Lubię, gdy pada…a ja siedzę w ulubionym fotelu i wsłuchuję się w bębniące krople o szybę…Obserwuję coraz większe kałuże wsłuchując się w intensywność deszczu…
Lubię gdy pada…a ja jestem w domu lub jadę samochodem, wycieraczki cichutko pracują i z radia sączy się muzyka…
Lubię…
Nie lubię parasolek, nie wiem dlaczego, więc nie noszę ich, ani nie wożę ze sobą.
I nie lubię, gdy pada, a ja mam milion spraw do załatwienia w różnych miejscach. Bez parasola, przemoknięta, ze zdziwionymi spojrzeniami ludzi na sobie, gdy tak wszędzie swoim -wcale nie małym -samochodem się pcham, by jak najbliżej podjechać…
Wysiadam i biegnę między kroplami…;)
Też lubie deszcz ale w odpowiednim miejscu i czsie:)))
PolubieniePolubienie
Hmmm…. szczególnie to miejsce jest ważne ;))
PolubieniePolubienie
Jeśli biegniesz odpowiedni – masz szansę przebiec pomiędzy kroplami :))) A tak na serio to ja też lubię deszcz gdy siedzę w cieplutkim mieszkanku, wygodnie usadowiona w fotelu, najlepiej z książką na kolanach….. Ale na ulicy, taki letni ( nie jesienny !! ) deszcz uwielbiam 🙂
PolubieniePolubienie
Z ksiązka lub z prasą z kubkiem czegos dobrego:)….a letni deszcz jest cudowny i tak pienie oczyszcza atmosferę …
PolubieniePolubienie
…ja nie lubię parasolek, ale wczoraj idąc na zakupy wzięłam ją,/żeby się przewietszyła,/ a później wracałam z dwoma siatkami i piękną parasolką…i klęłam jak szewc…a deszcz nic sobie z tego nie robił…
PolubieniePolubienie
Bo deszcz tylko luba aż pada i ma w nosie wszytsko 😉
PolubieniePolubienie
jestesmy „za a nawet przeciw”deszczowi:))))))))))Kocham majowy deszcz,cieplutki,albo lipcowy na skwarnej plazy dla ochłody ale listopadowe deszczysko tnace lodem po łapach to nie!!!!!!!!!!!!!!
PolubieniePolubienie
Oooo a mnie w tym roku taki lipcowy na plaży spotkal i jak dzieci z dziewczynami biegałyśmy między kroplami…Listopadowy to ja tylko mogę obserwować z cieplutkiego legowiska ;))
PolubieniePolubienie
Ja tez bez parasola chodze i tez jak trzeba między kroplami przemykam.
PolubieniePolubienie
No to wiesz jak to jest 🙂
PolubieniePolubienie
Wiem ciężko i mokro.
PolubieniePolubienie
ha ha 😉
PolubieniePolubienie
Lubie i nie lubie gdy pada….:-) Zdecydowanie nadal” punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia”:-))
PolubieniePolubienie
Zgadza się a nawet czasami leżenia 😉
PolubieniePolubienie
ja lubie letni deszcz… drobny i cieply… ale lubie tez czasami taka prawdziwa ulewe z sinym niebem i kroplami walacymi o parapet… ale ta druga lubie tylko wtedy gdy siedze w cieplym mieszkanku i nigdzie nie musze wychodzic :o)) …
PolubieniePolubienie
Chyba wszyscy tak lubimy, bo zmoknąc to pół biedy gorzej jeszce przy oazji przemarznąć…
PolubieniePolubienie
aka miłoeniczka deszczu to ja tez jestem ale nidaj boze wysc w taka ulewe
PolubieniePolubienie
Czasami mus to mus…i wtedy powinno mnie się nakręcić jak lecę do samochodu ;))
PolubieniePolubienie
Oj tak, deszcz to mój przyjaciel w większości przypadków.
