Pojadłam…
Pogadałam…
Poleniuchowałam…
Był czas spędzony z rodziną i przyjaciółmi przy stole.
Były spacery i rozmowy.
Była książka i film romantyczny…
Nie bylo komputera, choć cały czas stał na swoim miejscu…
Pogoda zrobiła psikusa, bo t w niedzielę z nieba pokropiło, za to poniedziałek choć wietrzny to cudnie słoneczny był.