Szacunek w męskim wydaniu…

Gdy kogoś szanujemy, to go nie oszukujemy, nie okłamujemy, nie zdradzamy…To takie oczywiste, tak mnie się przynajmniej wydaje…Ale niektórzy panowie dziwnie pojmują słowo szacunek. Kilka miesięcy temu poznałam kogoś, kogo znałam tylko z opowieści i to z czasów dość odległych. Osobnik okazał się przystojnym i dość ujmującym panem w odpowiednim wieku. Szybko się dogadaliśmy, a nawet polubiliśmy wzajemnie. Do tej pory znałam jedną wersję wydarzeń sprzed lat, teraz mogłam poznać historię z drugiej strony. Był on kiedyś bardzo zakochany, wzajemnie, ale zostawiony bez słowa wyjaśnienia. Pięć lat trwało, zanim wyleczył się z tej miłości. Gdy poznał odpowiednio sympatyczną dziewczynę, postanowił założyć rodzinę, bo czas ku temu już był. Ożenił się, założył firmę, wybudował dom, urodziła mu się córka. I do niedawna wiódł spokojne życie rodzinne. Raczej bez burz i zawirowań, ale też i bez namiętności.Gdy nagle pojawiła się miłość sprzed lat. Nie opiszę tu wspólnych spotkań, wyjaśnień tego, dlaczego tak się stało…Powiem tylko, że choć na początku się asekurował, to sam bez przymusowej woli brnął w odnowioną znajomość. Wiem o tej znajomości wszystko, ze szczegółami, ale chcę tylko przytoczyć jego słowa:”Moja żona nie zasłużyła na to, by ją zostawić”…Wiele słyszałam o szacunku do niej i jaka to z niej świetna gospodyni domowa. Nic o uczuciach ani wcześniej do niej miłości. Taki przyzwoity człowiek, szanujący, któremu nie przeszkodziło… zdradzić…To nie jeden przykład męskiego wydania szacunku…Kiedyś usłyszałam od młodego małżonka, że on bardzo swą żonę szanuje i dlatego jak ona ma migrenę, to pocieszenie w ramionach innej znajduje…

64 myśli na temat “Szacunek w męskim wydaniu…

  1. Oj… Złośliwość mi się włączyła, ale się powstrzymałam na szczęście… Osobiście nie życzyłabym sobie takiego szacunku! Ale może w mniejszości jestem…

    Polubienie

        1. Nie wiem czy odpowiednio,bo sama w dziwnej sytuacji wobec tego wszystkiego się znalazłam ,ale myśłę ,że pokazałam na jakiego szacunku tak naprawdę oczekuje kobieta…

          Polubienie

  2. Ogolnie mam nienajlepsze zdanie o mezczyznach i jeszcze gorsze o kobietach, ktore chca „miec” mezczyzne za wszelka cene, ale wiem,ze przyzwoici panowie tez sa…tylko w znikomych ilosciach.Wiem tez, ze „skoku w bok” nigdy bym nie wybaczyla chocby nie wiem jak bardzo moj maz sie zarzekal ,ze mnie „szanuje”.Pozdrawiam :)))

    Polubienie

    1. To był taki skok w bok..dzieli ich tysiace kilometrow łaczy teraz emalia i być moze kiedys ponowne spotkanie..takie skonsumowanie swej wielkiej pierwszej milości, jak dla niej tak i dla niego…Zdrada to zdrada..nie ma tlumaczenia…

      Polubienie

    2. Czy myslisz że kobiety które zadają się z żonatymi to te które chcą m”mieć faceta za wszelką cene” Ciekawe ile takich kobietznasz Chyba żadnej.. co to za facet z którym nie można sie pokazać rodzinie , spędzić wakacji świąt. Dziękuje za taką desperację. pozdrawiam

      Polubienie

      1. Nie ..wcale tak nie myśłe, gro kobiet w ogóle nie wie na poczatku ,że on kogos ma bo zapomniał zwyczajnie powiedzieć..inne godzą sie na taki układ ale tylko do czasu..Pozdrawiam

        Polubienie

    1. Zauważ ,że napisałam ,ze nie napisze dlaczego się tak stało, wyobraź sobie ,że w dużej mierze dzięki mnie ta znajomości znowu rozkwitła , więc mogę być winna …całe lata słyszałam o tej wielkiej miłości i ..nie potępiam i nie oceniam..jednak uważam ,że jeśli się kogoś szanuje to albo się odchodzi w takiej sytuacji albo się powstrzymuje..inaczej nie ma tu miejsca na żaden szacunek..Tylko tyle chciałam powiedzieć…

      Polubienie

  3. faceci to już w genach mają takąbinarną moralność..a to że gryzie się ona z naszą kulturą..to już zupełnie inna para kaloszy

    Polubienie

    1. Nie uogolniam..chcę pokazać jak szacunek może być pojmowany, nie oceniam , bo każdy żyje na swoj rachunek ,ale zgrzyta we mnie gdy ktoś to oszukuje i zdradza jednocześnie mówi o szacunku..to nie idzie w parze…A faceta jako kolege zwyczajnie lubię ….