PolubieniePolubienie
Deszcz to w dużej mierze melancholia…czyżby to Twoja towarzyszka?
PolubieniePolubienie
lubie patrzec na deszcz zza okna, niecierpie gdy ide ulica w strugach deszczu a wszyscy wokol ida pod parasole,m..i te spojrzenia….momentami drwiace…pozdrawiam :)wpadnij czasem …http://nieskonczonahistoriaaaa.blog.onet.pl
PolubieniePolubienie
Wpadnę gdy znowu zacznie padać a ja więcej czasu będę miała by posiedzieć w domku 😉
PolubieniePolubienie
O tak, takie właśnie odbieranie dźwieków niesionych przez deszcz bardzo może być przyjemne. Lepiej gdy jesienna pora deszczowa cieszyć się deszczem w domu. Pozdrawiam cieplutko :))
PolubieniePolubienie
Jest przyjemne…choć nieukrywam ,że popadam i w melancholię…Uściski
PolubieniePolubienie
A ja uwielbiam chodzić w deszczu kiedy krople zraszają moją twarz i nie widać które to krople deszczu a które to łzy…
PolubieniePolubienie
Ukryć smutek między kroplami….tak…
PolubieniePolubienie
Bo deszcz potrafi być raz przyjacielem, raz wrogiem… raz nas koić raz ranić… jak wszystko zresztą…
PolubieniePolubienie
Jak to w zyciu bywa … najlepszy jest umiar …
PolubieniePolubienie
wczoraj tak biegł przyjaciel… bo okazję jego życia – hihihi. A ja lubię deszcz, ale w domu 🙂 tak jak Ty 🙂
PolubieniePolubienie
I co złapał tę okazję ??;))
PolubieniePolubienie
lubię deszcz… czuję się wtedy usprawiedliwiona, gdy lekko leniuchuję i przekładam jakieś mniej ważne sprawy do załatwienia na później… ;-)) gorzej jak trzeba iść… w deszcz… ostatnio wyszukałam moją starą kurtkę przeciwdeszczową… jak miło tak sobie iść..;-))pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
I dlatego ja nie lubie parasolek..za to lubię chodzić w deszczu z własnej a nie przymuszonej woli 😉 Taaak deszcz potrafi być usprawiedliwieniem …wymówką też 😉 pozdrawiam cieplutko 🙂
PolubieniePolubienie
A ja chce domek z kominkiem i może lać wtedy ile chce:)
PolubieniePolubienie
I co ja mam powiedzieć ???…że cudnie gdy ogień buzuje w kominku gdy strugi deszczu po szybie….ja to wiem ;)……Sol , kiedyś będziesz miała jeśli bardzo chcesz:)
PolubieniePolubienie
też lubie…niepogodę za oknem w domu ciepło i otulenie się ciepłym kocykiem…:)))…i też nie nosze parasolek…chronicznie ich nie znoszę…:)))))
PolubieniePolubienie
To jest nas więcej co lubią i nie noszą 😉 Buziaki :**
PolubieniePolubienie
Kocham deszcz, ale……..w odpowiednim czasi, miejscu i z odpowiednia osobą. Usciski.
PolubieniePolubienie
Odpowiednia osoba to nawet zrekompensuje miejsce i czas….Uściski 🙂
PolubieniePolubienie
Ja też nie lubię nosić parasolek… Zawsze mi ręki brakuje do ich trzymania. U mnie właśnie słoneczko zza chmur wyszło. Podesłać trochę, czy zostajesz przy deszczu? ;-))
PolubieniePolubienie
Podesłać koniecznie , bo wczoraj świeciło,a dziś juz rankiem podało a teraz ni w pięć ni w dziesięć…ani deszcu ani słońca 😉
PolubieniePolubienie
No to podsyłam… Łaaaaaap… ;-)))
PolubieniePolubienie
Chyba mam dziurawe ręce 😉 bo zamiast słońca to deszcz zaczął siąpić …
PolubieniePolubienie