były prawdziwe lata czy zimy a teraz … ;))) a trzeba cieszyc się z tego co jest, więc faktycznie słowa mogą źle się kojarzyc… Buziaki i udanego weekendu *^*

    Polubienie

    1. U mnie trzydniowo burzowo było i tam między jedną a drugą burzą codziennie zrywałam owoce :)))Mam wczesne odmiany, średniowczesne i poźne więc sezon łuuugi jest :))A weekend to smiech i słońce ale tez i deszczyk pokropił…a dziś upalnie sie zrobiło i nadal owocowo jest 🙂 Buziaki i odpoczynku pieknego życze :)***

      Polubienie

  8. Myślę,że słowo „jakoś” warto zastąpić słowami: ” wiem,że wszystko świetnie się ułoży,będzie dobrze bo inzczej być nie może” – tak sobie zawsze mówię nawet w chwilach największego zwątpienia .Okazuje się ,że wszystko toczy się po mojej myśli.Czasem trzeba poczekać ale warto.Lubię slowo”kiedyś” gdy wspominam miłe chwile z przyjaciółmi.Serdecznie Cę pozdrawiam.Zdjęcie jest piękne .Czy zjadalne są te owoce ?

    Polubienie

    1. Ależ oczywiście że są zjadalne , choć koleżanka użyła je też jako biżuterie ;))) Pięknie zastąpiłas to słowo, to od nas zalezy jak nam się będzie ono kojarzyć, muszę nad tym popracować ;)) A moj weekend wspominkowy był, dziewczyny do mnie zjechały i co sie uchechłałyśmy to nasze wspominając jak to kiedyś było :)))Sciskam serdecznie 🙂

      Polubienie

Dodaj komentarz