Gdzie?

Robiłam ostatnio pazurki…i nic dziwnego w tym by nie było, bo robię raz na 3-4 tygodnie. Bardzo sympatyczna młoda pani magister, zatrudniona w jednej z firm, co to reklamy co chwilkę lecą w telewizji, we własnym mieszkaniu nielegalnie dorabia sobie. Spędzam u niej za każdym razem tak około 3 godzin, bo gaduła trafiła na gadułę, więc czasem jest tak, że jeszcze w drzwiach żegnamy się z pół godziny. Ale ja nie o tym, ani tym bardziej o nielegalności działalności…Napisałam, że we własnym mieszkaniu…Otóż nie…Mieszkanie jest jej chłopaka, z którym mieszka od roku, a kupił je w trakcie trwania ich związku. Plany były takie, że kupią razem. Mamuśka się odezwała, przekabaciła synka i stanęło, że kupuje tylko na siebie. Więc on spłaca kredyt, robi opłaty, remontuje, a za jej pieniądze żyją. No i ostatnio zostałam uraczona informacją, że i ona kupuje za kredyt mieszkanie. Przejęta, o niczym innym nie potrafiła myśleć i mówić. Bo na raty za bardzo stać ją nie jest, no i perspektywa spłacania przez 30 lat, ale już ma rodzinkę, która wynajmie od niej to mieszkanie. No, ale przecież musi się zabezpieczyć…jakby została na lodzie…Tu czytaj: gdyby chłopak ją rzucił. Pierścionek zaręczynowy wprawdzie nosi już kilkanaście tygodni, ale o ślubie nigdy nie było mowy…O dzieciach tym bardziej…Są ze sobą kilka lat. No i tak mi prozą powiało. Ja wiem …chwali się praktyczne podejście do życia, z uwzględnieniem wszelkich opcji…Ale gdzie tu romantyzm…gdzie tu miłości…gdzie rodzina…?

46 myśli na temat “Gdzie?

  1. No właśnie! Chyba nie o to, nam kobietom chodzi? A może tak trzeba? Ja już nic nie wiem! Zresztą, mój pociąg już odjechał….Roksannko! Mam u Ciebie zaległości… przyrzekam..nadrobię. Pozdrawiam. Madanka.

    Polubienie

    1. Teraz i ja sobie wszędzie narobiłam zaległości , ale komp trzy dni leżał odłogiem ;))…A co do reszty ,myślę że i trzeba ,ale moze nie aż tak.Ja chyba nie umiałabym się w tym znależć, nigdy nie mieliśmy nic osobnego z mężem…A gdy chcieliśmy sie budować to sie pobralismy…Buziaki 🙂

      Polubienie

  2. Gdzie tu w tym wszystkim jest miejsce na miłość ? Czasem myślę, że nikt już nie kocha tak, jak my kochamy. Nie zakładalismy z góry, że może nam się nie udać, robilismy wszystko, żeby się udało. Ehhh, zycie. Buziaczki :)))

    Polubienie

  3. Zastanawiające czy to ekonomia sprawia , że młodzi ludzie stają się tacy praktyczni , zapobiegliwi i pozbawieni rozmantyzmu , a nawet zaufania do swoich związków ? Kiedyś brało się ślub i wszystko było proste i wspólne , zarówno zdobywane z trudem dobra materialne , jak i troski codzienne. Pozdrawiam

    Polubienie

    1. Coś sie zmieniło..nie wiem czy nagorsze…Warto pomyśleć o przyszłości,i warto nie być zupełnie zależnym od drugiego czlowieka. Ale dla mnie wciąz RAZEM jest ważne.Serdecznosci

      Polubienie

  4. Nawet tanya-od-pewnego-czasu-bardzo-na-ziemi nie planuje wyjść awaryjnych. Zakładam, że nam się uda. A jeśli życie potoczy się inaczej niż moje założenia? Nie ma takiej opcji w tym momencie 🙂

    Polubienie

    1. Piekną opcję obrałaś :))) Napisałam o tym właśnie dlatego ,że usłyszałam zwierzenie od niej ,że kocha, wie że jest kochana..ale..ale to nie jest taka miłość i boi sie ,że kiedyś ktoś skardnie jej serce…

      Polubienie

  5. A może nauczona doświadczeniem swoim bądź innych odrobinę z rezerwą podchodzi? Może zwyczajnie teraz się boi? Pozdrawiam ~palisander

    Polubienie

  6. Nie wydaje mi się że to rozwiązanie jest złe, czy obdzierające z romantyzmu…. To jest po prostu praktyczne i rozsądne. A miłość i ślub to coś zupełnie innego niż zabezpieczenie , np. na starość…..

    Polubienie

    1. Są razem, kazde się zadłuza na kilkadziesiat lat…ona teraz nawet nie ma na obsluge kredytu musi brac konsumpcjyny…Zrozumialabym gdyby mieszkali oddzielnie…To wyglada na to ,że z góry tą starosć zabezpieczają sobie osobno…Widzisz my chcielismy sie budowac…wzielismy slub, kredyt wspolny…dawno splacony, kazde z nas jest tez osobno zabezpieczone..A tu wygląda ,ze jest poważny związek ale…Zrozumialabym gdyby każde z osobna dysponowało duża gotówką i chcieli dobrze ulokować…Jednak ją rozumiem…ona nie jest pewna tego związku…

      Polubienie

    1. Nie będzie potrzebna…jeśli chodzi o mieszkania…gorzej z tym co mają w nich …Takie rozmowy są trudne, czasem konieczne by poźniej się nie obudzić z przysłowiową ręką w nocniku…ale to przykre gdy dominują w związku…

      Polubienie

  7. Dla mnie to jest przerażające… W takiej sytuacji, kiedy jego mama przekabaciła – ja bym juz była bardzo daleko… z walizkami… Toż to jakaś paranoja… Nie ufać sobie do tego stopnia? Dać się przekabacić? Toż to już gwoździe do „trumny” związku… Tak bez zaufania? Po co?

