Para singli…

Czy można być singlem, a jednocześnie żyć w parze?

 Trwają w małżeństwie już kilka, kilkanaście lat, a nawet więcej. Łączą ich dzieci, wspólna kuchnia czy łóżko…Rzadko wspólna kasa i wspólne problemy, a jeszcze rzadziej wspólne przyjemności, wspólny wolny czas. Niby wszystko w porządku, w kuchni i w sypialni. Niby razem, a tak właściwie osobno. Bez emocji, bez kłótni, żyją obok siebie. Jeśli kino to z koleżankami, kawiarnia czy restauracja też. Balety, proszę bardzo w żeńskim gronie, nawet na imieniny do znajomych przychodzą już same. Panom już się nie chce…Wypad na weekend, wakacje… wyjeżdżają z przyjaciółmi lub z dziećmi. Nie z wyboru, a z musu…Coraz mniej wspólnych tematów, coraz mniej wypowiadanych do siebie słów…

Zastanawiam się tylko kiedy się obudzą…

46 myśli na temat “Para singli…

  1. najczęściej obudzenie jest przykre i po fakcie….no cóż..codzienność to trudna sprawa a ludzie są leniwi…a po latach i miłość już nie taka sama…dlatego też stabilizacja jest dobra ale trochę wstrząsów pomaga..właśnie na takie okoliczności:)buziaki:)

    Polubienie

    1. Nie można pozwolić by uczucia były letnie.Wiadomo ,że po latach to już inna jest miłość, ale przecież nie gorsza…Z lenistwa , z wygody , bo po co coś zmieniać do czego już przywykliśmy ? Oj tak wstrzas jak najbardziej wskazany .Buziaczki 🙂

      Polubienie

  2. Też znam takie pary, z tym, że twierdzą, że na dzieci mają jeszcze czas, a ja po cichu mówię, że "para studentów koło czterdziestki". Ale coś w tym jest, nieumęczeni rodziną, zmartwieniam, super prace, super atrakcje popołudniami, każdy ma swoje grono przyjaciól, swoje zainteresowania i… współlokatora, lokatorkę do pójścia po wspólne zakupy do wspólnej lodówki. Chyba po 10 – 12 latach małżeństwa, też bym tego nie zmieniała …

    Polubienie

    1. Siła przyzwyczajenia…Nieee nie zgadzam się choć wierzę ,że niektórzy bardziej cenia sobie święty spokój …niż…uniesienia ..ech…Ja tam już wolę włoską rodzine ;))))Buziaki 🙂

      Polubienie

      1. Mówiąc szczerze, to do mnie nie dociera jak mówią " znowu weekend, nie ma co robić" i w sumie to jeden taki weekend to bym chciała :-)))) Ale nie ma co narzekać, wyleniuchowałam się w grudniu w Wiśle, że hej ! Pozdrawiam.

        Polubienie

        1. W górach chętnie i ja bym sobie poleniuchowała :))) Wsołczuję tym co ciągle narzekają na nudę ;)..U mnie dziś cudnie słoneczko świeci , przyadałby się wspólny spacer, mozę uda sie po obiedzie 🙂

          Polubienie

          1. My do rodziców męża pojechaliśmy. Nie za długo, to nawet spokojnie było. Dzieci się z kuzynami wybawiły. Kawał drogi czuję w plecach. Chyba już "ten"wiek :-DDDPozdrawiam.

            Polubienie

    1. Czasem trzeba mieć troszkę odwage by coś zmienić, to co jest jest moze bezpieczne bo znane..i tak tkwią w partnerskim marazmie.A później pozostanie żal…Sedrecznie pozdrawiam 🙂

      Polubienie

  3. Ja też jestem singlem żyjącym w parze;) Ale jest zupełnie inaczej. Zachowujemy się jak małżeństwo i wszyscy nas tak traktują. Mamy wspólne pieniądze, problemy i plany. Czasem się kłócimy, czasem nie:) Żyjemy jak normalni ludzie;)

    Polubienie

    1. Taki singiel to sie nie liczy ;DD bo zyjecie razem nie obok siebie.I niech tak już pozostanie…no marsz weselny może zagrać , czemu nie, prawda ???Buziak 🙂

      Polubienie

  4. A ja się buntuję. Jedno życie mamy, trzeba żyć odpowiedzialnie, ale też sensownie i może nawet szczęśliwie? Nie rozumiem po co. Kiedyś na takie pytanie usłyszałam odpowiedź "Bo w mojej rodzinie nie ma tradycji rozwodów"… W oczach miałam ogłupienie kompletne chyba po tej odpowiedzi:-)) Już nie zadaje takich pytań, żeby nie uzyskać takich odpowiedzi:-))

    Polubienie

    1. Misiu uwierz mi ,że najwieksze obawy są co rodzina na to, przecież nie pije nie bije…ojciec twoich dzieci…Komplikacje towarzyskie, choc i tak juz bywaja osobno…Napisze cos..tylko mi przypomni ;))

      Polubienie

  5. Nie można panować na uczuciami… raz przychodza niespodziewanie, innym razem odchodzą zanim jeszcze się zdążymy obejrzeć…Miłosc to niebezpieczna gra

    Polubienie

    1. Nie wiem czy to jest gra, czy też jest niebezpieczna…moze czasami, w niektórych związkach…Miłosc powinna być przede wszystkim wzajemna…by tworzyć udany związek…

      Polubienie

  6. Jak dobrze że w naszym małżeństwie jesteśmy razem . Jesteśmy starej daty ale nam to odpowiada żyjemy wspólnie z naszymi problemami i cieszymy się razem naszymi sukcesami. Pozdrawiam .

    Polubienie

  7. Z tego co zauwazylam obserwujac to zjawisko , ze to jest glebokorozwiniety egoizm i wygodnictwo ! Podobno masz juz wiosne ? Pytam nie o ta ktora masz zawsze w sercu tylko ta pogodowa . Caluskam Cie !

    Polubienie

    1. Mam, mam…cudowne ciepłe słońce świeci , na tarasie mozna już buzię wystawiać , ale podobno Zima się odgraża ,że wróci :(((Sedreczności :))

      Polubienie

  8. Wiadomo, że rzadko udaje się przez lata na najwyższych obrotach i przez lata w zakochaniu bez pamięci, ale można przeciez przez lata w przyjaźni, rozmowach i zrozumieniu, a nie tak.. obok siebie. I dlatego, mimo że między mną a Exem drastycznie nie było, już nie jestem żoną.

    Polubienie

    1. Gdy nie ma przyjaźni w związku a miłość letnia się staje, każdy idzie w swoją stronę mimo,ze wraca pod ten sam dach..Nie ma ochoty nawet by coś z tym zrobić…Smutnie jest jak własnie tak…

      Polubienie

  9. coraz więcej w świecie pośpiechu jest takich par. Żyją razem- bo tak wygodnie, mają kochanków i żyją w zakłamaniu. Nikomu już się nie chce dbać o to co ma. To przykre.pozdrawiam i zapraszam do mniehttp://santi2007.blog.onet.pl/

    Polubienie

    1. Nie zawsze żyją w zakłamaniu majac kogos na boku, często bywa ,że nie mają nikogo.Pogodzeni, zrezygnowani do życia we dwoje , wydaje im sie ,że tak już muszą tkwić w tych zwiążkach lub takich związkach..Pozdrawiam.

      Polubienie

Dodaj komentarz