Kilka słów o kobiecie…

Cóż to jest ta kobiecość? Czy to nasze doskonałe ciało? Piękne, jędrne, bujne włosy, długie nogi, szczupła sylwetka, zniewalający uśmiech, przejmujące oczy otulone firankami z rzęs? Seksapil  na kilometr rzucający się w oczy… Czy wtedy mówimy o kobiecość? Czy może to ciepły głos, ruch ręki, intrygujące mądre spojrzenie, słowa płynące, nasze codzienne zachowanie. Kiedy mówimy o kobiecości, to mamy na myśli zewnętrzną powłokę, czy to, co w nas siedzi w środku? A może i jedno i drugie o niej świadczy? Czy to nasza własna akceptacja jak wyglądamy, jak się z sobą czujemy, czy to wnikliwe spojrzenie męskich oczu, które często na zadane pytanie, gdzie widzi kobiecość, odpowiada…w biuście, jaki on by nie był. A najlepiej w miarę duży, jędrny a przede wszystkim odkryty. Więc pani z dużym dekoltem jest bardziej kobieca niż ta w golfie? A co wtedy gdy z piersią lub nawet dwoma musimy się pożegnać, by ratować własne życie? Odarte jesteśmy z kobiecości? Wiecie ile kobiet tak właśnie myśli, nawet o bliźnie na brzuchu po przebytej operacji? Strach, że w męskich oczach, tych w końcu najbliższych, dostrzeże brak akceptacji, jest tak paraliżujący, że nie walczy o to, co najcenniejsze. Bo tak postrzega swoją kobiecość…

Czy z łysą głową po chemioterapii można czuć się komfortowo? Nie…na pewno nie, choć nadal przecież czują się kobietami. Te, które swą kobiecość nie widzą tylko w odbiciu lustrzanym, z takimi problemami łatwiej sobie radzą. Dla tych, co nie dostrzegają tylko zewnętrzną powłokę kobiecości, też jest to oczywiste.

Ubrana w powiewną sukienkę, tańcząca z rozwianymi długimi włosami, w końcu  atrybutami kobiecości, nie przeczę, łatwiej się czuć kobietą niż leżąc w piżamie  na szpitalnym łóżku…

42 myśli na temat “Kilka słów o kobiecie…

  1. Kobiecość – co innego dla mężczyzny a co innego dla kobiety. Dobrze, że coraz więcej się o tym mówi, że są kluby i specjaliści, którzy pomagaja w tych trudnych sytuacjach. Przytulam.

    Polubienie

  2. Chyba zależy to głównie od…. po prostu miłości. Przecież miłość jest ślepa i miło jest widzieć staruszków trzymających się za ręce mimo że nie są piękni i młodzi. Oczywiście nie zmienia to faktu że większość kobiet woli być piękna i młoda 🙂

    Polubienie

  3. Pełne piersi i długie włosy, to bardzo widoczne atrybuty kobiecości. Ale są jeszcze dwa inne, niewidoczne : macica i przydatki. Z ich usunięciem też często czujemy się bezużytecze, takie niekobiece….

    Polubienie

    1. Wiem…czasem musimy by ratowac siebie pozbyc sie wszystkiego, i wciąz jestesmy kochanne i nic nie tracimy na wartosci ani na atrakcyjnosci…jednak bywa inaczej i to jest smutne…

      Polubienie

  4. A może nasza cała kobiecość leży dobrze ulokowana w sercu i nie ważne wtedy czy mamy duży lub mały biust lub chwilowo łysą głowę???……serdeczności posyłam i uścisk

    Polubienie

  5. pidżama pięknej sukni i „toczących” się loków nie zastąpi ale kobietą się jest a bywa się chłopczycą, damą, zalotnicą itd i dalej i wszystko kiedyś się kończy ustępując tylko miejsca nowemu wcieleniu wciąż tej samej…kobiety. Buziaki.