      Polubienie

  4. bo miłość jest silniejsza od jakiegokolwiek innego uczucia…to szaleństwo, które nie pozwala na rozsądne myślenie..i dlatego nic z nią nie wygra….dopóki trwa…i dlatego nie potępiam..chociaż nie godzę się…bo miłość przemija a przyjaźń,szacunek trwa…

    Polubienie

    1. Ten związek nie ma szans…żadnych nawet jesli miłośc nadal trwa…Ją rozumiem, od samego początku wiedziala co chciala i znam jej stosunek to tego…jego mniej , własnie dlatego , bo ona ma złe małżeństwo a on podobno bardzo udane..więc??? zwykła zdrada szacunkiem podparta..nie tego właśnie nie rozumiem …

      Polubienie

      1. to są bardzo trudne sprawy-bo związane z emocjami…a na nie – nie mamy wpływu…a szacunek..napewno w momencie odpowiednim-nie było szacunku do żony..nie było nic…smutne,przykre ale prawdziwe…potem może przyszło-może przyjdzie opamiętanie i wstyd..właśnie wynikający z tego szacunku…oby…a poza tym-jesteśmy tylko ludźmi i popełniamy błędy…ważne żeby wyciągąć z nich odpowiednie wnioski….a wina-jeżeli już tak to nazwiemy-leży po obu stronach:)i nie ma znaczenia, że czyjeś małżeństwo jest dobre czy złe:)

        Polubienie

        1. Oczywiście ,że nie ma znaczenia choć nie tak do końca, dlatego,że ona nie ukrywa ,że nie kocha męza…ani przed światem, ani przed samym mężem, więc choć zdrada jest zdradą nie ma w tym cienia hipokryzji..On zupełnie inaczej do tego podszedł..i tu się rodzi pytanie dlaczego???Dlaczego ludzie zdradzają jeśli twierdzą ,że mają udane małżeństwa?i nie nazywają rzeczy po imieniu??Ale masz racje, tam gdzie emocje…jednak mógł się wycofać..po pół roku jak przyjechała po pierwszym spotakniu po latach to sam pierwszy się odezwał więc? ech….

          Polubienie

          1. myślę, że odezwał się bo zagrały emocje:)))))nie znam aż tak sytuacji:)))) i nie chcę nikogo bronic ani oskarżać..ale..wiesz jest stare porzekadło…jak su ka nie da-pies nie weźmie..wiem że to wstrętne i poniżające Kobiety ale-ponieważ wiele przeżyłam-mogę śmiało je przytaczać…a Facet..no cóż…emocje zagrały-i na nic zasady i takie inne….ale czy wśród Kobiet tak się nie zdarza??:))))tak z ręką na sercu?:)))))))))))))))))mimo to -solidarność jajników gra-jestem za Kobietami jak najbardziej:))))

            Polubienie

            1. No dosadne to pozrekadło ;))..ale słuszne bo do tanga tzreba dwojga ;)Mnie nie chodzi kto i dlaczego i kto jest bardziej winny , tylko nazywanie rzeczy po imieniu..Ona potrafiła nazawć on nie..i mnie to wkurza i zarazem śmieszy ..I pomijając całą sytuacje, bo faceta polubiłam to w tej sytuacji w moich oczach..ech no wiesz…

              Polubienie

  5. Cos musialo w malzenstwie byc, skoro on tak latwo przeszedl w inne dlonie. A moze w tym malzenstwie- procz „szacunku” – nie bylo juz nic? Pustka ? Mimo wszystko- takiego partnera (meza) nikomu nie zycze.

    Polubienie

    1. Na pewno..nie ma miłości i nie wiem czy była…jest przyjażń przyzwyczajenie i owy szacunek..I właśnie tak łatwo i na tak krótko , z góry wiedział…I dlatego mnie to tak gryzie…

      Polubienie

    1. Zielono już było jak ostatnio Ty byłaś ;)))..Też tak bym chciała, nic gorszego nie ma jak oszukiwanie…Najbardziej nie znosze hipokryzji..

