Zostałam klepnięta…nawet podwójnie, no cóż więc się przyznam już bez bicia…
1.Zostałam zawieszona na 3 dni w prawach ucznia, wraz z moją Przyjaciółką…wykorzystywałyśmy karteczki z pieczątkami od dentystki i wpisywałyśmy kolejne daty i godziny, namiętnie leczyłyśmy zęby ;))) Sprawa się rypła jak pani od j.rosyjskiego, w końcu sprawdziła czy faktycznie jesteśmy w gabinecie…Nasi rodzice do dziś nie wiedzą, ubłagałyśmy wychowawczynię….
2. We własnej łazience pozwoliłam kumplom, którzy najpierw utopili wężyk a potem przynieśli cały wielgachny baniak wina (własność ich ojca )z piwnicy, na przelanie go do butelki. Duszę miałam na ramieniu, bojąc się, że rodzice na to wrócą…
3. Jechałam, tzn. prowadziłam motocykl w dużym mieście, nie mając prawo jazdy na ten pojazd…nie mam zresztą do dziś ;)))
4. Złapano mnie śpiącą na waleta w akademiku, bo nie chciało mi się wracać do domu po nocy, efekt był taki, że mieszkanki pokoju zostały wyrzucone…na bruk
5. Zaczytana bodajże w podbojach Aleksandra Macedońskiego nie zauważyłam jak na kuchni u babci wosk sobie kipi w najlepsze , tata kazał mi go pilnować podczas topienia…Z dwóch dużych garnków nieźle dawało na ściany, a dymu było tyle, że babcia z ogrodu przybiegła co się dzieje…Kuchnia była do malowania…
Mogłabym dalej, ale co będę się pogrążać…podam dalej ;)) Niech i inni, których klepnę się zwierzą ;)))))
Mała-Czarna
Madziulka
Kantadeska
Jogada
Niespokojna
….no młodzieży proszę o 5 odsłonięć tajemnic ;))) własnych!
To przymusowe leczenie zębów każdemu wraca we wspomnieniach jak trauma ale pomysłowe bestie , pomysłowe ))).
PolubieniePolubienie
Ja namiętnie leczyłam na rosyjskim ;DDD
PolubieniePolubienie
Przypomniałas mi jak w ogólniaku pielęgniarka wywoływała po nazwisku osoby na kontrolne badanie u dentysty a ja bezczelnie wstawałam i mówiłam że XX ( czyli mnie ) nie ma w szkole. I żaden nauczyciel mnie nie wydał :)))) Pewnie też bali się dentysty :)))
PolubieniePolubienie
Twoi podeszli z całkowitym zrozumienmiem ;)) My zbierałyśmy od wszystkich nawet z innych klas karteczki, odcianłysmy date i godzine by wpisać nowe, przewaznie na ostatnią lekcje,a że dwa razy w tygodniu był rosyjski jako ostatni, to w końcu nauczycielce wydało się podejrzane ,że mamy najbardziej zespute zęby w klasie ;DD
PolubieniePolubienie
Wstyd się przyznać, ale rosyjski mi leżał…. Czytałam nawet „Wojnę i Pokój” w oryginale. Aż szkoda że kompletnie zapomniałam ten język….
PolubieniePolubienie
Ja miałam inny problem…wtrącałam słowka ukraińskie…pani mnie mocno za to gnebiła…ale maturę ustną u niej zdałam, na końcu machnęla ręką ;))
PolubieniePolubienie
Zadziwilas mnie, piekna sprawa. Opowiedzialas do tego to wszystko zwiezle i czytelnie.A opowiesci o higienistkach u mnie bywaly tez czeste, pewnie wiekszosc tak miala, wszystko super, dzieki, pozdrawiam cieplutko !