    Polubienie

  8. Witaj Rokasanno ! Tak się porobiło, że doświadczenie uczy mieć oczy szeroko otwarte. A miłość ? Może tak ludzie się bezpieczniej czują ? Miłość jest teraz deficytowa. Pozdrawiam bardzo serdecznie.

    Polubienie

    1. Problem w tym ,ze bynajmniej ona nie czuje sie bezpiecznie…Bo..chłopak nie chciał wspólnie…i zmartwienie czy sama udziwgnie ten kredyt…No prozą powiało jak nic…Buziaki 🙂

      Polubienie

  9. Z jednej strony ja trochę rozumiem, bo jak ją chłopak rzuci to nie będzie się chyba miała za bardzo gdzie podziać. Ale myślę, że z tym narzeczonym to ona powinna o tym pogadać… swoją drogą to trochę dziwne, że on jakoś na to nei reaguje (?)

    Polubienie

  10. Wiesz Roksanko pewnie jestem staroswiecka i nie nadazam, ale dla mnie to juz nie zwiazek tylko pakt. To tak jak podbierac komus pieniadze z portfela, na wszelka ewentualnosc. Nigdy tak nie potrafilam kalkulowac, cos robie bez warunkowo lub wcale. Serdecznie pozdrawiam!

    Polubienie

  11. Majka podała mi podobny przykład dziewczyny i chłopaka, którzy razem mieszkają i stwierdziła, że romantyzmu i miłości trzeba szukać między wierszami:|

    Polubienie

  12. Pojecie rodziny zaczyna byc w zaniku… Ludzie rozwodza sie latwo, coz dopiero mowic o rozstaniach niezwiazanych zadnym papierkiem. Kobiety chyba musza sie w ten sposob zabezpieczac. Tak, malo romantyczne to wszystko.Moc usciskow,

    Polubienie

  13. Po pierwsze, chciałam Ci powiedzieć – że kocham Twojego poprzedniego posta !!! :)))Po drugie – jak już ktoś wcześniej napisał (chyba Misia) uciekać powinna, kiedy go mamusia przekabaciła… w tej sytuacji – robi słusznie… i kiedyś znajdzie kogoś, z kim nie będzie miała TAKICH problemów…:)

    Polubienie

    1. Dziękuje :)) Ja też myslę ,zę robi słusznie jeśli nie uciekła.I między wierszami i dosadnie powiedziała mi ,że „boi” się ,że kiedyś ją dopadnie takie prawdziwe uczucie…choc teraz jej się wydaje ,ze mogłaby spędzić z nim reszte życia…

      Polubienie

  14. Wczoraj był ślub na który byłam zaproszona , nie byłam bo miałam inną uroczystość . Chrzest mojego wnuka . Ale nie o tym chcę napisać . Wszystko odbyło się zgodnie z planami . Wcześniej były rozważania , za i przeciw ! Wyszło na za ! W czasie tych rozważań pytano mnie o zdanie ponieważ jestem bliższą znajomą .Szalenie byłam zdumiona bo nie usłyszałam nic o miłości . Nie jestem staroświecka ale tych czasów pod tym względem nie rozumię ! Tak sie składa , że coraz rzadziej się słyszy o spontanicznej decyzji bycia razem na dobre i złe ! Coraz rzadziej ! Szkoda ! Pozdrawiam Cię serdecznie ! :)))))))))))

    Polubienie

    1. Dlatego wczoraj uśmiechałam się jak spoglądałam na kanapę gdzie siedziała moją Tuśka z wysoką temperaturą wtulona w swojego chłopaka ,a ten z czułością na Nią patrzył i…z troską…Bo tak sobie pomyślałam, znając ich…ze gdyby doszło do konkretnych planów…mówili by o sobie…nie o posiadaniu…Ale masz racje, co raz częściej w związkach przed założeniem obrączek kalkuluje się…Smutne..Buziaki 🙂

      Polubienie

  15. No tak, kazdy chce sie zabezpieczyc na przyszlosc, miec wlasny kat, chocby ciasny, ale swoj… Co jednak tyczy sie romantyzmu i milosci – to chyba nie zawsze trzeba legalizowac zwiazek i podpisac papierek zeby byc szczesliwym do konca swych dni – bez tego tez mozna kochac, miec „rodzine”, dzieci – tylko…. no wlasnie, najpier musi byc ta prawdziwa wielka milosc, z ktora to wszystko jest mozliwePozdrawiamy

    Polubienie

    1. Otóż oto chodzi…o tę wielką miłość( z papierkiem czy bez), której ja tam nie widzę…co najgorsze sama zinteresowana też nie…Uściski 🙂

      Polubienie

  16. Wiem że teraz są inne , nowe czasy jak mówi młodzież ale za stara jestem żeby to zrozumieć. Ja już wolę te moje stare czasy i to że wyszłam za mąż z miłości i to że w tej miłości trwamy prawie czterdzieści lat / 36 po slubie/ i to że potrafi bez okazji przytulić mnie i powiedziec że mnie kocha i takiej miłości życzę wszystkim . Pozdrawiam i ściskam mocnoooo

    Polubienie

Dodaj komentarz