Zwierzątka młode i stare, duże i małe ;))

Czekałam od rana na ważny telefon, więc obie słuchawki wędrowały ze mną po całym domu. Do łazienki też. Gdy byłam pod prysznicem, zadzwonił…odebrałam..

cześć gdzie jesteś? – usłyszałam głos własnego męża

pod prysznicem – odpowiadam uważając by mokre włosy nie zalały słuchawki..

a co robisz?- pyta się…boszzz co ja mogę robić po tym prysznicem ?????

– odbieram telefony – odpowiadam…

…………………..

Maksio przyprowadził kotka, dokładnie tak, sama widziałam, jak maleństwo  biało-czarne z przewagą białego szło osobie drogą asfaltowa, a za nim nasz Maksio nosem go szturchając, popychał w stronę domu. Przyprowadził, więc wyniosłam miseczkę z mlekiem. Maksio z boku pilnował, by kicia się napiła i…nigdzie już dalej się nie ruszyła….;))

…………………..

Nieopatrznie powiedziałam teściowi, że nie mam czasu do lasu…więc od poniedziałku codziennie mam wiaderko grzybów…Suszę, smażę, mrożę  i moce przerobowe już mam na wykończeniu ;))) Ale za to ten zapach w całym domu…ech…

40 myśli na temat “Zwierzątka młode i stare, duże i małe ;))

  1. jakis czas temu bedąc w lesie na grzybach, daleko od zabudowań, znalazłam miałczacego ze strachu i przerażenia , małego kotka. Podłosc ludzka nie ma granic, oczywiscie został porzucony na drodze i zapewne sroki rozszarpałyby zwierzatko , gdybym go nie wzieła ze sobą. Znalazłam mu opiekunów i uspokoiłam sie ….pozdrawiam

    Polubienie

  2. o Kochana..pod prysznicem można wiele rzeczy robić:)))))))))))))))))))))))))) a ja chętnie bym poszła na grzyby ale raczej już mi się nie trafi okazja..buzialki od ślimozowej 5:)

    Polubienie

    1. np. szydełkować ;DD..ech no pogode mamy cudna jak jeszce by tak popadało to grzyby i do listopada bedą :))) Ale najpierw katar z domu wygnajcie.Buziakuje i ja :***

      Polubienie

  3. He he…czyzby maz sprawdzal co robisz pod prysznicem ;))))Maksio kochany, czy kotek wobec tego zostanie u Was? A tescia zazdroszcze, tez bym takiego chciala i w ogole bym nie narzekala na nadmiar grzybow 🙂 Pozdrawiam :)))))

    Polubienie

  4. …czytam i uśmiecham się, bo zupełnie jakbym swojego męża słyszała – On też zadaje takie pytania, że ręce opadają, zamiast Maksia – widziała opiekuńczego Pikola-mamusię, i też pachnie u mnie grzybami – dostałam suszone i w słoiczkach od siostry i cioci męża… 🙂 U mnie słoneczko świeci od rana, przesyłam zatem słoneczne uśmiechy, miłego weekendu… :)))

    Polubienie

    1. Dziękuję Luneczko o u mnie cudnie świeci a wieczorkiem ktos mnie odwiedzi, ktos kto był bardzo nam kiedyś bliski tylko ,że drogi nam się rozjechały…Będzie cudny weekend :*** zapachy wspomnień…

      Polubienie

  5. Nawet mi nie wspominaj o grzybach. Slonce moje tak sie uparł w tym roku na grzybobranie, że odnoszę wrażenie, iz nic nie robię tylko grzybami się zajmuję. Jutro od nowa. Podobno pobudka o 7 a samego rana. Rany, nie w niedzielę.. 🙂

    Polubienie

    1. Ja się wymigałam od niedzielnego zbierania;)) cała noc przegadana i zaspałysmy 😉 a grzybki kuszą kuszą , bo wystarczy na chwilę sie zatrzymać samochodem na wyprostowanie nóg i same w las idą ;D

      Polubienie

  6. Jaki madry ten Twój psiaczek. Wiedział, że u Was kici nie stanie się nic złego, że jej pomożecie. Jak się domyslam kicia już zostanie u Was? Ale masz super teścia. Słuchaj, jak juz nie masz siły, to ja tak cichutko poproszę trochę tych grzybków :))) Buziaczki :)))

    Polubienie

    1. Kicia sie wygrzewa na parapecie okna tarasowego ,a Maks na kafelkach ;)). No musze chyba bardziej zmobilizowac teścia , bo tu chetnych co raz więcej na grzybki, sucho sie robi i pomału kończą się , czekamy na deszcz :)) ale kazdy nadmra moge oddac :****

      Polubienie

  7. Młode i stare, duże i małe…ale jak z nimi wesoło. Jeszcze będą zielonki a jak to koteczka to i małe kotki…ale dzielnie dajesz sobie radę ze wszystkim. Buziaki.

    Polubienie

    1. Wesoło i daję to prawda ;)) a wiesz ,że ja zielonki to jadłam lata temu i nie przez siebie zbierane , bo ja tylko podgrzybki i prawdziwiki , na tych sie znam , każdy inny to podejrzany jest…no może jeszce kurki ..Uściski :))

      Polubienie

  8. hehe… ehhh… ci faceci… pocieszni sa :o)) … a zapach grzybow lubie… ale do czasu… tak po tygodniu zaczynam krecic nosem i nabieram chwilowego wstretu do grzybow ;o)) … zdecydowanie wole je zbierac jak potem sie z nimi bawic w kuchni…

    Polubienie

  9. Moja mama uwielbia jeździć na grzyby. Ostatnio było ich w domu tak dużo i często, że rozstroiłam sobie żołądek, bo jak powszechnie wiadomo grzybki są ciężkostrawne:( Pozdrawiam ciepło!

    Polubienie

    1. Smażone, w sosie, w occie lubie bardzo ,a wigilijnych uszek bez nich sobie nie wyobrażam, ale lubie też wrzucać do zup, krupnika, barszczu i rosołu…Więc zawsze w mojej kuchni są…:)

      Polubienie

  10. Kocham takie domowe przyjemności: zwierzaki, małe zdarzenia… i te grzyby…Sama chodzę. Wspinam się po jakichś skarpach, błądzę po krzakach, ale zawsze z patolem bo nie cierpię pajęczyn.

    Polubienie

    1. Ja też lubię chodzić i zawsze mam najmniej w wiaderku, bo mój wzrok często zamiast pod nogi to w inne miejsca pada ;))) ale lubie las i jak to bywa majać go pod nosem rzadkim gościem jestem ;(((

      Polubienie

Dodaj komentarz