PolubieniePolubienie
A proszę bardzo…mam jeszcze na swoim koncie utopienie komarka (motorower) dziadka ;)))
PolubieniePolubienie
Tego bylam pewna, ze ta zwiezlosc nie wynika z braku tematow hihihi serdecznie Cie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
zwięzłosć wynikła z tego ,ze do głowy cisnęło mi się wiele ;)))Buziaki 🙂
PolubieniePolubienie
oj myszko czemu ja? hehe ja nie ma takich przygód heheheh
PolubieniePolubienie
Nie wierzę …na pewno masz :))))))*
PolubieniePolubienie
no coś tam wymyśliłam sama zobacz!!! ale ciebie nie przebiję hehe
PolubieniePolubienie
maiałaś nic nie wymyślać tylko szczerze jak na spowiedzi ;DDD
PolubieniePolubienie
i tak było ale musiałam pogłówkować heheh i to ostro hehe
PolubieniePolubienie
O rany..to mnie powinno być wsytd za własne zachowanie, bo u kogo nie jestem to zawsze coś mi sie przypomni „mojego” zwiazanego z czyimiś „grzeszkami ” ;D
PolubieniePolubienie
e tam niech nie bedzie ci wstyd luzik slonce
PolubieniePolubienie
a więc luzik :))))
PolubieniePolubienie
no jasne :))
PolubieniePolubienie
Wyobraź sobie, że z premedytacją wrobiłam Ciebie w zabawę na swoim blogu i się okazało, że byłaś pierwsza :))) No cóż, dostało się innej w udziale :))) Z tymi kartami, to niezła wpadka była.
PolubieniePolubienie
Hihi grunt to szybka reakcja 😉 Wyobraź sobie ,że naprawde nie było wesoło, ale miałyśmy wdechę wychowawczynię , staneła za nami murem 🙂
PolubieniePolubienie
Skandowaliśmy o naszej wycowawczyni „Rambo” i „Lusy” za jej plecami dopóki ktoś nie krzyknął na cały głos w klasie „Luccccy wrrróć” i nie rozpętała się afera.Po raz 5 uciekliśmy z piątkowej, podwójnej lekcji angielskiego.Podczas jednej z ucieczek zgubiliśmy gdzieś połowę grupy i w połowie lekcji w kurtkach i w butach weszliśmy do klasy tłumacząc się, ze chcieliśmy wziąć ubrania z szatni, żeby potem się nie rpzepychać w boksach 🙂
PolubieniePolubienie
Przypomniałaś mi jak całą klasą poszlismy na wagary i wróciliśmy tylko na jedną lekcję , na biologie , pani była baaardzo zawiedziona, ale w sumie i zadowolona ,że tak ją szanujemy 🙂
PolubieniePolubienie
1. W podstawówce podrabiałam podpisy rodziców na usprawiedliwieniach, albo zwolnieniach z lekcji… nie tylko swoich rodziców, ale wszystkim kumplom. Najpierw oglądałam podpis oryginalny, a potem podraialam. Wydało się, gdy o „pomoc” poprosił mój kuzyn, po czym przyznał się swojej mamie, że ja mu pomogłam. Ciotka naskarżyła mamie.2. Tez w podstawówce.. w 8 klasie… powiedziałam księdzu na religi, że sie powiesze (bo mnie zdenerwował). Po wywiadówce dotyczącej poza ocenami – też bierzmowania, ksiądz poruszył ten temat i po wszystkim wyczytał nazwisko mojej mamy i poprosił ją by została. Mama z purpurą na twarzy została….Miałam Ci ja w domu…3. Pojechałam na pielgrzymke na Kalwarie. A że mój chłopak był z tej samej klasy to pojechał ze mną. Mieliśmy namioty… i właściwie niedużo brakło, a straciłabym cnote w namiocie na pielgrzymce…. Wstyd sie przyznać ;o))4. W liceum robiłam z usprawiedliwieniami od lekarza czy receptami – co ty z zaświadczeniami od dentysty. Do tych celów używałam korektora, potem ksero, potem napisana odpowiednia data i znów ksero. Wychowawczyni nigdy sie nie kapła mimo iz sporo osób mialo po kilka takich samych usprawiedliwień nieobecności. [Wychowawczyni uwzględniała kserokopie] 5. Poznałam chłopaka przez internet, ale nie planowalismy spotkania, choć on chciał. W końcu postawił na swoim. Poinformował mnie, że jest w drodze do mojego akademika i za 10 min będzie. To był piątek wieczór. W takie dni to ja miałam zawsze wszystko uprane i mokre. wpadłam do pokoju i zaczełam skakac po śpiącej przyjaciółce by pożyczyla mi cos ekstra. Tak skakałam, że się biedaczce krew z nosa puściła. Przez sen nie kojarzyła co sie dzieje ;o))6. Egzamin z łaciny na studiach. Konspiracja wielka- w ubikacji starsza o rok przyjaciołka miała nam rozwiązać podesłane zadania. Jednak do ubikacji nie można było wyjśc wcześniej niz po godzinie. Przywaliłam przyjaciółce w nos, tak że krew sie jej puściła i prowadząca pozwoliła jej wyjść – rzecz jasna z przepisanymi pytaniami. Nawet 6 wycisnęłam z rękawa. Mam nadzieję, że nie stracę w waszych oczach ;o)) Jestem teraz wzorowym obywatelem, wzorową żoną… z wykształcenia nauczyciel – i karałabym ostro uczniów za takie przewinienia jak moje ;o)))