    Polubienie

  6. No coz kochana, kobiecosc to nie to samo co zewnetrzne oznaki, ze jest sie kobieta. Kobiecosc to wlasnie to cos, nie wszystkie to maja. To cos wyjatkowego, co jest w nas w srodku…Pozostale to drugorzedne cechy. Zle minie, a najwazniejsze pozostanie i rozkwitnie…Przytulam mocno !

    Polubienie

  7. Kobiecość jest w nas, w naszym mózgu, w duszy… Tego żadne oszpecenie ciała nie zabierze, nie da rady. Trzeba sobie to uprzytomnić, trzeba zrozumieć sedno kobiecości by nie zatruć życia sobie i bliskim… Mocno przytulam i otaczam ciepłymi myślami…

    Polubienie

  8. Kobiety inaczej rozumieją kobiecość. Mężczyźni też inaczej. Oni są z Marsa – lubią duże cycki i zgrabny tyłeczek;-) Wystarczy kawałek dekoltu i już powiedzą, że jesteś sexy. Tylko prawdziwa miłość oślepia. I nie widzi ani piżamy, ani łysej głowy…. widzi kobiecość w kobiecie. Pozdrawiam serdecznie!

    Polubienie

    1. Tak, masz racje to jest wtedy sprawdzian dla miłosci, wiesz ilu go nie zdaje??Ja ma szczęście i moje bliskie mi oosby też, ze spotkały na swej drodze prawdzie miłosci. Sciskam sedrecznie

      Polubienie

  9. Roksanko, kobiecość jest w każdej z nas, nie ważne czy z dlugimi czy krótkimi czy bez włosów. Ważne by nie zatracić ducha i wiary w siebie!Nawiąże jeszcze do poprzednich postów… bo nadrobiłam czytanie ;o))) …. z dzećmi to tak bywa, że niby z jednego ojca i jednej matki, a różne jak ogień i woda… znam to z autopsji ;o))Pollyanna – świetnie to wymyśliłaś i chyab sama zacznę się w to bawić ;o))Ściskam Cię mocno

    Polubienie

  10. A czy wszystkie piekne , wymalowane i wystrojone „lale” z duzym i wyeksponowanym biustem są kobiece? Niektóre tylko do chwili aż otworzą usta. Sprobuj to tak odwrocić.

    Polubienie

    1. Wiem…ja sobie nic nie muszę udowadniać, ale z racji mojej choroby spotykam się róznymi sytuacjami, uwierz ,że czasem mnie się nawet wierzyć nie chce…że tak sie dzieje naprawde…

      Polubienie

  11. Najpiekniejsze jest to co mamy w sobie……tylko znawca swoimi oczami może dostrzeć to coś..Pozdrawiam Roksi dawno mnie nie było.MOj nowy adres:www.roznewspominki.blogspot.comWera:)

    Polubienie

  12. Kobiecość to, między innymi, sposób w jaki patrzymi na siebie, i w jaki patrzą na nas inni. Tobie życzę, Kochana, byś patrzyła na siebie najpiękniej. I by inni piękną Cię widzieli.

    Polubienie

  13. Kobiecosc to stan ducha. To akceptacja swojego ciala, wad , zalet, mozliwosci i ograniczen. To wrazliwosc i zrozumienie. Z piersia lub bez nadal kobieta jest kobieta. Wszystko zalezy tylko od niej samej- jak ona sie postrzega. A wtedy tak samo postrzegaja ja inni. Wysyla niewidoczne, ale wyczuwalne sygnaly, ze jest dobrze, albo zle. Moze miec lysa glowe i umalowane na czerwono usta.Moze miec burze kreconych wlosow a w srodku siebie wielka pustke. Kobiecosc to dar. My musimy go tylko umiec przyjac. I nie ma to nic wspolnego z zewnetrznoscia. Pozdrawiam w kolorach jesieni!

