No i już po…

Pojadłam…

Pogadałam…

Poleniuchowałam…

Był czas spędzony z rodziną i przyjaciółmi przy stole.

Były spacery i rozmowy.

Była książka i film romantyczny…

Nie bylo komputera, choć cały czas stał na swoim miejscu…

Pogoda zrobiła psikusa, bo t w niedzielę z nieba pokropiło, za to poniedziałek choć wietrzny to cudnie słoneczny był.

45 myśli na temat “No i już po…

  1. ojj i sa do tek pory podjadam sobie ciasto ktore zostalo ze swiat….:D:Dswoja droga wszystko co dobre szybko sie konczy…..swieta….no i ciasto tez….hehe

    Polubienie

        1. Miło mi ,że do mnie zawędrowałaś i zostawiłaś jakiś ślad…A czy w tym wirtualnym świecie masz swoje miejsce do którego ja bym mogła zawędrować ?Jeśli tak to daj jakieś namiary na ścieżkę do Ciebie….

          Polubienie

Dodaj odpowiedź do ~Giepe Anuluj pisanie odpowiedzi