Bzik?

To normalne, gdy lubimy jakiś kolor i mamy ulubiony fason, to kolejny podobny ciuch ląduje w szafie, a my znowu wyruszamy na polowanie zupełnie innego, niepowtarzalnego. Ja tak przynajmniej mam .Gdy potrzebuję coś w kolorze niebieskim lub czarnym to i tak przychodzę z zielonym lub brązowym ewentualnie beżowym…ech…Ogólnie to mogę się oprzeć zakupom, jedynie buty jakimś dziwnym trafem zawsze do mnie wołają „koniecznie musi mnie mieć”, więc mam takie w szafie, które jeszcze swojej „premiery” nie miały. Ale nie uważam. żeby to już był jakiś „bzik”…Za to moja córcia już w tak młodym wieku wykazuje tendencje lekkiego zbzikowania…No bo ile można mieć okularów przeciwsłonecznym i torebek??? I jak donosi, pierwszy Jej zakup w Anglii to kolejne okulary zakupione w tym sezonie…drugi to torebka…Torebka to jeszcze zrozumiałe, bo…. no same rozumiecie ;)) tyle cudnych fasonów i kolorów, czasem to małe cuda. Ja wprawdzie preferuje wielką torbę, pasująca prawie do całej mojej garderoby, mieszczącą wszystko co jest mi potrzebne i przez to ciężką jak…;)…No ale okulary…Sama posiadam tylko trzy sztuki, jedne  sprzed pięciu lat, ale kupione za ciężkie pieniądze, drugie dostałam rok temu w prezencie, a trzecie kupiłam w tym sezonie za namową Tuśki … I teraz się zastanawiam jak to jest z tym jabłkiem, co niby pada niedaleko jabłoni i czy przypadkiem nie działa to w obie strony ;D

34 myśli na temat “Bzik?

  1. Najgorsze jest to, że …to co jest modne w danym sezonie, ni w ząb nie pasuje w kolejnym … szafa się zapełnia, Luby łapie się za głowę po co mi kolejne buty, czy spodnie …jeśli w szafie już jedne takowe mam … ale on nie dostrzega różnicy, że te co w szafie to nie mają modnego paseczka … ach … szkoda gadać. Cmok Goja***

    Polubienie

    1. Ja tego problemu nie mam , moj w ogóle sie nie interesuje co mam w szafie i zawsze wdług niego pięknie wyglądam ;D…W życiu nie usłyszałam od męża..”a po co ci to „? ;D Buziak :*

      Polubienie

  2. Ciesz się, że przynajmniej te bziki jakieś praktyczne są i za ludzkie pieniądze. A jak ludzie mają bzika na punkcie komputera, tak jak mój ślubny? Owszem, nigdy nie był w serwisie z powodu zdechnięcia, ale ile to forsy…….. Ostatnio dzieci mi wykablowały, że kupił jakąś kartę graficzną ful wypas……Będziesz zdrowa?

    Polubienie

    1. No niby praktyczne, przynajmniej obie gołe nie chodzimy ;DD..aaad la bzikowców to nic niepotrzebne nie jest, wszytsko przyda się przecież ;D

      Polubienie

  3. Po tym co napisałaś to wnioskuję, że zdecydowanie to działa w obie strony i Wy obie „uczycie” się nawzajem od siebie ;DDD Ja też tak mam, że niby idę po jakąś fajną bluzkę na lato a przychodzę z…czarną 😀 Uwielbiam ten kolorek. Ale teraz nawet trochę się zmieniam, bo przestawiam się na biel. Kocham takie połączenia, klasyczne, ale jakże piękne ;DDD A jeszcze jedno, uważaj z tą wielką torbą, bo ja mam tak samo, niby wielka to można do niej wszystko pakować, a potem dziwimy się skąd te skrzywienia kręgosłupa, przecież 20 kg to taki lekki ciężar ;DDD :*

    Polubienie

  4. Ech te bziki 😉 Kazdy ma swojego i nijak nie da sie bez nich żyć… I dobrze, nalezy nam sie przeciez odrobina przyjemności, prawda?

    Polubienie

  5. Ach, z tymi ciuchami to jest tak zawsze.Buty tez kocham i moge miec ich tysiace, a moja corcia uwielbia…..okulary i torebki….ha ha ha…Kilka dni temu kupila sobie torebke i okulary.Ciekawe ktora z nich ma ich wiecej ;))))) A jablko na pewno pada niedaleko od jabloni….Pozdrawiam :)))))

    Polubienie

  6. Jak patrzę na Maśkę powracającą z nową parą butów, torebką to sie zastanawiam czy mi ją nie podmienili w szpitalu. Choć ostatnio i ja polubiłam buszowanie po sklepach, ale u mnie to jest tak jak mam kupic np. spodnie w kolorze khaki to albo wrócę do domu z nimi albo bez. Innych na pewno nie kupię. A w pracy jak narazie jest okey. Całuski :>))

    Polubienie

    1. Byłam już u Ciebie…mnie by czarna rozpacz ogarnęła i trudno…nadbagaż bym płaciła jak nic…Buziakuje na podróż i do przeczytania :)*****

      Polubienie

  7. No takie bziki przynajmniej są nieszkodliwe…Gorzej ze mną bo wpadam do księgarni tylko popatrzeć…A potem oczywiście i tak koniecznie muszę kupić 1 ,2 pozycje bo przecież bez nich umrę:)( a co gorsza nie będę w stanie niczego spokojnie zrobić, bez myśli ,że takie wspaniałe dzielo się marnuje i stoi bezczynnie na półce:( A w domu? Kolejne pytanie gdzie te książki pomieścić? Ale to i tak nic w porównaniu z tym co wyczyniam gdy się tych mądrości naczytam…Pierwszym królikiem doświadczalnym jestem ja …No a potem oczywiście rodzina:)))

    Polubienie

    1. Z księgarni bez ksiażki nie wyjde to w ogóle niemożliwe, ale teraz od paru tygodni unikam , zaopatzryłam sie w całe reklamówki ksiażek od koleżanki i mam czytanie za darmo, choć docieraja do mnie reklamy nowych pozycji i troche mnie świerzbi by zajrzeć …ech…

      Polubienie

  8. Ooo torebki uwielbiam … sama mam ich ponad 15 🙂 … jeszcze płaszczyki i wszelakie odzienia płaszczyko lub marynarkopodobne 🙂 A w ogóle to uściski 🙂

    Polubienie

    1. Do niedawna nie uznawałam marynarek, ale teraz są takie fajne fasony ,że kilka mam w szafie, torebek tez kilka mam , większośc to prezenty jak najbardziej trafne…ja z uporem maniaka jak sie czepie jednej to tak ciezko mnie odczepic, byle duuuuza była ;D…Buziakujue i zagladam już do Ciebie :*

      Polubienie

    1. Też tak mam jak już tam wejdę…na razie z powodu zapasów w czytadła..udaje mnie się omijać…no i mam ten jeden plus , który też jest minusem ,że daleko dos mam i nie zawsze po drodze…

      Polubienie

  9. hihi… to chyba wszystkie znamy… w roznych odmianach :o)) … ale to jest fakt jak kupie cos w kolorze odbiegajacym od moich upodoban to przewaznie ta rzecz wtedy lezy w szafie nienoszona… wiec po co tak… lepiej ulec bzikowi i wtedy mamy kolejny satysfakcjonujacy zakup ;o) …u mnie bzik jest rownomiernie podzielony… no moze z lekkim skrzywieniem na buty…

    Polubienie

Dodaj komentarz