    Polubienie

  14. Kobiecość to wrażliwość pomnożona przez mądrość. To emocjonalnie rozwinięta dusza (dojrzałość), przejmująca kontrolę nad kobiecym ciałem. Wszystko to objawia się w gestach i zachowaniu – w sposobie bycia. To nie erotyzm, nie seksowność, lecz subtelność i wewnętrzna niewinność. Taki jest mój punkt widzenia – romantyczny. Za swój przykład kobiecości mogę podać bohaterkę, którą zagrała Rachel Weisz w filmie „The Fountain”. Jako ciekawostkę dodam, że Izzy jest po chemioterapii. Piękny film, polecam.Trzymając się tematu chciałam jeszcze tylko dodać, że niezręcznie mi o tym pisać, ponieważ pytanie o kobiecość bardziej dotyczy Panów. Sama bardzo trafnie rozpisałaś ten problem. Pozdrawiamhttp://humanizacja.blog.onet.pl/

    Polubienie

  15. myślę że kobieta KOCHANA, zawsze będzie kobieca… – niestety problem jest taki, że wiele kobiet nie czuje się kochane przez własnych facetów, i wtedy często różne zabiegi nie pomagają, nie musi być choroby, żeby kobieta odstrzelona w sukienke, wymalowana i wybajerowana, wcale nie była kobieca i nie czuła się kobieco… – tak wiem to wina nas facetów… gdyby każdy kochał swoją kobietę tak jak tego potrzebuje, to nawet odcięta pierś nie umniejszałaby Jej kobiecości… nikt nie jest doskonały, ale w sercu rodzi się coś co jest do tej doskonałości zbliżone – i tego Wam drogie kobietki życzę – miłości… pozdrawiam serdeczniehttp://zwyklyfacet.blog.onet.pl

    Polubienie

    1. I znowu pada słowo kluczowe miłość…z ust faceta.Tak…gdy ją czujemy na codzień nawet w takich sytuacjach nie mamy znaku zapytania, bo wiemy ,ze to nic nie zmieni w oczach naszego partnera . Tu jest wlasnie ten problem, ze kobiety nie sa pewnne tej milosc stad te rozterki…Dziękuje za wypowiedź , bardzo cenna 🙂

      Polubienie

  16. Właściwie to pojęcie kobiecości zależy od osoby, która na tę kobiecość spogląda i ją definiuje. Od dojrzałości osobnika, bądź osobniczki. Brak dojrzałości powoduje zezwierzęcenie spojrzenia i mamy w efekcie sprowadzenie kobiety do jędrnych cycków i pośladków. Dojrzalszy obserwator, dostrzega wnętrze, delikatność w sposobie zachowania, tę ulotną wewnętrzną kobiecość.Pozdrawiam

    Polubienie

  17. To normalne, ze czujemy sie gorzej w takich sytuacjach. Nie ma w tym nic zlego, ze lubimy sie podobac, ze dobrze nam z nasza niezachwiana zewnetrzna kobiecoscia. Nie ma to jednak nic wspolnego ze znacznie wazniejszymi uczuciami, takimi jak akceptacja w partnerstwie, czucie sie piekna pod dobrym spojrzeniem czlowieka z ktorym jestesmy na codzien, jego czulym dotykiem, jestesmy wowczas w stanie ze spokojem zniesc wszystko. Kobieta moze byc absulutnie zjawiskowa w powloce zewnetrznej, a czuc sie brukana na kazdym kroku. Przytulam mocno Roksannko

    Polubienie

  18. Myślę, że kobiecość to jednak bardziej to w środku niż na zewnątrz. Niezależnie od sytuacji. Przykre jest, gdy kobieta uzależniona jest tylko i wyłącznie od tego, jak wygląda. Owszem – ładny wygląd poprawia samopoczucie, ale nie powinien go determinować. Pozdrawiam:)

    Polubienie

Dodaj komentarz