      Polubienie

  6. kiedyś zdarzyło mi się być natretnie na gg podrywaną przez jakiegos pana…chwilkę z nim gadałam,próbowałam zmienic temat a on wziąż w kółko o spotkaniu.W koncu go pytam-czy kocha zonę.On mi na to,ze oczywiscie!No to ja powiedziałam,ze jak mozna randkować z kimś kochając kogos innego.Twierdził,ze to nie ma nic wspolnego.Ło Boze!!!!!!!!!!!!!:((((((((((

    Polubienie

  7. Szacunek??? Nikt, a szczegolnie zona nie zasluzyla sobie na to, zeby byc oklamywana… Gdzie tu szacunek??? To tylko trzymanie bezplatnej gosposi…. wrrrrrrrrrrr

    Polubienie

    1. Taa… jak usłyszałam ,że ma zawsze wyprane i podane pod nos…skęcało mnie a facet całkiem do rzeczy …gdy nie gada o żonie ech….

      Polubienie

  8. Nie wiem czemu ale rozmiary tego zjawiska są zastraszające. Wszędzie słyszę podobne historie. Jeśli chodzi o tak pojmowany „szacunek” facetów do kobiet, to poza zdradą przykładów jest jeszcze tak wiele 😦 I jak tu komukolwiek zaufać…. chyba można mieć tylko nadzieję że nam się trafił ktoś, kto prawdziwie szanuje…pzdrawaim cieplutko:*

    Polubienie

    1. Mnie też przeraża…niby niewinne flirty żonatych, lub zajętych facetów, a tak naprawdę…A nadzieję warto mieć..bo jeszce chodża po tej ziemi osobniki warte zaufania 🙂 Pozdrawiam :)))

      Polubienie

  9. No właaaaśnie. Jak ludzie wiążą się ze sobą z milości to po latach zostaje przyjażń i przeświadczenie, że bez siebie nie możemy żyć. Jak ktoś się wiąże, z przyjażni, to po latach zostaje tylko pusty szacunek. A pusty szacunek można mieć też do pani ze spożywczego na przykład, że pracuje ciężko w week-endy, do pani sprzątaczki na dworcu, że ma paskudną robotę, a jest uśmiechnięta i td. Mamy więc taki pusty szacunek i żyjemy własnym życiem, bo szacunek nie kieruje sercem. Podrawiam

    Polubienie

  10. Widzisz, trudno tak powiedzieć, nie znając szczegółów. Lecz ja obok siebie widzę różne pary i te małżeńskie i nie. Czasem krew mnie zalewa a czasem rozumiem. I wiem, ze może być szacunek równocześnie z zdradą. Tak z jednej i jak i zdrugiej strony. Jak zwał tak zwał. Z uczuciami jest trudno. Trudno je nazwać, trudno zrozumieć. Czasem łatwiej zrozumieć, gdy samemu popełni się jakiś błąd…

    Polubienie

    1. Masz rację..ja znam bardzo dużo szczegółów..i nie osądzam, nie potępiam , bo to historia skomplikowana…i szczezre mówiąc to musiało kiedyś nastąpić…Ale widzisz..gdy już oboje się określili, powiedzieli sobie wszystko …nie powinno dojśc do drugiego spotkania po paru miesiacach..nie z jego strony..bo tu już mowy o szacunku do żony nie ma…jest zwyczajnie oszukiwana…

      Polubienie

  11. oj..wywołałas znów ciekawy temat..dyskusyjny..;-)) ja patrzę na to juz bez specjalnych emocji… męzczyźnie jest łatwiej zdradzić, kobieta … cóż?…też znam takie co zdradzają, bez problemu im idzie… i ja kiedys odeszłam z powodu jego starej miłości, co sie odnalazła i uprzykrzała nam życie… eee dluga historia;-)) … całkiem niepotrzebnie zrobiłam jej puste miejsce …. było mineło koniec;-)) wtedy nie umiałam inaczej, dziś … już bym tak nie postapiła… nie przekreśla sie wspolnych lat z powodu jednego wybryku… dodam anegdotkę: kiedys moja znajoma zapytała mnie – co byś zrobiła gdybyś sie zakochała?? a ja – cieszyłabym się! a ona – a gdyby to był żonaty mężczyzna? ja – to bym sie nie zakochała!… a ona na to – miłośc nie wybiera… miłośc to miłość;-))pozdrawiam!

    Polubienie

    1. Ja to wiem 🙂 i nie oceniam ani nie potępiam…tylko staram się nazywać rzeczy po imeniu..I uważam że o miłośc warto walczyć jeśli się kocha..Rozumiem też ,że osoba zdradzana często nie chce o tym wiedzec, szczególnie gdy to jest tylko jeden skok w bok…Bo trzeba coś z tym zrobić, a często nie wie się co…bo gdy się kocha to nic nie jest już takie proste..Wiem o tym..Pozdrawiam słonecznie 🙂

      Polubienie

Dodaj komentarz