PolubieniePolubienie
Dzięki za pomysły:) Młodzi musza się wyszaleć kiedy sa młodzi, bo jak nadrabiaja te straty jako dorośli- to dopiero dramat:)
PolubieniePolubienie
Ale dlaczego dramat?? ;o)) Szaleć trzeba caly czas, bez względu na wiek, byleby z jakims , choć malym, umiarem ;o))A pomysły chyba opatentuje ;o))
PolubieniePolubienie
Odrobina szaleństwa w każdym wieku jest potzrebna…inaczej życie byłoby nuuuudne 😉
PolubieniePolubienie
O ranciu..ta cnotą mnie powaliłas hehehhe a teraz prosze to wszystko przepisać na własnym blogu !!!!Bo inaczej nie zaliczę klepnięcia ;)))Ok przyznam się i ja ..podpisow nigdy nie podrabiałam, ale raz dałam lewe zwolnienie, mojego chłopaka tata był lekarzem więc recepty mu podbierał..raz sobie wykorzystałam, chłopak mi wypisał, ale w klasie innym załatwiałam też…upssss
PolubieniePolubienie
hihihihi no cuuuuuuuuudne:-))
PolubieniePolubienie
tak myslisz ??;))) Misiu uwierz to nie wszystko..ja chłopaczara byłam ,a moi kumple mieli przerozne pomysly ;P
PolubieniePolubienie
Po tym klępnięciu z rana aż do teraz mnie boli:P Oj no cóż mus to mus;) Jak znajdę czas to się zwierzę na moim blogu:) oki?
PolubieniePolubienie
Oczywiście ,że na swoim i ja Ci nie odpuszczę ;P
PolubieniePolubienie
No cóż pod tak czujnym okiem nie mozna było się wymigać;) Tak, więc juz się zwierzyłam:P
PolubieniePolubienie
lecę więc zobaczyć …:))))
PolubieniePolubienie
Już zobaczyłaś:P
PolubieniePolubienie
No proszę, ależ agentka :-)))
PolubieniePolubienie
No z numerami tego typu nie miałam problemu…a tak poza tym byłam baaardzo grzeczna dziewczynką ;P
PolubieniePolubienie
A czy ja wątpię? ;-))))
PolubieniePolubienie
:))))
PolubieniePolubienie
Roksanno, kazdy z nas ma chyba takie wspomnienia gdzies gleboko ukryte, ale czyz po latach nie sa one warte usmiechu i jakze milo nam pomyslec o takich chwilach?Pozdrawiamy Cie
PolubieniePolubienie
Warte i zawsze miło…Nawet te czasem straszne kiedyś , dziś wywołują usmiech..Uściski 🙂
PolubieniePolubienie
No i prosze jaka zrownowazona kobieta z Ciebie wyrosla ;))))Super lekturka, ha ha…Pozdrawiam Lobuziare ;))
PolubieniePolubienie
Prawda ? Dzięki i pozdrawiam ciepło i ja :)))….i idę poczytać co Ty wysmarowałaś…
PolubieniePolubienie
hahaha,dobre:))))))))))))))))))))))))
PolubieniePolubienie
Taaa ide zobaczyć czy i Ty klepnieta to też się pośmieje :DD*
PolubieniePolubienie
Mam nadzieję, że starsze panie zostaną oszczędzone. Pozdrówka.”Niegzecna” byłaś Roksanno.
PolubieniePolubienie
Jesli masz siebie na myśli to coś mnie się chyba rzuciło w oczy ,że gdzieś zostałaś klępnieta ;))))Uściski :)P.S. dobrze ,że „kazali” tylko 5 grzeszków ;P
PolubieniePolubienie
Witam ślicznie – jestem „uśmiana” od rana – te grzeszki to fajna sprawa, pozdrawiam serdecznie bo też jestem już po spowiedzi hi hi hi
PolubieniePolubienie
Wiem, byłam i o mały włos się kawą nie udławiłam ;DDDBuziaki 🙂
PolubieniePolubienie
hehe:)No cóz, ja sie tak nie uchylałakm od szkoły, ale też by się kilka numerów znalazło;)
PolubieniePolubienie
Oprocz namietnego leczenia zebow, namietnie kibicowalysmy i sedziowalysmy chlopcow koszykowke, ale tu mialysmy legalnie zwolnienie od trenerów :)))
PolubieniePolubienie
Roksannko, ależ Ty byłaś niegrzeczna! Nie, nie, żartuję. Dzięki Bogu, byłaś normalna. Podoba mi się ta zabawa, bo jak czytam u innych, to dużo ciekawych rzeczy mi się przypomina. No i nie możemy powiedzieć: nie pamięta wół, jak cielęciem był.;-)))) Pozdrawiam baaardzo uśmiechnięta. Madanka.
PolubieniePolubienie
Ja zawsze powtarzam o wole do mojego męża, bo On zapomina ;)) Własne dzieciaki postrzegam przez pryzmat jaka sama byłam w ich wieku , dlatego być moze lepiej się rozumieny 🙂 Z uśmiechem pozdrawiam ciepło i ja :)))
PolubieniePolubienie
hihihihi… przypomnialo mi sie jak sie w liceum wdrapywalam po aucie kolezanki zeby sie dostac do sali do angieslkiego w celu spisania pytan na test 😀 😀 😀 …
PolubieniePolubienie
I co udało sie ? ;D
PolubieniePolubienie
myślę,że ten rosyjski to by Rodzice wybaczyli?:)))) hehe kawalara byłaś:))))))ale ta odpowiedzialność zbiorowa to przegięcie..nie? buziaki:)))
PolubieniePolubienie
Pamiętam jak szłyśmy do domu z nietęgą miną ale w końcu doszłyśmy do wniosku,że nas nie zabiją..;D Trzy dni w czasie lekcji ukrywałyśmy się u koleżanki czekajac na wyrok 😉
PolubieniePolubienie
To klepanie to super zabawa !!!!!!! Roksanno i Ty też byłaś grzeszna !!!Hihiihihihihihihihihihihii !!! Ciebie to trzeba by jeszcze klepnąć bo śmiechu nigdy za dużo !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie mogę przestac się śmiać !!!!!!!!!!!!!!! Ściskam Cię serdecznie !!!!!!!!!!!!!!!!!Wpadnij do Berwala , był klapnięty jako jeden z moich delikwentów !!!Śmieszne !!!
PolubieniePolubienie
Mnie aż głupio , bo co u kogos cos przeczytam to przypomina mi sie ze mną historia zwiazana ech…no było tego było. Fajnie się na blogach zrobiło…wesoolutko, lecę więc poczytac :)))Buziaki 🙂
PolubieniePolubienie
O, wcięło mi komentarz… No nic. W każdym będż razie fajnie się czytało 😉 (alem sadystka;)
PolubieniePolubienie
U każdego fajnie się czytało..falę wspomnien wzbudzało ;))))
PolubieniePolubienie
Skoro lecisz czytac to poczytaj grzechy Berwala ( link u mnie ) ,kilkakrotnie musialam klepac !! A w ogole to fajnie facet pisze ,polityka podana w stylu kabaretow jakie kiedys bywaly !! Oj , bywaly , bywaly !!!!!Acha !! Gdzie to moje pol z polowy piwa ?????????????:))))))))))))
PolubieniePolubienie
Ależ od razu do Niego poleciałam i się ….zaczytałam :))))Kochana nawet cała zawsze w lodówce będzie stało i na Ciebie czekało :*****
PolubieniePolubienie
Czyli do dnia dziś macie z koleżanką zdrowe zęby:)) Ja też robiłam wszystko, żeby do dentysty szkolnego nie trafić, np. raz zemdlałam przed gabinetem;)http://w-ogrodzie-mysli.blog.onet.pl/
PolubieniePolubienie
Strach strachem ale ja mam teraz metode , chodze do bardzo sympatycznego dentysty i przystojnego..głupio się bać ;P …Dzieki za nowe namiary 🙂
PolubieniePolubienie
Ale ziolko z Ciebie bylo, no, no! :-))))))))) Usmialam sie do lez! Sciskam,
PolubieniePolubienie
To już winy przedawnione ;))) Sciskam i ja :)))
PolubieniePolubienie
dopisywanie stopni w szkole… wyjadanie kiślu żurawinowego z wielkiego gara babci brudną łyżką… taki gar miał ze 20 litrów… z ten kisiel… no cudny był… i jeszcze znalazłoby się parę ;)))
PolubieniePolubienie
Na pewno by się znalazło :))) aleś mi smaka na kisiel zrobiła…Uściski :))
PolubieniePolubienie
:-))
PolubieniePolubienie
Och..:))*
PolubieniePolubienie